Ja go kocham a on mnie nie!

Moj facet Bartek (22 lata,jestesmy razem od roku) wczoraj powiedzial mi ze nagle jego uczucia oslably i zle sie czuje w zwiazku. Chce dalej mnie kochac jak dawniej ale nie umie na sile. Co zrobic? Rozstac sie i poczekac co dalej?

hm....rozstan sie z nim i poczekaj...mzoe mu wroci

ale czemu nagle mu przeszlo???jak to mozliwe!!!???

u mnie identycznie, tylko ze mi nie powiedział tego, widzę po zachowaniu. Dlatego się wkurzyłam i podziękowałam za współprace. I chyba już nie wróci :( A ja kocham i to bardzo, za bardzo.. ale tego że on mnie nie nie mogę akceptować. Jutro mija rok od naszego poznania się :( :( :(

u mnie identycznie, tylko ze mi nie powiedział tego, widzę po zachowaniu. Dlatego się wkurzyłam i podziękowałam za współprace. I chyba już nie wróci :( A ja kocham i to bardzo, za bardzo.. ale tego że on mnie nie nie mogę akceptować. Jutro mija rok od naszego poznania się :( :( :(

U mnie tez podobnie...:( Janek mowi ze nagle mu uczucia oslably i on sam nie wie czemu..obecnie nie jestesmy razem ale kto wie??

może mu wzwód osłabł a nie uczucia:p

Jasne :P Wlasnie pozadanie nadal czuje,gorzej z czyms glebszym,....po prostu bycie w zwiazku zaczelo go meczyc gdy zauroczenie opadlo zwlaszcza ze to byl jego pierpwszy zwiazek i nie jest do tego przyzwyczajony

Ci faceci sa beznadziejni;p Jak mozna przestac kochac? Albo sie kocha albo nie. A moze faceci nie odrozniaja milosci od lubienia? Mnie tez chyba chlopak przestal \"kochac\", widze to po zachowaniu. Juz nie jest taki \"slodki\" jak kiedys. Nie mowi \"kocham\";/

no, u mnie tez sie zaczelo ze przestal tak mowic :( dziwni sa i tyle. najgorzej ze moj Janek mi mowi ze teraz juz wie ze milosc trzeba pielegnowac itp a nic ku temu nie robi...i twierdzi ze nie jest dojrzaly na dziewczyne

niedojrzaly na dziewczyny...sranie w banie i tyle...My dziewczyny chyba za bardzo sie przywiazujemy, rezygnujemy ze wszystkiego, oddajemy cala siebie i wszystko dla faceta. A on co? Po jakims czasie mowi ze cos sie wypalilo bla bla bla

Wlasnie! choc ten moj rzeczywiscie byl niedojrzaly i....egoistyczny!

Eeee tam. Faceci sa beznadziejni i tyle;p Przydaja sie tylko do jednego:D