Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrospaczony0126

ZDRADZIŁA CZY NIE??????

Polecane posty

Gość zrospaczony0126

Od dwoch tygodni bije sie z myslami bo nie wiem co myslec o tym co mi sie przytrafilo. Mam 28 lat a ona 26. Jestesmy malzenstwem prawie 5 lat i nie ukrywam ze zdazaly sie miedzy nami nieporozumienia, ale nic szczegolnego, jak w kazdym malzenstwie. Dwa tygodnie temu zona wybrala sie na impreze ze znajomymi z pracy. Nie wiem czemu ale cos mi podpowiadalo ze to glupi pomysl. Wiec czekalem na nia przez cala noc. W koncu nie wytrzymalem bo juz byla 3 w nocy, a doskonale wiem ze tu gdzie mieszkamy wszystkie lokale zamykaja o 2, dlugo nie odbierala a kiedy sie zglosila powiedziala tylko ze zaraz bedzie w domu, wrucila o 4. W dwa dni pozniej ponownie spedzila noc poza domem i znow wrocila kolo 5 do domu. Tym razem powiedziala mi ze byla na mnie zla za to ze podejzewam ja o zdrade i poszla sie napic z tymi samymi znajomymi, niestety wypila za duzo i obudzila sie rano u kogos w domu, zaznaczyla przy tym ze obudzila sie sama na kanapie. Caly tydz myslalem o tych absurdalnych tlumaczeniach, dowiadywalem sie od znajomych, oraz w rzekomym barze jak dlugo mozna tam siedziec i wszystko wskazywalo na to ze ona klamie, poniewaz tutaj prawo zabrania sprzedazy alkocholu po 2, i nakazuje aby wszystkie lokale byly zamkniete. W miare jak przynosilem jej nowe fakty ona zmieniala nieco owa wersje wydazen, aby w koncu przyznac mi sie do tego ze jednak z baru ich wyprosili i gdy wszyscy sie rozeszli ona czekala na moj telefon bo chciala wzbudzic we mnie zazdrosc. Zas za drugim razem zrobila podobnie tylko ze nie siedziala sama ale z kolegą z pracy i wyplakiwala mu sie ze podejzewam ja o zdrade. Wyjasnilismy sobie wszystko i nawet tego samego wieczoru bylismy razem na drinku, wygladalo ze wszysko bedzie dobze. A tu na nastepny dzien ona wraca z pracy 2 godz pozniej i mowi mi ze byla na piwie z tym samym kolega, najbardziej zirytowala mnie ze w poludnie potrafila uzyc telefonu aby zapytac czy zrobilem zakupy, ale nie raczyla zdzwonic ze sie spozni. Znowu zaczalem sie denerwowac dopatrywac sie zdrady. W ostatnia niedziele kidy bylem wypity zabralem jej telefon i zadzwonilem do tego kolegi. Przyznal ze byl z nia w nocy tydzien temu w barze a potem poszli do niego, a nie jak ona sie zarzekala romawiali na lawce przed barem. Kiedy jej powiedzialem o tym rowniez sie do tego przyznala mowiac ze bala mi sie powiedziec bo jaj nie uwierze ze poszli do niego i tylko rozmawiali. Tylko jak wsrod tylu klamstw na temat jednej historii uwierzyc ze naprawde tylko ze soba rozmawiali. I jaki normalny facet zabiera do domu mloda ladna kobiete aby posluchac o jej ostatnich problemach malzenskich. Ona twierdzi ze chce byc ze mna, ja tez nie chce sie rozstac, tym bardziej ze mamy dzieci. Ale jak zyc z ta niepewnoscia. I ze swiadomoscia ze mogl jej dotykac inny facet. Nie mam pojecia co otym myslec, nie moge spac i jeszcze na dodatek mam przez to wszystko problemy w pracy bo nie potrafie sie skoncentrowac na tym co robie. Najbardziej to chcialbym namacalnego dowodu na to ze mowi prawde, a jesli nie to chociaz przyznania sie do tego. Chociaz nie wiem czy byloby mi z tym lepiej. Zwrucilem sie z tym na forum bo nawet nie mam zabardzo z z kim pogadac o calej tej sytuacji, wszyscy przyjaciele zostali w Polsce. Prosze co tym sadzicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnica1
