Ciągle go pragne... - nie wiem co mam robic

za tydzien ma do mnie wpasc moj byly.. Zostawil mnie 5m-cy temu, bo stweirdzil, ze \"nie jestem dla niego\":| a ja caly czas marze tylko o tym zeby mnie znowu wzial w ramiona:( Czy po takim stweirdzeniu - \"nie jestes dla mnie\" i po takim czasie warto jescze sie starac..? zrobilabym dla niego wszystko:( nawte jesli mialoby to zapewniec mi tylko krotkie szczescie, ale choc te pare chwil... ehh

to bez sensu

ja tez uważam ze to bez sensu. szkoda czasu marnować na takiego. jest tyle zajebistych facetów na świecie :) :) :) :D

zatancz taniec hula

wiem:( ja doskonale wiem ze to bez sensu ale co zrobic jak czuje zupelnie co innego?! inni faceci dla mnie nie istnieja:/ chce tylko go... nie radze sobie z tym uczuciem to jak opetanie mysle o nim codziennie... nie umiem tak po prostu sobnie powiedziec od dzisiaj juz mam go gdzies:/ bo to nic nie daje

on sobie po seksi i wpadnie znowu jak go potrzeba przypili a nie będzie miał pod rękom innej :D ciesz się, przegrałaś życie

wiem co czujesz.. bylam w tej samej sytuacji.. az pewnego dnia odezwal sie na gg... mialam innego bylam szczesliwa,a le on nie odpuscil :) walczyl o mnie i wygral :) teraz jestesmy bardzo szczesliwi, wiec moze ty tez troche powalczysz? to moze miec sens! :)

od rozstania on się odezwał ??? oooo andzia D !!!!!!!!

hahaha...koleś ja zostawil, więc niech on walczy a nie Ty idiotke z siebie masz robić..:o:o

to byl prawie rok... niestety, ale dotarlo do niego ze tylko ze mna moze byc szczesliwy (ale ja skromna jestem ;p) wczesniej wogole sie nie odzywal, ewentualnie tylko chwila na gg czy jeden sms

dlaczego ma nie walczyc? moze koles nie wie czego chce?? moze on czeka az ona pokaze mu to co naprawde czuje? teraz panuje rownouprawnienie i powinna pokazac ze jej zalezy

co potrafi zrobić chłop, żeby 200zł i trochę stresu na agencji zaoszczędzić...:o

chyba twoj chlop tak zrobil skoro mowisz o tym :]

nie sądzę...wiesz... ja zwyczajnie znam naturę męską i jestem między ludzmi nic odkrywczego w tej materii nie powiedziałam...:o

dziekuje andza:) ciesze sie ze ci sie tak udalo... tez bym tak chciala ojej:( niunka prosze cie nie badz niemila, mi i tak nie jest wcale fajnie:/ myslisz ze bym nie chciala zeby to on o mnie zawalczyl:(? chyab nigdy nie bylas zakochana bez wzajemnosci albo odrzucona, ciesz sie, ale postaraj sie zrozumiec osoby w takiej sytacji, albo chcoiaz nie dobijaj lezacego:/ ze zrobie z siebie idiotke.. hmm wlasnie zawsze staralam sie nie robic ale powaznie sie zastanawiam czy nie zaryzykowc... w sumie do stracenia nic nie mam a zawsze moze cos zyskam..?? najwyzej sie wyglupie a on sie dowartosciuje... ale nie wiem czy sie odwaze:( gdyby jakos tak wynikla sprztjajaca sytacji moze..

wolałabym być sama niż po takim czymś do niego wrocić Bambussku ja bywałam zakochana bez wzajemności, ale powiem Ci, że faceci nie doceniają tego, co im latwo przyszło. Taka smutna prawda.

przeciez nikt nie kaze ci zdobywac go przez lozko itp... po prostu powiedz mu ze ci zalezy i ze go nadal kochasz. poza tym z jakiegos powodu on do ciebie przyjdzie prawda? wiec moze chce znow nawiazac blisza znajomosc :)

tak, powód jego przyjścia bedzie najprawdopodobniej taki, że facet liczy na seks...ja w sumie nie mam interesu Cię dołować, tylko piszę co myślę, bo boli mnie naiwnośc lasek i bezczelność facetów

