Nie cierpie sobotnich wieczorów

ja też.. są takie puste.. a mogły by byćpełne Jego:)

fruuzia witaj w kaciku muzycznym Klubu Samotnych Sobotnio-Niedzielno-Calotygodniowych Serc Iron Maiden, Black Sabbath... ja w latach osiemdziesiatych wychowywalem sie na klasycznym heavy matalu i hard rocku...

A ja powiem Wam, że dzisiaj pierwszy raz od półtora roku poszłam na trening i jak się wyzyłam fizycznie to lepiej mi się zrobiło psychicznie.... i ludzie sie ucieszyli jak mnie zobaczyli... może nie będzie tak źle.... nawet teraz nie słycham Eloidy ;).... ale i tak czuję taką rozdzierającą samotność.... żałuję, że nie odeszłam po pierwszej zdradzie męża... ale czasu już nie wrócę....

laptopka to prawda ze moja zona ma silne nerwy... ja naprawde nie moge pojac tego jak mozna byc tak wyrachowanym... wczesniej nie znalem jej od tej strony...

dobra chyba koniec smutków na dzień dzisiejszy ;)

........cudowne lata osiemdziesiąte..... jeszcze Saxon i Accept.... ach...

laptopka a ja jutro idę na aerobik :D

żałuję bardzo -> a z czego tu sie cieszyć?

i przy każdym podskoku wyobraź sobie że pod nogami leży ON.... i każdy twoj skok celnie trafia.... ;) ;)

;) podepczę go ;) :P zniszczę :(

Paikiller bo niektózy ludzie tacy są...... wyrachowani i zimni tak naprawdę..... niestety ale musimy się na to uodpornić.... w koncu trzeba....

laptopka dokladnie!!! ja tez sie zastanawiam dlaczego nie zerwalem po pierwszej zdradzie, pamietam tamten dzien gdy szedlem do niej z mocnym postanowieniem zakonczenia tej znajomosci (to bylo po ok. poltora roku znajomosci), byl placz, blaganie, pozniej jeszcze list i dalem sie zlamac... teraz tak sobie mysle ze to byl jakis sygnal, ktory zlekcewazylem...

fruuzia i tak trzymaj ;) nie daj się.... ładny ciuch, makijaż, uśmiech na twarz, niech widzi, że teraz jest Ci lepeij.... nie jest łatwo ale nie jest to niemozliwe.... Ja tak robię...

Dziękuję Wam... a teraz już sobie idę bo łóżko na mnie czeka i sen... :) Dobranoc Wam i śpijcie spokojnie.

śpij słodko fruuzia..... Painkiller szkoda życia..... teraz przynajmniej nie myslę, że gdzieś z inną siedzi a nie w pracy tak jak mówił....

laptopka tak sobie fajnie przeplatamy zyciowe tematy z nasza pasja ;) Saxon... zaluje ze nie moglem byc na koncercie ostatnio, dlatego ze jestem tutaj...

ja sobie z płytki ostatnio ich oglądałam z 1983 roku i 2005.... super tak jedno po drugim pooglądać....

Dobranoc fruuzia kolorowych snow, moze byc tylko lepiej...

no troche sie panowie zmienili, zreszta niewielu zostalo z oryginalnego skladu... Biff wyglada jak swoj wlasny dziadzius, ale jak krzyknie to biada malolatom, ostatnia plyta The Inner Sanctum jest naprawde dobra...

może być tylko lepiej - tą mądre słowa.... pomyśl, że dla Ciebie też tak może być....

tylko dobra??? jest SUPER.... ciekawe czy któryś z młodych zespołów przetarwa tyle lat.... i bedzie mieć takie sukcesy...

może być tylko lepiej - staram sie tej wersji ostatnio trzymac...

i będzi mieć taką kondycję jak Bieff ;) pół koncertu przetrwać w długim skórzanym płaszczu to wieka sztuka...

State Of Grace - na poczatek... ten utwor mnie zabija!!! a potem Red Star Falling...

dają dziadki "czadu" aż miło ;).... za to ostatni płyta Megadeth mnie nie zachwyciła.... jakoś brak mi w niej czegoś....

22 lata temu mialem w pokoju na scianie powieszony plakat Biffa Byforda, chyba z Dziennika Ludowego to bylo ;) co to byly za czasy...

ja miałam oryginalne plakaty... ale ja miałam "dobrze" bo miałam kolegów muzyków i zawsze coś mi dawali.... tak.... wrócić do tych lat... byłoby słodko...

jesli o Megadeth chodzi mam identyczne odczucia... doslownie przed chwila sluchalem tej plyty, w pamieci utkwil mi tylko odgrzany A Tout Le Monde

a troszkę ostrzej.... ostatni Slayer? Dla mnie bomba jak zawsze zresztą oni... ale ja czekam na drugie Rign in Blood w ich wydaniu... to była płyta....

uwielbiam Slayer, jak dla mnie to jest takie apogeum jezeli chodzi o ostrosc w muzyce, najlepszy sposob na rozladowanie frustracji...