Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tesoro

krótka historia z mojego życia... pomoże ktoś?

Polecane posty

Gość tesoro

krótka historia z mojego życia... Na początku był cud, miód i orzeszki... Teraz brak czasu, spóźnienia, odwoływanie spotkań 5 min przed, ciągła "praca". Oddaliliśmy się od siebie, czuje że nie zależy mu. Nie ma czasu nawet na głupie spotkanie raz w tyg, zero czułości, zinteresowania. Zerwanie, powrót, naprawianie... Tylko, że z tego ratowania nic nie wychodzi. Co zrobilibyście na moim miejscu...? Wiem, jedno: kocham:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elise81
No chyba czas sie rozstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihihihiii
jejku, jak dobrze, że nie jestem na Twoim miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesoro
dużo pytań rodzi się teraz... dlaczego? co zrobiłam, albo czego nie... czy jest inna... a miało być tak pięknie:/ nikt nie chce być pozostawianym, to byłby masochizm... co teraz? kolejna rozmowa? kolejne tłumaczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figlarna
pora powiedziec kocham cie ale zegnaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tesoro
dzieki za słowa pociechy tyle razy sobie tlumaczylam ze wazniejsze jest uczucie, ze mama i znajomi nie maja racji... najwidoczniej cos jest wazniejsze nie chce odchodzic a wiem ze musze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×