Alkocholik w rodzinie

Witam mam rodzinny problem, Aczkolwiek mam ojca alkocholika który pije non stop można powiedzieć 20dni w miesiącu. Osobiście nie mieszkam z nim tylko w innym mieście z brejdakiem tam pracuje, uczę się (20lat mam) ale mieszka z nim jeszcze 3-je rodzeństwa. Mówie nieraz do matki aby się z nim rozwiodła i go poprostu wyżuciła z domu bo ciągle konflikty są z nim. Za każdym razem gdy przyjade do nich tylko gdy on jest w mieszzkaniu kłuce się z nim a gdy wyjeżdzam to żmęda abym dał mu z 10żł. Jak trzeżwy jest to wszystko OK jest nic się nie odezwie. On jest tak beszczelny że nieraz jak nikogo nie ma w domu to każdemu przeszukuje rzeczy aby znaleść jakiegoś grosza czy coś. Każdemu tylko wymawia że on to dał kiedyś ze tamto i tak w kółko. ostatnio jak byłem to go zastałem z kumplami w domu odrazu ich wyrzuciłem z domu jednemu to złamałem nos chyba i wywaliłem2 zęby jak ujżałem ich. Policja była kilka razy ale nic oczywiście nie zrobili bo nie mogą (ma żółte papiery). No i co tu zrobić jak matka taka głopia i z nim siedzi. Wogóle go już nie szanuje bo nic mi nie pomógł przez całe życie nic mnie nie nauczył. nawet wiązać buty uczył mnie dziadek bo on nigdy nie miał czasu na nas.moim wzorcem był wójek który mi nieraz pomógł, jeszcze pomaga.Całe szczęście że siostra właśnie skończyła szkołe teraz przeprowadza się do mnie i brejdaka i znalazłem już jej prace.Tylko co dalej w nim. Macie coś takiego u siebie w domu?

rany straszne to co jest u ciebie w domu. Mam nadzieje że ty taki nie jesteś jak on

topik Dorosłe dzieci alkoholikow

to smutne, ale znam twoje położenie z autopsji.stary trzymaj sie i pamietaj o swoim rodzeństwie.mama jest dorosła i niestety jest osobą współuzależnioną możesz jej pomóc kierujac do AA.to nie żart lecz prawda.jezeli w rodzinie jest jeden alkocholik skarza swoją choroba całe najblizsze otoczenie:(trzymaj sie stary

a Co ja moge dać go do AA jak on się nie zgadza. Z nim jest jak z narkomanem mówi że nie jest tylko nie chce pztestać. Cały czas robi tylko długi i zamęt w rodzinie.

...