wiesz... nie kazdy facet liczy tylko na loznko. zapewniam

wiem znam ta prawde niestety i chyba tu psuje:/ prawie sama mu sie w rece wepchnelam wiec mozliwe ze nie potrafil docenic.. no nie wiem...:/ tez czasem probuje sobie wmowic ze lepiej mi bez niego i po co ja mam sie starac ze przeciez nie warto... ale jakso rozum nie potrafi przezwyciezyc serca:( andziu przyjdzie no tak.. jakis czas temu tez wpadl ja tu sobie nadziei narobilam i jakos tak nic nie bylo dziwnie troszke ale fakt ze ja tez troszke spieta bylam i nic po sobie starlam sie nie pokazywac:/ kurcze no sama nie wiem wlasnie co robic i co mam sobie myslec:///

niunka to nie o to.. tego jestem pewna. Nie uprawialismy ze soba seksu choc na pewnoe by do tego doszlo gdybysmy byli jescze troche razemi on o tym wiedzial ze go chcilam tak jak on mnie... Wiec gdyby mu o to chocidzilo to bylby ze mna dalej chociazby po to zeby nie w ten sposon wykorzystac wiec to nie to...

najlepsza decyzje podejmie twoje serduszko :)

ehh moje serduszko by zrobilo wszytko zeby byc przy jego.. tylko czy on by tez tego chcial... ja wiem ze jestem glupia i naiwna, kiedys sama gardzilam takimi dziewczynami tak jak niunka, nie pchaj sie tam gdzie cie nie chca. dlatego w tej sytuacji tez staralam sie zawsze jak z nim rozmaw3ilam czy cos byc mila troszke moze pobajerowac go ale tak tylko w formie zartu choic czasem duzo prawdy zawiaraly:( ale nie dawac po sobie poznac ze mi zalezy, i zeby to on zalowal ze mnie zostawil... ale tak rzadko go widuje ze te starania zeby to on zalowal itd sa bezsensowne:/ dlatego tak mysle zeby sprobowac jakos batrdziej... kurcze no metlik w glowie:(:(::(:(:(

ja tez bajerwalam dla zartu, kiedys powiedzialam mu ze go kocham ale on nie chcial o tym slyszec, jakis czas pozniej spytal sie czy nadal o nim mysle.. powiedzialam ze nie, bo stracilam wszelkie nadzieje, ale jak wrocilismy do siebie to powiedzial mi ze wtedy gdy pytal czy mysle o nim chcial wrocic ale skoro powiedzialam ze nie... to dal sobie spokoj. dlatego wlansdie uwazam ze nie mozna sie ukrywac z uczuciami. przeciez masz prawo kochac i masz tez prawo byc kochana :)

ale jak ja mam mu to powiedziec?????????? co przyjdzie dac mu buziaka i \"stesknilam sie za toba\" ojeju no boje sie ze zesztywnieje przy nim i bede sie bala z sibie cokolwiek wyrzucic:/ albo ze jak powiem to co on zrobi????

andziu mowis zzeby sie nie ukrywac, ale w twoim przypadku to on zaczal rozmowe... gdyby mnie sie spytal to chybabym sie rozplakala ze szczescia... a tak to co ja sie mam go spyatc czy mysli o mnie??!

bmi mam w normie dziekuje za troske:/

mozesz np nawiazac do dawnych czasow i powiedziec ze milo wspominasz zwiazek z nim, ze bylo ci cudownie i czy np on nie zaluje tego co sie stalo.. ale musisz to wszystko zrobic z wyczuciem i nie palnac zaraz od progu ;) wyczuj jego nastawienie do ciebie i dzialaj :)

kurcze no jakos glupio mi chyba by bylo.. wiesz juz raz sie rozstalismy w sumie ciezko powiedziec z czyjej winy moze nawte bardziej mojej to on powiedzial ze lpiej chyab jak nie bedziemy razem.. po paru dniach nie wytrzymalam i napisalam ze zaluje ze tak wyszlo i ze brakuje mi go, nawet bardzo nie liczylam ze bedzie jak bylo ale tez powiedzial ze to chyba bez zastanowienia powiedzial i zaluje swojej decyzji i czy mozemy to naprawic... nieraz zastanawilam sie czy gdybym wtedy to ja pierwsza nie napisala to czy by i tak powiedzil ze zaluje decyzji czy nie... a moze gdybym i po ostatecznym rozstaniu cos probowala to byloby innaczej...? no ale po takim stwierdzeniu \" nie jestes dla mnie\" nie czulam sie na silach:/ i do tego drugi raz bym musiala juz to robic:/ andzia a ile czasu byliscie zanim sie rozstaliscie? bo w rozlace byliscie ponad rok tak?