Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rutyna

Do dziewczyn w długoletnich związkach

Polecane posty

Gość rutyna

Jestem w związku 5 lat. Zaręczyliśmy się. Od początku wiedziałam, że to ten jedyny. Nadal tak uważam. Ale... mam wrażenie, że nie jest tak jakbym chciała żeby było, że on nie poświęca mi już tyle uwagi co dawniej.. Ja go naprawdę bardzo mocno kocham, ale nie czuję tego samego z jego strony, nie patrzy na mnie jak dawniej i zrobił się taki jakiś mniej czuły..Oczywiście mówi mi że mnie kocha i wiem, że tak jest, ale zaczyna mi brakować kogoś kto by mnie czule przytulał, z kim kochałabym sie namiętnie, ktoś kto by zwracał na mnie uwagę.. Ja nie wiem, czy u Was też tak jest ? Niby miłość mojego życia, a czegoś mi brakuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby już wdarła się rutyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety rutyna potrafi zabić wszystko :| Musicie pomyśleć czego wam brakuje i to po prostu zmienić, trochę urozmaicić swój związek. Zbliżają się wakacje może warto by było zaplanować jakiś ciekawy i niezapomniany wyjazd we dwoje ? a teraz ładnie wypiszesz sobie w punktach wszystko czego Ci brakuje i nie obwiniając nikogo o tym porozmawiasz ze swoim facetem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiasdfghjkzxcvbnm
ja jestem 9 lat w związku nie wiem czy go kochałam, m nie wiem co to znaczy tęskić mieś motyle w brzuchu, jest bo jest jest Fajnie, jest dobrze. To kwestia przyzwyczajenia, baaaaaaaaaaaardzo lubię jego rodziców i to najbardziej było mi by ich szkoda. I wiesz co jeztem 1 w dawaniu takich rad miłosnych a sama nic nie robie życie jest do dupy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w związku 6 lat, bywało różnie raz lepiej raz gorzej...teraz jest naprawdę super, wiadomo motylki z brzucha wyleciały...ale czy to te motylki są istotne czy raczej właśnie miłość, zrozumienie, rozmawianie itp., my również jesteśmy zaręczeni, wprawdzie ślub planujemy dopiero za jakieś 2 lata (studiujemy). Ja uważam że między nami jeste teraz znacznie lepiej niż to było na początku, staramy się odczytywać swoje potrzeby a jak to się nie udaje mówimy o nich wprost i to jest fajne. Czułość jest bardzo ważna, i cały czas trzeba ją pielęgnować, a może ty tego nie zauważasz i też stajesz się powoli oschła w stosunku do niego, może to ty daj mu dużo czułości, napewno zrozumie że jest ci potrzebna. A jak nie to porozmawiaj z nim. Napewno będzie dobrze głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bielizniara
mezczyzna nie jest odpowiedzia na kazde pragnienie kobiety, podobnie jak kobieta dla mezczyzny, w zwiazku zawsze bedzie czegos brakowac i nie bedzie to wina naszych pratnerow, po prostu tacy jestesmy :) jak jest z kims dobrze, wzajemna milosc itd, to jest wlasnie to. lepiej nie bedzie. sa po prostu piekne chwile, zle chwile, ale przewaza nuda i rutyna. od was zalezy w jakich proporcjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mary lou
ja jestem w 9 letnim związku tak bardzo chciałabym się rozstać, ale ten p...dolony kredyt mieszkaniowy, dopiero rozkręcam własną firmę, więc muszę jeszcze chwilę pocierpieć, najpierw była wielka miłość, potem rutyna, nuda, niechęć, aż w końcu obrzydzenie, najgorsze jest to , że mam 31 lat i wiem ,że mogę od niego odejść dopiero pod koniec roku( względy finansowe). boję się jednego, że przez to zniechęcenie do niego i do facetów ogolnie w końcu zostanę sama i będzie już dla mnie za późno na zbudowanie jakiegokolwiek związku ach te życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruty
