Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AsiaAska

Dlaczego on MILCZY??

Polecane posty

Gość stara psycholog
a co to zanowa teoria, ze wymusial na nim:P? wymusic to zmona opoisami gg smutno mi, mały poswiateczny dolek, tak mi szaro itp na litosc wymusisc w koncu facet pisze co tam jak tam ja sammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmaaaaa a ja niedojrzała zyj zemna bo ja nie umieeeeeeeeeeeeemmmmmmmm kasyyy brakkkkkkkk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezzza
stara psycholog- jakies mysli zbyt poetyckie masz:P Po prostu czasmai lepiej nie oddzywac sie pierwszej do faceta. Skoro milczy to ma powod, prawda? A jesli czeka na adorowanie go przez autorke to sie chyba nie doczeka;) Mam nadzieje,ze sie nie myle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuńkaaaaaa
milczy, bo pewnie przywykł do adoracji babskiej :o mysli, ze nastepna bedzie za nim latac i go po d...calować...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara psychologi
majowo poetyckie;) nie odzywa sie ma powod;) ok, jaki? poowod do nieodzywania sie ma Ona, a jednak nie robiła tego, bo to dziecinne, Powiedziała o co jej chodzi- cenna, koszulki ex, opaski wtrnia esie itp;\0 za dzuo pisac o A.;) a on jaki ma powod?:P? Adorowanie przez autorke:) No wiesz jest facetem, inne umial adorowac, ją jak kocha tez bedzie umiał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel1
autorko ile on sie juz nie odzywa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juula
mnie chłopak zostawił a świata poza nim nie widzialam, minął rok on zwiazal sie z inną ja z innym, jego związek rozpadł się moj trwa po dzis tylko ze nadal mysle o tamtym,ostatnio ex czesto do mnie dzwonil , mimo ze wiedzial o moim obecnym chlopaku, wzbudzil we mnie jakies nadzieje pech chcial ze zadzwonil gdy bylam z moim obecnym, zbylam go bardzo delikatnie a on zamilkł, juz 2 miesiace nie daje zadnego znaku, nie wiem co mam o tym myslec, najgorsze ze nie potrafie wybic go sobie z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezzza
z tego co doczytalam to nie oddzywa sie do niej kilka dni i bez powodu. Przepraszam autorke,ze odpisuje za nia. mam nadzieje,ze sie nie pogniewa jak wejdzie pozniej na topic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezzza
Jaki to moze byc ten powod "trywialny" i "zyciowy"??:D Przeciez gg uruchamia, wiec co szkodzi napisac Jej 1 zdanie??:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara psychologi
własnie zezzza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zezzza
ja rozumiem,ze zaraz sie pojawiaja opcje "moze jest chory", "moze nie zyje:P;););)", ale skoro jest na gg, wlacza komunikator to chyba cos nie tak:D;) No chyba,ze tym "trywilanym" problemem jest 2 kolezaneczka na boku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
izabel1-----> nie odzywa sie 4 dni. Wiem,ze to krotko, ale nigdy nie mial takiej przerwy. ZAczynam cos sklaniac sie ku teorii kolezanki zezzzy,ze byc moze zajmuje sie juz inna dziewczyna:P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenkagie
Moj tez milczy:( I tez nie wiem dlaczego?? faceci sa okrutni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Europe
AsiaAska byłam w bardzo podobnej sytuacji jak ty, opisze ci jak to sie zaczelo, rozwinelo i...zakonczylo:( ale nie bierz tego za bardzo do siebie, bo w twoim przypadku moze byc zupelnie inaczej i tego ci zycze:) otóż, znałam go własciwie kilka lat, ale widzywłam bardzo rzadko, bo to znajomy znajomego...był u mnie pare razy i ja u niego tez ale po kumpelsku. Kilka miesiecy temu los tak chcial, ze spotykalismy sie duzo czesciej, na poczatku dlatego, ze tak nas "sytuacje zmuszały", po prostu musielismy obydwoje pomoc temu wspólnemu koledze, pozniej to on proponował spotkania, czasem cos napisał, zadzwonił. Wprawdzie nie było to codziennie, ale nie przejmowałam się tym, nie byłam jeszcze tak BARDZO w to zaangażowana i mi to odpowiadało, miałam czas dla siebie i dla znajomych. Zwykle to on pisał pierwszy i to on wychodził z inicjatywa, robił czasem jakies