Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusiahanusi

cym grozi nie odbicie sie po jedzeniu?

Polecane posty

Gość mamusiahanusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym że uleje w czasie snu
i może się zadławić wymiocinami (udusić)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iqwdfwoe
jesli dziecku nie odbije sie w ciągu 15 min po jedzeniu to znaczy ze nie ma takiej potrzeby. niektore maluszki nie połykają zbyt wiele powietrza, a i smoczki w butelkach są już tak skonstruowane zeby jak najmniej tego powietrza się dostawało do dziecięcej buzi. straszycie sie wzajemnie konsekwencjami- niepotrzebnie. co zrobicie jaksie okaze ze dziecko jednak nie nałykało sie powietrza i mu się nie odbije? będziecie je nosić 3 godziny w pozycji pionowej, do następnego karmienia? proponuję troszkę wyluzować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia :) Mojemu synkowi prawie nigdy sie nie odbija i jeszcze ani razu mu sie nie ulalo. Na poczatku tez po karmieniu przez pol godziny tulalam sie z nim po pokoju czekajac na odbicie a tu nic...wiec dalam sobie spokoj i jest OK. Tak jak pisze poprzedniczka wszystko zalezy od malucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się dziecku nie chce odbić to można przez chwilke potrzymać buzią do siebie, pod kątem 15 stopni, a później podnieść do pionu - zwykle to pomaga. Dobrym sposobem jest tez położenie na brzuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Streptococcus
Zależy od dziecka; jeśli dziecko nie połyka powietrza to nie trzeba odbijać; ale jeśli słyszymy że się nałykało powietrza i ma bąbelki w żołądku to raczej trzeba podnieść do odbicia bo inaczej będą je budziły gazy; mój synek kiedyś nie łykał powietrza, najadł się z cyca, wypluwał go i zasypiał mi na poduszce na kolanach, wtedy go odkładalam do łóżeczka. Ale z czasem (nie wiem czemu! może pokarm za szybko leci i mały nie nadąża z połykaniem) zaczął połykać dużo powietrza, słychać było jak mu w żołądku bąbelki jeżdżą, ale zasypiał, odkładałam go do łóżeczka (bez odbijania bo nie chciałam go budzić, on spał tylko ok 6-8 godz na dobę!) no i za chwilę się budził z bólem brzucha, gazami, zaczynało się o ok 4.00 nad ranem, budził się, płakał, jadł z cyca, popuszczał z 10-20 bąków (!), zasypiał, ale za pól godziny, czasem 45 minut, maks godzinę budził się znowu przez gazy i tak do rana aż się wypierdział. Ja byłam umęczona i on w dzień też marudny bo niewyspany. Więc zaczełam go podnosić do odbijania, udawało mu się odbić 1 raz na 20 podniesień! Ale zaczęłam różnie go podnosić i z czasem się nauczyłam, teraz odbija prawie zawsze, czasem za pierwszym podniesieniem, czasem muszę go tarmosić 10 minut. Trochę mi szkoda go tak ruszać w nocy jak widzę że chce spać a ja go przekładam w tą i z powrotem, ale to skutkuje tym, że ok 4.00 rano obudzi sie na jedzenie i śpi dalej, budzi mnie znacznie mniej razy w nocy niż bez odbijania, w ogole prawie nie pierdzi. A moje sposoby na odbicie to: podnoszenie tradycyjnie do góry (patrzy mi przez ramię) i masowanie i poklepywania po pleckach, jeśli się nie odbija (prawie nigdy tak nie odbija od razu) to go przyciskam-przytulam do piersi niżej (brzuch o brzuch; patrzy w moją klatę, jego nóżki muszą być wyprostowane), jeśli nadal nic to jeszcze raz do góry, znów niżej, potem kładę go sobie na kolanach jego brzuszkiem do moich kolan, ta moja noga gdzie jest jego główka i klata musi być ciut wyżej (stawiam swoją stopę na palcach) i poklepuję; potem podnoszę go do góry i od początku; za ktorymś razem się zazwyczaj udaje. Warto chyba bezpośrednio po karmieniu odczekać 2 minutki i wtedy podnosić, pomimo, że szkoda budzić. Można też polożyć dziecko na brzuszku i wtedy do pionu, niektórym pomaga zmiana pozycji pion-poziom (bierzemy dziecko na ręce w pion, jak nie odbija to na rękach w poziom - pochylamy się z nim do przodu, i tak kilka razy, w pionie poklepujemy); jak się budzi to z łóżeczka wyciągamy dziecko w pionie tzn jak do odbicia, czasem nawet po spaniu w ten sposób odbije po ostatnim jedzeniu, i wtedy dopiero karmimy; warto też by dziecko było spokojne przed karmieniem, jeśli płacze lub jest zdenerwowane to prawie pewne, że nałyka się powietrza. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×