No tylko mnie brakuje równieź tego zrozumienia, a co do czułości - często dawałam mu do zrozumienia czego mi brakuje, a on jakby grochem o ścianę. W dodatku nie umiem z nim szczerze porozmawiać, bo on z natury poważny bywa tylko w naprawdę wyjątkowych sytuacjach, i boję się, że tego nie potraktuje poważnie.. Kurdę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ruty, pamiętaj zawsze warto dać szansę, jednak gdy to się nie poprawi nie ma chyba sensu ciągnąć tego związku dłużej. Zdecydowanie ławiej jest się rozstać teraz niż po ślubie. Aby wyjść za mąż powinnaś być 100% pewna, każda wątpliwość może później okazać się faktem a wtedy to już nie tak łatwo wyjść ze związku. Ja z moim narzeczonym nie mieliśmy takiego okresu w naszym związku, że się np rozstaliśmy i po jakimś czasie wracaliśmy. Bardzo często były trudne chwile, pełne łez i w ogóle...i jedyne co nam pomagało to rozmowa, i naprawianie tego co smai popsuliśmy. Porozmawiajcie szczerze, zdobądź się na taką rozmowę bo później możesz mocno żałować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki komi, może znajdę w sobie odwagę i mu powiem co i jak..Rozstania sobie nie wyobrażam z 2 powodów, po pierwsze kocham go i nie wyobrazam sobie żeby miał pójść w swoją stronę i związać się z inną, a po drugie nie wyobrażam sobie jakby miało wyglądać moje życie bez niego.. A z drugiej strony czegoś mi w kółko brakuje. Ech, ale beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak trzymaj, zawsze są takie dni że się nie układa, ale przypominaj sobie wasze dobre chwile bo głównie dla tak owych warto walczyć. JA cię rozumiem, też nie rozstałabym sie w życiu z moim narzeczonym, choć nie raz chciałam! Zawsze dawałam koljną szansę i teraz się nie zawiodłam. Będzie dobrze, pogadacie i wszystko wróci do normy buźka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wiem swoje. Zawsze może być lepiej. I co z tego ? I tak was dopadnie rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutyna ma racje
taka prawda niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coś w tym jest.. Ja już mam dosyć takiego nie interesowania się mną i moimi sprawami. I teraz mam zamiar być oziębła i niedostępna - zupełnie przeciwnie do tego co było wcześniej. Ale będzie trudno, bo go kocham, a z natury jestem ciepła i przytulaśna ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny ...
bez bicia, że mam duze doświadczenie zyciowe :-D ............ 36 lat po ślubie ! i powiem wam, że rutyna, nuda ... tego trzeba unikac jak ognia. Nic nam napewno nie jest dane na wieczność to wiadomo, juz nasze babcie i pra - prababcie o tym wiedziały jak rowniez to, że miłość jest jak ogród i trzeba ją pielęgnować inaczej ... wszystko zalezy od nas, od tych 2-ch osób ... Trudno o receptę na udany wieloletni związek, ale napewno takimi filarami udanego związku na których buduje się relacje z cegiełek miłości jest moim zdaniem tolerancja, wspólne wartości, przyjaźń, udany sex, plany na przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raulkaa7
wiem coś o tym niestety:( mój związek juz sie kończy i nie umiem sobie z tym poradzić niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem z partnerem ponad 10
lat - i nigdy si ez nim nie nudzialam! ani on ze mna! dbajcie o wasze zwiazki- troche inwencji i pomyslow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny ...
przyznam sie bez bicia - mialo być:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny ...
