Autobusowi śmierdziele atakują !!! !!! !!! !!! !!!

I tramwajowi i pociągowi!!!!!!:O:O:O Nie wspomnę o wczorajszych doznaniach węchowych w autobusach i tramwajach...ale dzisiaj w pociągu (inter city, a jakże) dwoch dżentelmenów, jeden młodszy, drugi starszy. I od obydwu tak jechało potem, że mnie łeb rozbolał:O Ubrani byli baaardzo elegancko, drogie zegarki, laptopy... A ubrania pralni nie wizdiały chyba nigdy:O

tak :O czasem się można zrzygać wrecz

w metrze tez ci smierdzieli dostatek... a wystarczylo by w bramkach zamontowac czujnik mierzący stężenie smrodu...

To już wiem, dlaczego przy zjeździe na perony są takie potworne przeciągi -żeby choć trochę capiaczy przewietrzyć:D

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

to co jest w autobusach i tramwajach to masakra :o wczoraj mialam juz odruch wymiotny :o ja wszystko rozumiem,ze kogos nie stac na drogie kosmetyki i nie wymagam zeby wszyscy pachnieli chanel,ale zwykle mydlo i woda nie sa tak porażająco drogie,zeby uzywac ich tylko od swieta!!!!

nie rozmiecie ze te grubsze osoby będą się pocily nawet tuz po wyjsciu z wanny:o

czasem umyje, ale ciuchów nie zmieni to efekt jest jescze lepszy:O Pewna znajoma znajomej swetrów nie prała, bo się "zniszczą". Ona je wietrzyła:O:O:O I dlatego stale jechało od niej starym, skwaśniałym potem:O Jak od capa:D

pitolisz?????:O Znam osoby grube i jakimś cudem nie śmierdzą! Co innego się spocić, a co innego scapieć.

już w pare godzin po wzięciu prysznica zaczyna się pocić. Róznie to bywa...

ale on przynajmniej zdaje sobie sprawę z tego że szybko się poci, krępuje go to i robi co może jak tylko ma możliwość wziąć prysznic i zmienić ciuchy na świeże

No ale inaczej pachnie pot "świeży" ,inaczej "stary". Tu raczej mowa o tych śmierdzących z niemycia. To od nich tak wali w autobusach i innych. Przy mnie elegancka panna ściągała z górnego wieszaka kieckę. I tak jej spod pachy zaleciało, że smutek:O