aluzje...wiadomo o co chodzi;) któregoś razu ja do niego napisałam, a on nie odpisał przez kilka dni. Kiedy się zobaczyliśmy po paru dniach, wszystko było normalnie, tak jak zwykle, a ja nie pytałam, dlaczego sie nie odezwał, bo stwierdziłam, że nie ma sensu się narzucać. I znów wszystko się układało ok, czestsze spotkanie, rozmowy, szukanie preteksów do spedzania razem czasu, do dotyku. Któregoś dnia pojechalismy z jego znajomymi pobawic sie na impreze. Zaznaczam, ze nie wypiłam duzo ani ja, ani on i absolutnie wszystko pamietam i wiedziałam co robie. Po tej imprezie pierwszy raz mnie pocałował, nie raz i nie dwa;) było bajecznie i pewnie sobie wyobrazacie jaka byłam szczesliwa, ale bardzo krotko to moje szczescie trwalo- za 2 dni była impreza u niego. Przez te nie gadalismy o tamtym, nie widzialismy sie, ja tylko zadzwoniłam dowiedziec sie co, jak i o której. Byłam w szoku, kiedy przyszłam do niego a on podszedł do wszystkich gosci po kolei(w tym rowniez do mnie) klepiac mnie lekko w ramie i mowiac czesc...przez cały czas sie nie odezwał do mnie, a jak ja podeszłam pogadac(nie wspominajac o tym co bylo) to i tak sie zmył po 30 sekundach:/ poczułam sie jak kompletna idiotka, w pewnym sensie wykorzystana, ale postanowiłam sobie, ze nie zapytam go co jest grane, w koncu to jego "obowiazkiem" i w jego intencji lezy wytłumaczenie mi co jest nie tak. Do tej pory wytłumaczenia nie usłuszałam, a minęło 4 miesiące. Nie odezwał sie a na ulicy jak juz prawie wchodzi na mnie to powie czesc, w innym przypadku udaje ze mnie nie widzi. Przez pierwszy miesiac nie moglam zrozumiec dlaczeg, teraz patrzac na wszystko z perspektywy czasu jestem do niego totalnie zniechecona, nawet, gdyby sie odezwał, nie chciałabym już utrzymywac takiego kontaktu, jak kiedys, nie umiem mu juz zaufac. Wszystko co robił, robił zeby mi pokazac i udowodnic, ze on moze, takie odnosze wrazenie teraz. Nie wiem czy cos czuł, na pewno mnie lubił, bo nawet pozniej tak mowił znajomym, ale czy postepuje sie tak z osoba, która sie lubi? Jak sie popełnia błąd, to się przeprasza i koniec. A teraz nie ma ani związku, ani przyjaźni, ani nawet koleżeństwa, niedługo pewnie zapomnimy, że się znaliśmy. Przykre, ale pradziwe. Wiem jednak, że najlepszą rzeczą, jaką mogłam zrobić, było nieodzywanie się i "olanie" tego. Pobolało i przestało, a ja się teraz cieszę, że otworzyły mi się oczy i widzę, jakim jest tchórzem. Czasem lepiej po prostu usłyszeć: spierdalaj, niż nie usłyszeć nic. Powodzenia życzę, bądź dumna i nic na siłę. Pytaj raz, nie narzucaj się, bo pogorszysz swoją sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
no Europe-----> Dziekuje za opisanie calej Twojej historii i naprawde Ci wspolczuje. Wydajesz sie byc mila dziewczyna i naprawde przykre jest to ,ze ktos postapil z Toba tak jak ten facet:O Podziwiam Cie za to,ze sie nie dalas i nie latalas za nim proszac o wyjasnienia:) Boje sie,ze u mnie jest podobnie,ze jak nie mial nikogo lepszego na oku to przychodzil do mnie i ze mna spedzal czas:O Moze bylam takim etapem przejsciowym w oczekiwaniu na cos lepszego, albo na powrot bylej:O Czasami wpsominal o niej, wiec kto wie, moze poczul przyplyw starego uczucia, albo przyplyw ochoty na sex:O Wiem,ze nie powinnam miec do niego zadnych pretensji, bo oficjalnie nie bylismy razem i nie padly zadne powazniejsze deklaracje, ale i tak czuje sie gdzies tam olana:O Moja duma na tym troche ucierpiala, ale gorzej ucierpialaby gdybym teraz zaczela sie do niego oddzywac. Musze dac rade i przeczekac to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvvv
i moj milczy:( Dlaczego??:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Eurpoe
no właśnie, najgorsze jest to, że niby nie ma żadnych deklaracji, żadnych zobowiązań, ale jak się ten układ rozpadnie, to i tak czujemy się oszukanie. Może to właśnie domena nas, kobiet? Ale gdzie moralność i zwykłe ludzkie uczucia? Co do kwestii ich ex-wiem, że ten moj miał przede mną 2 dziewczyny, z którymi był w związkach i to za każdym razem one go zostawiały, więc przyszło mi na myśl, że może chciał się odegrac? :0 ale to głupie, to tak, jakbym ja miała teraz specjalnie skrzywdzić jakiegoś faceta, bo się na tamtym zawiodłam... a może ten twoj sie już odezwał, tylko nic nam o tym nie wiadomo? daj znać co i jak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