Dlugo czytalam to co napisales, powiem ci szczerze jutro jeszcze raz przeczytam dokladnie i wtedy jakos sie ustosunkuje A mozesz mi powiedziec czy w waszym malzenstwie dzialo sie cos zlego?,bo gdyby bylo wszystko o key napewno nie byloby twoich podejrzen o zdrade .Jezeli zona mowi ,ze chce byc z toba to narazie pomimo podejrzen daj spokoj calej sprawie i obserwuj ją.Musisz zdobyć twarde dowody.Najlepiej uspic jej czujnosc, wtedy poczuje sie pewnie i moze sie czyms zdradzi.Narazie niczym sie nie przejmuj, gdyz to moze byc tylko wyobraznia!Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnica1
Chyba nie , za duzo pisania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxz
laduje cie w rogi przepraszam za szczerosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrospaczony0126
Jak juz pisalem zdazaly sie miedzy nami nieporozumienia, glownie dlatego ze przez cale nasze wspolne zycie ciagle przylapywalem ja na jakichs klamstwach, moze nie byly to jakies istotne wydazenia, ale ja jestem czlowiekiem szczerym, czasami az do bulu, i tego samego oczekiwalem od niej, a ona uwazala ze sie czepiam. Ostatnio sytuacja zmusila nas do tego abysmy wyjechali za granice. Ja tutaj mam cala rodzine, jej bliscy zostali w Polsce. Kiedy tu przylechalismy nie mielismy nic, wiec pomogli nam moi rodzice. Kiedy stanelismy na nogi, nieszczesliwie moi rodzice oboje stracili prace. Wiec bez zastanowienia tym razem ja chcialem im pomodz, niestety doszlo do wielkiej awantury z zona, poniewaz uznala ze to nie nasza sprawa. Nie posluchalem jej i pomoglem. To bylo jakies dwa miesiace temu. Od tamtego czasu jej zachowanie sie zmienilo, dochodzilo do czestrzych sprzeczek, praktycznie o blachostki, finalnie konczylo sie awantura. Wydaje mi sie ze po tym wszystkim stalem sie nieco oziebly. Ale mimo wszystko jesli chciala ratowac zwiazek poprzez wzbudzenie mojej zazdrosci. To mi wystarczylo jej pierwsze wyjscie na noc, a ona nawet nie czekajac na efekt, robi to samo za dwa dni i wiem napewno ze spedzila ta noc u innego chlopaka w domu. Zanim wyszla juz byla dobrze wstawiona, a przez cala noc napewno cos jeszcze wypila, pierwsze co mi przychodzi do glowy to powiedzonko "poj mala, bedziesz latwiejsza". Poprostu nie moge sobie wbic do glowy ze tylko rozmawiali przez cala noc, wiedzac ile razy w zyciu mnie oklamywala. Zaskoczylem ja pytaniem czy przysiegnie na nasze dzieci ze to co mowi jest prawda, zawachala sie, pozniej to zrobila ale wpierwszej chwili wyszla z pokoju bez slowa. Jesli ja bym pewien tego co mowie to przysiagl bym na wszystko bez zastanowienia. Nie mam pojecia co o tym myslec. Bardzo chce jej wierzyc, ale moj rozum tego nie ogarnia. Naprawde nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sądzę
ze powinienes sobie z nia dluuugo porozmawiac. nie krzyczac i klocac sie - tylko spokojnie (chocbys mial zaciskac zeby i gryzc sie w jezyk). sprobuj na spokojnie wyciagnac z niej jak najwiecej faktow i odpowiedzi na wszystkie pytania. jestem kobieta i kiedys zdradzalam - zadna klotnia nie wyciagnelaby ze mnie przyznania sie do tego. na spokojnie, przyznalam sie sama. nie mam pojecia, jaka jest Twoja zona. ale pewna jestem, ze awanturami i scenami nic nie zdzialasz. i drugie moje zdanie - nie jestes pewny ze Cie zdradza, wiec nie przesadzaj tego. byc moze zachowuje sie tak z zupelnie innego powodu. w zachowaniu kobiet nie ma nic pewnego (niestety) i mozesz to mylnie odczytac. rozmawiaj spokojnie, powiedz jej to wszystko, co tu napisales. jesli Cie kocha, ruszy ja sumienie i porozmawia z Toba szczerze. