poddałam się

dałam się ponieść emocjom i namiętności a dziś żałuję jest mi wstyd choc było wspaniale Wy też robicie takie głupstwa?

teraz już z górki

jestesmy tylko ludzmi kazdy ma prawo popełniac błedy to przeciez na nich sie uczymy nosek do gory bedzie ok:)

wiele razy,ale teraz to już rutyna. Emocje,robie toooooo,żaluję,przechodzę nad tym do porzadku dziennego ...i tak w kólko....

Gdzieś w środku chciałam tego, ale wiem, że nie powinnam....źle się stało owszem czuję się suczką, a raczej szmatą ja nie migę go widywać, muszę definitywnie skończyć tę znajomośc.... mimo, że zależy mi na nim poprostu nie będziemy nigdy razem....

byle do następnej okazji

ej podszywaczu cos ci powiem: SPADAJ STĄD!!!!

też mnie parę razy kiedys ponioso, też od razu kończyłam znajomość... Teraz to jest przeszłość. Narzeczony jest obiektem na którym rozładowuje swoje wszelkie emocje ;-)

Kim on jest dla Ciebie?:)

Nie stresuje się, wiem że Ci głupio, że żałujesz... ale kiedyś będziesz to wspominać z uśmiezkim na twarzy. Takie szaleństwa młodości :-)

miało byc "nie stresuj się "

kimś ważnym, ale nie chcę opowiadać całej historii, ale jest dla mnie ważna osobą w życiu

"szaleństwa młodości", ja mam prawie 30 na karku

To dlaczego masz wyrzuty,jeśli jest dla Ciebie ważny?

a głupio mi przed sama sobą, ale i wobec niego kurcze!!!!!!!!!!!

a co zrobiłaś że aż tak ci głupio?

dlatego, że temat jest skończony okłamał mnie, zostawił, a jednocześnie nie pozwalał o sobie zapomnieć, pisał .... aż w końcu sie spotkaliśmy (ja wogóle nie powinnam chcieć z nim rozmawiać tym bardziej spotykać się) i stało się

popuściłam szpary

tez zrobilm takie glupstwo tylko... ja go kocham a on skonczyl znajomosc...

podszywaczu prosiłam, żebyś sobie poszedł stąd poza tym twoje teksty są żałosne

tez jest mi glupio chcialam zeby wszystko bylo po staremu przyjazn- ale niestety:(

Dziwna Pani no właśnie, u mnie jest dokładnie tak samo

ale dlaczegonie chcesz sie z nim spotykac nie zalezy Ci na nim? moze jemu tez jest wstyd

bo nie będziemy razem czy jemu jest wstyd...? nie wiem, może chodziło mu tylko o sex? dla mnie to była przede wszystkim bliskość

Pewnie jest żonaty.

bliskosc to nie miłosc to sex nazywamy pienie przez babki emocją, itp mysle, ze ci wstyd bo wiesz, ze nie kochałas a poszłas do łozka z emocji czyli z checi sexu:) dorosłosc polega na tym, ze poodnisi sie konsewkecje tego co sie czyni, a ty sie wstydzisz? czego, ze poszłas na sex a dookola mowisz ze to z miłosci oj baby baby mniej klmastw

ehh jakbym slyszala moja historie tylko ja dalabym wszytsko zeby miec Go u swojego boku albo zeby cofnac czas.

orange... mylisz się kocham go :(

Po co ci żonaty ?

nie zadawaj mi takich pytań......:(