może c.d. :) TOLERANCJA czyli żyj i pozwól zyć Jeżeli ktos mysli, że on/ona się zmieni " bo mnie przeciez kocha" albo "przy mnie się zmieni" to ......... prawdopodobnie się nie zmieni, a miłość nie ma tutaj nic do rzeczy :) Jesteśmy dwiema odrębnymi istotami i to , że się kochamy nie zmieni naszych nawyków, przyzwyczajeń ... W udanym związku partnerzy nie muszą być zgodni we wszystkim, a miłość polega równiez na tym, że akceptujemy różnice pomiędzy nami. Jeżeli ktoś uważa, że właśnie jego partner jest ideałem czy nosi w sobie obraz idealnego partnera, a ten obecny okazuje się , że jednak nie pasuje do jego marzeń to ... ma problem, bo w przyrodzie ideały nie występują. Jeżeli cd ma nastąpić to napisz :) (nie chce sie narzucać)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekamy na cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pop.ieram
czekamy na cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja akceptuję go. Zawsze akceptowałam i nigdy nie chciałam zmieniać. Nie w tym rzecz. Ja tylko bym chciała żeby okazał mi ciut więcej zaiteresowania- oczywiście rozumiem, że wchodzimy w dorosłe życie, ja mam praktyki, on dużo roboty na studiach i się mijamy, ale jak już wracam do domu to prawie żadnego zaiteresowania, bo musi sobie pograć na kompie, albo coś. W weekendy ja sie uczę, on uprawia sporty i znów nic :-( A ja tak nie chcę. I co zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do osoby która jest 36 lat w związku - ja wiem, że trzeba pielęgnować, ale może ktoś by to powiedział jemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny ...
Do RUTY ... Moja droga z tego co piszesz to wnioskuje, że jest tak jakbyście się mijali ... wybacz, ale moim zdaniem nie jest to dobrze. Facet to takie stworzenie, że sam się nie domysli :-D więc może powiedz mu to co napisałas tutaj, spokojnie, rzeczowo, może pół żartem pół serio ... sama wiesz jak to mu powiedziec najlepiej, bo ty i tylko ty , go znasz najlepiej. Warto mówić, rozmawiac, rozmawiać, rozmawiać ... on sam się nie domysli, pamiętaj o tym :) A teraz ... c.d. WSPÓLNE WARTOŚCI czyli moje, twoje, nasze :) Róznice w stylu spędzania wolnego czasu czy różnice kulinarne tojedno, ale w udanym związku partnerów MUSI COŚ ŁĄCZYĆ i nie chodzi tutaj o upodobanie do The Beatles czy rowerowych wycieczek, chodzi o WARTOŚCI. Wiadomo wiemy, że w Życiu sa sprawy ważne i najwazniejsze, ale dwie osoby nie muszą uważać tak samo. Jeżeli jednak dla jednej z osób wazniejsza jest np. kariera od rodziny to prognozy dla związku nie sa napewno korzystne. To, że on psioczy na polityków, których ty akurat lubisz nie znaczy, że masz pakować walizki, ale powinno być kilka rzeczy, które uważacie za istotne. Na przykład RODZINA I O TYM WARTO PODYSKUTOWAĆ. Również warto przedyskutować jaki macie stosunek do .... PIENIĘDZY, PRACY, WIARY ... Może dobrą bezbolesną metodą bedzie wieczór przy winie czy piwku z rodzinnymi zdjęciami ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyny ...
c.d.... PRZYJAŹŃ kumpel czy kochanek Miłość to szaleństwo, namiętność, a ......... przyjażń czy to możliwe. Oczywiście, że tak i mało tego pożądane w każdym związku, który ma ambicje trwać i się rozwijać :) Mowi się popularnie, że mąż to jedno, a przyjaciel lub przyjaciółka to drugie, jednak czy nie warto sobie zafundowac dwa w jednym ? Przeciez przyjaźń to zrozumienie, poczucie bezpieczeństwa, lojalności, pewność, że masz na kogo liczyć, szacunek, zainteresowanie twoimi sprawami, problemami, troska ... Warto się zaprzyjaźnić, a w tym pomogą napewno współne pasje jak np. uprawianie jakiegoś sportu czy ..., ważne żeby wam obojgu to sprawiało frajdę i żebyście robili to regularnie Warto nie szczędzić sobie czułości i bliskości, która nie ma nic wspólnego z erotyzmam :) c.d. ... ???????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×