Nie odezwal sie, nawet na gg go nie widzialam. Byc moze zajety spedzaniem czasu z inna dziewczyna, bardziej wylewna:P;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
Co do moralnosci i ludzkich uczuc to coraz bardziej sie przekonuje do mysli,ze niektorzy faceci, a przynajmjiej ci, ktorych spotykam nie znaja definicji tego slowa;) Moglby chociaz napisac glupie "czesc", ale widocznie nie ma czasu:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no Eurpoe
zastanawiam się, co w ogóle nimi kieruje? i jak można być takim tchórzem:/ rozumiem, że jak sie ma 15 lat to takie zachowanie mozna wytłumaczyć niedojrzałym podejsciem do zycia, ale jak sie ma troche ponad 20?? Ja niekiedy potrafie sie niezle usmiac, kiedy widze go gdzies a on sie odwraca i udaje ze jest czym zajety;) tchórze i tyle. Ale może sprawia im przyjemność takie "zdobywanie" i rzucanie. Wiele osob mi mowilo, zobaczysz, odezwie sie jeszcze, bedzie chciał wrocic, odnowic kontakt itd. Nie chciał jednak niczego, a nawet gdyby chciał, to bałby się juz o to poprosic. Zobaczysz jak się zachowa jak go spotkasz, czy zagada, czy powie dlaczego milczał. Jeśli nie, to nie marnuj na niego czasu, jest wielu innych facetów, którzy są w porządku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
Wydaje mi sie,ze raczej go nie spotkam przypadkiem;) Mieszkamy blisko siebie,ale szanse na spotkanie sie sa mniejsze niz 1%, poniewaz pracujemy w innych miastach i w innych miastach spedzamy czas wolny;) Nie wiem jkaby sie zachowal gdyby mnie zobaczyl, ale mysle,ze po tym co teraz serwuje to nawet na glupie "czesc" by sie nie zdobyl;) najgorzej jest ze swiadomoscia,ze to co mowil w ciagu doslownie 2 dni przestalo cokolwiek dla niego znaczyc:O Jak mozna potem zaufac ludziom? :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
Najgorsze jest to,ze pisze takie rzeczy na kafeterii jakich nikomu bym nie powiedziala;) Nikt kto mnie zna nie przypuszczalby,ze bede sie przejmowala faktem,ze jakis gosciu nie oddzywa sie do mnie :P Sama tez bym sie nie podejrzewala o to,ze tak sie tym przejme;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel1
Asia nie przejmuj sie z Toba jak najbardziej w porzadku ja tez mialam kiedys takie odczucia naprawde identyczne do tych ktore tutaj opisujesz facet niby tez powaznych deklaracji nie skladal ale dla mnie i tak mowienie ze nie wyobraza sobie zeby mogl zerwac ze mna kontakt lub jest szczesliwym czlowiekiem kiedy ze mna rozmawia cos w tym stylu dla mnie to juz jest jakies robienie nadziei o albo facet mowi mi ze chcialby miec juz kogos a ja mu na to " a malo to kreci sie dziewczyn wkolo" on , ze chce najpierw mnie poznac , ze mna sie spotkac" czy takie slowa to nie jest zaklepanie sobie mnie na przod? czy danie do zrozumienia " ej przypadkiem nie spotykaj sie z kims bo juz sobie ciebie zarezerwowalem" dla mnie takie slowa to wlasnie takie sygnaly wiec trzymam sie tego faceta i czekam czy cos z tej znajomosci wyniknie tylko cholera on sie nie odzywa albo rzadko bo w moim przypadku u niego ciagle cos sie dzieje a to praca a to wyjazd sluzobowy lub na urlop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
izabel1----> Z nim bylo tak samo. jesli facet mowi,ze lubi spedzac z Toba czas, ze podobasz mu sie,ze jestes inteligentna, itd to chyba do czegos zobowiazuje:O Nie wiem dlaczego ludziom tak latwo przychodzi powiedzenie pewnych slow i NIC, potem zupelny olew:O Dobrze,ze zawsze trzymam jakis dystans, bo gdybym faktycznie uwierzyla w 100% w to, co mowil, to byloby teraz nieciekawie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izabel1