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Uważam, że Cię zdradziła. Za dużo jest niejasności i krętactw w tym co Ci mówi. Jedynym ratunkiem dla Was jest poważna rozmowa, albo się przyzna i jej wybaczysz, albo jej uwierzysz w to co mówi i nigdy nie wrocisz do tego tematu. Innego rozwiązania nie widzę. Nie możesz sie zadręczać bo to do niczego nie doprowadzi, sam się męczysz i ją też. Czas zakonczyć tą niepewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt faktem, że robi źle oszukując nawet jeśli chodzi o drobiazgi. Możliwe, że zdradziła, ale pewności nie masz, więc ciężko podjąć jakąś poważną decyzje. Również uważam, że powinienieś z nią długo pogadać o was, o tym co was łączy i jak to powinno w małżeństwie wyglądać. Porozmawiaj z nią o szacunku i szczerości, o tym co najważniejsze - o zaufaniu. Każdy chyba wie, że nadszarpnięte zaufanie ciężko jest uleczyć.Staraj się w tym wszystkim okazać jej zrozumienie, choć wiem jak Ci ciężko. Może ona czuje się źle właśnie z tym, że ma tam tylko Ciebie, że przy tobie jest jeszcze Twoja rodzina. W burzy hormonów, jakie kobiety przechodzą co chwile nastroje są różne i czasem drobiazgi mogą powodować silne reakcje emocjonalne. POWODZENIA! pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem ...
z tego co piszesz wynika jasno, ze ona kłamie, a jeżeli klamie to znaczy, że ma cos do ukrycia ... Trzeba byc naiwnym zeby wierzyc w to, że ona poszła do faceta do domu zeby mu opowiadac o swoich problemach a raczej o waszych problemach ... (pewnie po to zeby ja pocieszył !?) Mówienie osobom trzecim o o sprawach osobistych, intymnych, o sekretach związku .................... to równiez jest zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet ..........
Robisz okropne byki, weź do reki słownik ortograficzny Powiedz jej, że macie takie samo prawo, zrob tak jak ona i zobaczysz jaka bedzie jej reakcja ... Wiadomo, że oklamuje ciebie bo ma powody ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony0126
Dziekuje serdecznie za wszystkie opinie i porady. Dzis rano dlugo rozmawialismy naprawde na spokojnie. W dalszym ciagu twierdzi ze do niczego nie doszlo i zaluje ze wogole wyszla z domu. Powiedziala ze niestety nie jest mi w stanie udowodnic ze mowi prawde, ale zrobi wszystko zebym nie mial powodow do jakich kolwiek podejzen. Bardzo chcialbym w to wszystko uwierzyc tylko ze nie potrafie. Mam wielka nadzieje ze z czasem sie ulozy. I ze bede w stanie wrocic do naszej szypialni. Swiadomosc ze mogl ja dotykac inny mezczyzna nie pozwala mi sie nawet polozyc obok niej w lozku. Obiecala ze nie bedzie naciskac i da mi tyle czasu na ulozenie tego ile bede potrzebowal. Gleboko wieze ze pzyjdzie to szybko, mam nadzieje ze powiedzenie "czas leczy rany" i w moim przypadku sie sprawdzi. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz goraco wam dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony0126
P.S. Przepraszam jesli kogos urazila moja pisownia, ale w wiekszosci powodem jest brak polskich znakow w moim systemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondiwan
lepiej jej powiedz,żeby się dziećmi zajęła a nie popijała drineczki w darze na znak wzbudzenia zazdrości..nie pozwól sobie wejść na głowe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cilestka
dlaczego nie poszliscie razem na ta impreze?nie chce zebys myslal ze to moze byc Twoja wina,bo nie poszedles z nia,ale ja nie bylabym zadowolona,gdyby moj mąż chodził sam na takie imprezki.wiadomo,ze jak sie nawet idzie samemu,to nie wolno robic głupot,ale najlepiej w ogole nie dopuszczac do takich sytuacji-to tak na przyszlosc. i tez szczerze mysle,ze zdradzila..ale przeciez moge sie mylic..pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klara ccc
oj kochani za dużo pijecie, prawie codziennie imprezka albo piwko, biedne te dzieci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggggosia
fajny z ciebie facet ... hmmm moze ja cie pociesze :) ;) ? zartuje ale zycze powodzenia !!!! z calego serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony0126
