kłucie pod żebrami po lewej stronie mostka

kurcze,mam jakeis takie dziwne bole,nie wiem skąd sie biorą,mocno kłuje mnie pod żebrami z lewej strony,mniej wiecej na wysokosci szóstego żebra...zdarza mi sie to coraz czesciej,nie wiem skąd sie to bierze i od czego zalezy..boli tak mocno ze nie moge wziąc oddechu,jedynie takie płytkie..czy ktoś miał kiedyś podobnie?od czego to moze byc???

nerwica:O

albo po prostu stres, jesli Cie niepokoi zrob usg:) zycze zdrowka

mialam to samo

albo papieroski

na pewno nic śmiertelnego, bez obaw :p

newry mam czasem podobnie

papierosy raczej nie,bo nie palę,stres..kto ich nie ma,ale jakos nie martwie sie niczym ostatnio...nie wiem..ale bardzo wam dziekuje ze odpowiedzi:) moze usg,jak poradził ktoś wyżej,jest dobrym pomysłem.

a co do serca...to kiedys leczyłam sie na arytmie...nie wiem czy ma to jakiś związek...

Ja tez leczylam sie na arytmie, ale pod zebrami to mnie tylko narwica lupie:D

HIPOCHONDRIA!!!!!!!

a jesli moge zapytac,to jaki rodzaj nerwicy u Ciebie występuje?

hipochondria?!nie zamierzam umierać i nie twoerdze ze dolegają mi wszystkie choroby świata...tylko troche denerwuje mnie ten ból i fajnie by bylo sie go pozbyć..

jezeli leczylas siena arytnie to idź do lekarza moze warto EKG zrobic