znasz się na odchudzaniu ? wejdz i doradź

zamierzam ostro ograniczyc kalorie-na dobę ok 800 -i problem w tym na co połozyc nacisk,ile białka a ile wegli i tłuszczy ? slyszalam ,że bialko odchudza ale i to że mleczne hamują chudniecie [np jogurty] oraz ze ze zbyt duzej ilosci białka organizm wyprodukuje nadmiar wegli od ktorych podobno się tyje czyli ile gram bialka ile wegli na dobe przyjmowac w ramach tych 800 kcal aby bylo ok ?

Daj 400 kcal z bialka, 200 kcal tluszczy (tych dobrych tylko, np. ziarna, pestki dynii, slonecznika, siemie lniane - 1 łyżeczka zmielonych to 25kcal, jakas ryba, oliwa z oliwek - 1 lyzka to 65kcal, orzechy) i 200 kcal z wegli. Masz jojo murowane, 100%, ze wystapi a ta dieta bedzie katorga. IMO kompletnie bez sensu, pozniej przytyjesz wiecej niz schudniesz, Twoj wybor.

dzieki ,a co proponujesz w zamian ?

Minimum 1500kcal (4 posilki po 350kcal to 100kcal [100g twarogu chudego godzine przed snem]), masz wowczas o wiele wieksze szanse, zeby utrzymac wage po jej zrzuceniu. Na 800kcal bedziesz sie meczyc, niedosypiac, o jakiejkolwiek koncentracji mozesz zapomniec. Jesli do tego dojda jakies stresy w zyciu to masz jojo na 100%.

dzięki:)

4 posilki po 350 + 100 ... mialo byc. Sprobuj tego, na pewno da trwalsze efekty niz 800kcal.

ja w zamian proponuję dietę South Beach jest na jej temat sporo wątków - poczytaj sobie naprawdę warto!

Diete po te 350 kcl. Bardzo proszę . Próbowałąm juz prawie wszytskiego efekt jojo jest zawsze.

jakby nie istniała żadna dieta ktora pozwalałby szybko pozbyć sie nadprogramu,nie wierze w to

chcesz szybko schudnąć? pewnie przytycie nie zajęło Ci dwóch tygodni, nie licz więc że powinnaś pozbyć się tego w tak krótkim czasie tzn. możesz, ale jojo gwarantowane

a właśnie, że ja schudnę ta ze 2-3 w tydzień i jojo nie będzie :)

jeszcze dodoam ze swojej strony jesz max do godz 18 pora na śniadanie to 7-9 a surowe owoce i warzywa najlepiej sa przyswajalne 11-16 jeśli zażywasz jakieś leki lub suplementy nie wolno ich brać pogodz. 20, bo wątroba ma juz problem z pozbywaniem sie toksyn taki skrót z zegara biologicznego pozwoliłam sobie wpisac pozdrawiam

z tym niejedzeniem po 18 to nieprawda, ostatni posiłek powinno się jeść 2-3 godz przed snem, inaczej organizm ulega katabolizmowi, czyli spala tankę mięśniową zamiast tłuszczowej, waży się mniej, ale to dlatego, że znikają mięśnie!!!!

Przed snem mozna zjesc samo bialko, ale oczywiscie w malej ilosci 50-100g twarogu chudego.

dziewczyny nie popełniajcie tego błedu wystarczy nie łączyć mięsa z węglowodanami, więcej ćwiczyć i mnie jeść przestrzegać ory posiłków i nie podjadać żadnych słodkości co Wam da jogurt jak organizm potrzebuje óżnych mikroelementów i witamin co z tego,że nawet zrzucicie, jak dokopiecie swjemu organizmowi za parę lat upomni sie o swoje poza tymm, kto je za dużo nabiału, ma prostą drogędo oseoporozy bo nabiał ma za dużo fosforu i to działa jak wodospad, wypłukuje z naszych kości to comamy, a nie gromadzi poczytajcie sobie w internecie na temat zdrowia żebyście nie wskoczyły do basenu, w który nie ma wody pozdrawiam Was serdecznie i bardzo proszę przemyślcie to jeszcze raz

Belle ja to jest? Czy nie lepiej jakieś mięsko albo rybkę (chudziutką) mają chyba więcej białka?

jasne 3 godz. przed snem pod warunkiem,ze idziesz spać o 21

o godz. 19 następuje wytwarzanie nowych hormonów i enzymów między 0 a 21 następuja procsy regeneracyjne podział komórek a ty na jakiej podstawie twierdzisz,że można jeść później ?

Ja nie mam zamiaru urządzać żadnych głupot, jestem przeciwna wymysłom w stylu "woda, kawa i trawa" przez 2 miesiące i 50 kg w dół, a potem 100 w górę i masakra w organiźmie. Prostuję tylko stwierdzenie o zakazie jedzenia po 18. Też kiedyś myślałam, że się nic do ust brać nie powinno, a wcale tak nie jest.

białko mają też kasze

Mozna oczywiscie miesko - np. piersi kurczaka lub rybke - beztluszczowa, bez weglowodanow - (ale one przewaznie sa panierowane, zatem odpadaja), ale male ilosci. Nawet 5 minut przed snem, zeby maksymalnie chornic miesnie na diecie.

szczerze to przeczytałam artykuł na ten temat i wydawał się sensowny...

czyli że chlebeczek na kolację odpada :(?

Hihi, Zuza za slowotworstwo sie wzielas ;)

właśnie jestem po kursie makrobiotycznym zreztą nawet lekarz pierwszego konraktu to mówi i moja kumpela, która jest lekarze nie ma o co się spierać jak zaburzysz i rozregulujesz zegar biologiczny to rano będziesz wstawała zmęczona zamiast wypoczęta no tego nie da się oszukać sen przed 23 zgadzasz się chociaż z tym zresztą nie dam rady nauczyć Cie tego, czego sama uczę się już jakiś czas

Zuzasek: no ja chcę, a właściwie schudnę 3, o może 2 w tydzień :)...

Mozesz chleb, ale nie 5 minut przed snem!!! Bo chleb dostarcza energii a jak ja spozytkujesz w nocy? (mysle tutaj o spaniu ;)

:)

Belle na drugim topiku o coś Cie zapytałam jak będziesz miała chwilkę , to napisz mi pare zdań odpowiedzi

Zuzasek: kończę z tymi makabrycznymi ilościami czekolady, które wchłaniam i 2 godziny dziennie na bieżni i rowerku :) w piątek ma być 2 kg w dół