Asia to co opisalam to zdarzylo sie dosc dawno temu teraz poznalam kogos innego ale i ten czasem odstawia mi takie milczenie i np rozmwialam z nim 3 dni temu ( czyli mialam niby kontakt ostanio) ale i tak na koncu poczulam sie dziwnie bo kiedy tak pisalismy sobie na gg ja napisalam o tym ze bylam w kinie ze znajomymi i czekam co mi ciekawego napisze ale nagle cisza , a za sekunde dostalam wiadomosc smsowa ze padl mu internet i bedzie sie staral wejsc ale czy mu sie uda to sie okaze. czekalam jeszcze chwile ale nie wszedl wyslalam smsa z odpowiedzia ale sms napewno nie doszedl bo najpierw mialam wiadomosc "oczekuje" a nad ranem ze "odrzucono" nie wiem co to mialo znaczyc czy faktycznie ten internet i telefon w tym samym czasie zastrajkowal czy to jakies celowe i teraz sie zastanawiam on nie napisze bo wyjechal na urlop i takie jakies dziwne uczucie zostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
izabel1-----> I wez tu zrozum faceta:O ale faktycznie internet mogl zastrajkowac, zreszta sam fakt,ze przyslal Ci smsa dobrze o nim swiadczy;) Mogl zlac,ze czekasz na jego odpowiedz na gg,a le wytlumaczyl dlaczego nie odpisuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
ja tak jak juz pisalam wczesniej nie czekam na jakis znak od mojego kolegi lezac na lozku i nic nie robiac;) mam swoje zycie i rzeczy, ktore musze zrobic i robie, ale zawsze gdzies ta mysl krazy (teraz jak jest wolne od pracy to kraza te mysli coraz czesciej:P) co on robi i dlaczego nie daje znaku zycia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cssseee
Skad sie bierze tyle tchorzy na tym swiecie:O To maja byc faceci?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Werka
nawet nie mowcie dziewczyny!!!! ASIA jestem z Tobą. U mnie było tak...ze teraz już zupełnie straciłam zaufanie do facetów i nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek go odzyskam, Jestem troche niedostępna, ale kiedy już się wkręce i zacznie się jakikolwiek kontakt poświęcam się związkowi zupełnie, otwieram się na uczucie, zapraszam na kolacje z kilku dań heh nawet jestem za dobra (co chybA mnie zgubiło) Poznałam faceta moich marzeń.....taki sam pogląd na świat, zakochalam się masakrycznie, miłość od pierwszego wejrzenia, on też...ciagle wydzwaniał, dzień w dzień był u ,mnie, czasem nawet po pracy koło 23, smsy tak romantyczne że brak słów, wieczory na ławce obserwujac gwiazdy, przytulanie się szaleńcze zapewnienie ze będziemy z sobą całe życie, kwiaty, tony kwiatów, była nawet cholernie zazdrosny, mówił jak gdzies poszlismy, widze jak faceci się za Tobą ogladają...itpkumplom opowiadał jaki jest zakochany. Aż nagle coraz rzadziej dzwownił...niby miał jakiś problem, później mówił ze ma całą mase problemów, ale dokładnie nie chciał powiedzieć o co chodzi... mówilam mu przeciez kochamy się jesteśmy razem, cokolwiek się nie stanie będe z Tobą zawsze, pomoge Ci, ale on nie....kasy nie mam czasu nie mam, by byćtak często z Tobą, aż kiedyć powiedział że to koniec, ale dalej mnie kocha na zabój, a ja jego też, teraz zaczął pisać, że bardzo mu zależy ale nie moze być ze mną, ze mnie kocha....wiec czekam na niego....jak idiotka. Nie odezwał sie juz tydzień....a ja kocham go tak jak nigdy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaAska
Załamana Werka-----> Twoja sytuacja jest gorsza, bo z jego strony padly juz jakies zapewnienia, itd:O Nie wiem dlaczego ci faceci tak sie zachowuja:O:O:O Coraz bardziej sie utwierdzam w przekonaniu,ze naprawde jest malo wartosciowych ludzi na tym swiecie:O Jezeli chozi o mnie to sama sie sobobie dziwie i nie poznaje siebie:O Nigdy nie uzaleznialam swojehgo humoru od faceta a tutaj jednak-trafilo i na mnie. Nic mi sie nie chce, nie mam ochoty nawet wyjsc na spacer. Mialam spedzic te wolne dni z NIM, ale jego juz nie ma:O Zwyczajnie mi przykro, bo swietnie bawilams ie w jego towarzystwie:( On w moim chyba mniej (tak z tego wynika:O:O:O:O:O)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana Werka
Do Asi, tak w moim przypadku jest o wiele gorzej, tak bardzo go kocham, już ukladałam sobie życie z nim, mieliśmy razem przez wakacje wyjechać do anglii, a teraz coś takiego... a najlepsze, ze nic między nami się nie zepsuło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×