Do klara ccc Sek w tym ze wcale duzo nie pijemy.Ja sobie pozwalam na pare piwek w weekend, a zona prawie wogole nie pije. Wiec duzo jej nie trzeba zeby sie zalac. Dlatego wiedzac ze jak wychodzila z domu wieczorem byla juz mocno wypita, to jak jeszcz w nocy sobie walnela pare drinkow, to mogla calkiem sie nie kontrolowac. A jak juz sie napila to moglo jej byc wszystko jedno. Mimo ze w pewien sposob sie dogadalismy, to ona wciaz mnie pyta czemu wygladam jak potracony przez ciezarowke. Choc sie staram to wygladam tak jak sie czuje. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo pragne i chce jej uwierzyc, tyko gdyby nie ten zasrany (za przeproszeniem) zdrowy rozsadek i logika, znam ja od 9 lat i po prostu jakos czuje ze wciaz czegos nie wiem. Juz wolalbym w jakikolwiek sposob przekonac sie ze mowi prawde i po stokroc ja przepraszac na kolanach ze nie wierzylem. Tylko jak, po tym wszystkim, poprostu nie potrafie w to uwierzyc, wciaz mam nadzieje ze to przyjdzie z czasem. Dzieki waszym radom i opiniom czuje sie troche lepiej, przynajmniej przeszly mi jakies chore delirium, przypuszczam ze to bylo z nerwow. Jeszcze raz wszystkim dziekuje i serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczony0126
Przeczytalem na gg jak rozmawiala ze znajomym i opowiedziala mu po krotce ta cala historie. Na to ze poszla do kolegi tylko pogadac i nic wiecej on jej zapytal: "a ten kolega to pedal?". Takze nie tylko ja nie wieze ze ladna, mloda, malo tego zalana, dziewczyna idzie do faceta do domu sobie pogadac. Poprostu nie miesci mi sie to w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrozpaczony- daj juz spokój tym podejrzeniom, bo to cie bedzie psychicznie wykanczac,Zona powiedziala ze poszla pogadać wiec jej uwierz.Jatakze kiedys bylam w takiej sytuacji i trudno bylo uwierzyc w to co mowilam, a ja jednak mowilam prawde.Jezeli jednak takie sytuacje by sie powtarzaly , wtedy musialbys ostro zareagować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej jeśli ci to pomoże w tym żeby uwierzyć swojej kobiecie powiem ci że ja niejednokrotnie lądowałam po pijaku u kumpli w domu czasami po prostu impreza a czasem właśnie po to żeby się wypłakać dodam że jestem cały czas z tym samym facetem od 6 lat i nigdy nic mi się nie przydarzyło. Są tacy kumple co to zabiorą pijaną w sztok koleżanke do domu i po prostu położą ją spać bez jakichkolwiek podtekstów. Więc spróbuj jej uwierzyć i na spokojnie z nią pogadać:) pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zobacz ...
jak ty sam sobie przeczysz ... "Sek w tym ze wcale duzo nie pijemy.Ja sobie pozwalam na pare piwek w weekend, a zona prawie wogole nie pije. Wiec duzo jej nie trzeba zeby sie zalac. Dlatego wiedzac ze jak wychodzila z domu wieczorem byla juz mocno wypita, to jak jeszcz w nocy sobie walnela pare drinkow, to mogla calkiem sie nie kontrolowac."... Niby zona wcale nie pije, a jak wychodziła z domu była juz mocno podchmielona, a potem podejrzewasz, że wypiła nie 1 drinka, ale parę drinków ... To się nazywa, że ktoś mało pije ? Wybacz, ale chyba nie wiesz co mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak to jest ...
że jak ktos ma cel w zyciu chlanie to dostaje małpi rozumek :( Myslę, że ty po prostu chcesz żebysmy ciebie utwierdzili w twoim przekonaniu, że zona ciebie nie zdradziła. Tylko na rozwiązanie problemów w małżeństwie nie ma innej drogi jak rozmowa, rozmowa, rozmowa ... i to nie pod wpływem wskazującym na ... bo wtedy bedzie tylko wielka awantura, a chyba nie o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glina AT
Dostales strzał w poroże jak nic:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnica1
Glina AT- A skad ty jestes taki pewny ? Nie opowiadaj bzdur jezeli , nie wiesz jakdokladnie bylo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×