jak zapomnieć?

oxi Chciałabym Was prosić o radę drodzy czytalnicy tego forum, jak mam zapomnieć, jak poradzić sobie z uczuciem które już raczej nie ma szans? Miesiac temu zostawił mnie chłopak- stwierdził że nadal czuje coś do byłej, że potrzebuje czasu, aby zapomnieć i że nie chce mnie oszukiwać.Ja już bardzo zaangażowałam się w ten związek, dlatego też było to dla mnie ciosem poniżej pasa! Płakałam, nie jadłam, nie spałam i w ogólę na nic nie miałam ochoty- nic już dla mnie nie miało sensu. Przyjaciele mówili mi, abym się nie martwiła, nie myślała tyle, zajęła się czymś, a to z czasem samo przejdzie! Wierzyłam im, albo bardzo chciałam im wierzyć. Fakt,że próbuję sobie zapełniać czas do granic możliwości, żeby nie myśleć ale to nie pomaga! Są dni że bardzo chcę wierzyć w to że jeszcze kiedyś będe bardzo szczęśliwa, że to minie, ale są też takie kiedy po prostu nie widzę sensu w tym co robię, w dalszym życiu.I tych drugich jest znacznie wiecej. Męczę się w sobie, czyje ogromy ból, który nie chce minąć i nie umię go zwalczyć. Nie umię przestać o nim myśleć, nie wiem czy do niej wrócił, boję się,że jażeli się dowiem że tak to już całkiem się rozsypię. Jak mam o Nim zapomnieć? Jak przestać myśleć, jak zwalczyć ten ból? Proszę nie mówci mi że czas leczy rany, bo wiem że nie leczy, może tylko pozwała się do nich przyzwyczaić. Czy jest jakiś złoty środek?

Oxi, wiem co czujesz i rozumiem Ciebie. Ostatnio też mi chłopak takie coś powiedział (tzn. nie chodziło mu o byłą tylko tak ogólnie miał wątpliwości) z tym że potem chciał do mnie wrócić no i dałam mu szansę. No ale nieistotne. Chodzi o to, że przez pewien czas po rozstaniu też tak samo się czułam jak Ty. Nie ma zlotego srodka. Postaraj się rozejrzeć za innym facetem. Nowe zakochanie może nie przyjść łatwo, ale próbuj. On nie był wart Twojego zaangażowania a tym bardziej nie powinnaś przez niego płakać czy się zamartwiać. Dasz radę, na pewno jesteś fajną i wartościową dziewczyną i znajdziesz kogoś, kto Cię doceni. 3maj się!

przede wszystkim musisz pozbyć się wszystkich rzeczy, które będą Ci go przypominać (maile, listy, zdjęcia, gg itp...), unikaj, jeśli to możliwe, kontaktu z nim, nie myśl za dużo, nie rozpamiętuj, ale też nie broń się na siłę przed takimi myślami... jak chcesz popłakać, to sobie popłacz, byle nie za długo;)

ja tez nie moge zapomniec.wlasnie mam dola i rycze.mysle ze sie nigdy nie pozbieram.ratunkuuuuuuuuuuuuu

ja nie mam po co zyc.to jest nie do zniesienia.nigdy nie myslalam ze to az tak moze bolec

mnie wiele razy zostawiali chlopacy i za kazdym razem byl to dla mnie koniec swiata, bol, lzy i powolne podnoszenie sie z tego. Najwazniejsze: znalesc sobie jakis hobby, pasje co pomaga przetrwac trudne chwile. i w koncu znajdzie sie te wlasciwy. ja od dwoch lat jestem juz mezatka o wszyscy ex obchodza mnie juz mniej niz snieg ktory padalam dwa lata temu:))

czy aby przypadkiem ten topik nie jest z wczoraj z identyczną treścią pierwszego postu ?