Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BaMbuSseK

Ciągle go pragne... - nie wiem co mam robic

Polecane posty

Gość oooo andzia D
bylismy razem ok 4 miesiecy, pozniej okolo roku rozstania no i teraz jestesmy juz razem prawie 2 lata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sumie troszke mnie podbudowalas..:) myslalam ze to byl jakis dluzszy zwiazek, bo ja tez bylam z nim no w sumie 3 miesiace, wczesniej przez jakies 2 sie spotykalismy ale nie tak bardzo regularnie... boje sie robic sobie nadzieje, bo potem nei wiem jak przezyje to rozczarowanie:/ a mimo ze jescze tydzien to juz sie we mnie wszytko scicka jak pomysle ze spedzimy razem tylko razem choiciaz te pare chwil..:) to sa chwile dla ktorych warto zyc ehh;) nawte jak nic z tego nie bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo andzia D
jezeli sie kochacie to za dzien, miesiac badz rok bedziecie razem, a jesli nie.. tzn ze twoj ksiaze cie jeszcze nie odnalazl ;) wiesz jest takie powiedzienie "nadzieja mataka glupich" i kiedy ktos mi to mowi wtedy odpowiadam mu "lepiej miec matke niz byc sierota" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ze\".. a kazda matka kocha swoje dzieci;)\" niby tak, ale przeciez gdyby kochal to by jakos mu zalezalo:/ ja nie moge kochac za nas oboje:( choc tej milosci i za 4 osoby by moglo starczyc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra zrobie cos pycha do jedzonka, bo on uwielbia jesc, a ja mu nigdy dobrze nic nie ugotowalam bo zawsze szybciutko a niestety talentu za grosz nie mam, wiec teraz sie postaram;) jakos milo zeby bylo i zobaczymy jak sie rozwinie... w razie jakby sie nie rpozwinelo postaram sie zebysmy od razu sie umowili na nastepny raz... jak nie tym to moze nastepnym... ehh c\'est la vie:/ ide cos w tv poogladac bo zwariuje jak dalej bede o nim myslec;) odezwe sie jak cos za jakis czas..:) a na razie dziekuje andziu bardzo to takie wazne jak cala reszta cie potepia i wysmiewa.. te pare slow otuchy i nadzei:) dzieuje:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo andzia D
amoze on potrzebuje zrozumiec ze cie kocha???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo andzia D
nie ma za co bede tu odczasu do czasu zagladala i czekala na wiesci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze.. cholera bym nawte chciala sie zakochac w kims innym i nie pamietac o nim, ale on ciagle we mnie siedzi i zaden nie wydaje mi sie co najmniej taki jak on..:/ a szczerze mowiac wad mial wiecej niz zalet, ale wydaje mi sie ze milosc pomimo czegos jest mocniejsza niz milosc za cos.. a mnie mimio wszytko ciagnelo i ciagnie do niego..:/ ehh a obejzalam jakas komedie romantyczna no i sie znowu rozmarzylam:P ahh zeby mi sie tak ulozylo w zyciu wszystko z happy endem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy o nim tak naprawde nie zapomnisz..tylko zanim cokolwiek zrobisz zastanów sie czy nie żyjesz idealami. Sama przez dlugi czas nie moglam pozbyc sie uczucia do mojego bylego. Przez to ze bylismy ze soba krotko to wszystko bylo idealne az do rozstania ..ale dopiero jak to sobie przemyslalam to zrozumialam ze tak nie bylo. Naprawde zastanow się czy warto znowu się barować z tym uczuciem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel - ja to juz wiem ze nie warto, ja tez z nim bylam krotko, ale nie bylo wcale idealnie, wrecz przeciwnie ile my sie ze soba nauzeralismy, ale mimo wszytstko go chce razem z jego wszystkimi przywarami i moge sie meczyc byle z nim, bo byly tez te wspaniale chwile dla ktorych na prawde duzo jestem w stnie zniesc. Wiem ze moge byc przez niego znwou nieszczesliwa, tylko rozdrapac rany ktore juz choc troszke sie podgoily, ale w zyciu wazne sa podobno tylko chwile, a wiem ze moglabym z nim wiele takich szczesliwych przezyc:) tego chce:) nawet jezeli za jakies pol roku znwou bysmy sie rozstali... trzeba zaryzykowac zeby na prawde cos przezyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oooo Andzia D
BaMbuSseK jak tam?? wyjasnilo sie ciosik? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rob tego bledu co ja
dopoki zgadzalam sie na seks, przyjezdzal-tez go pragnelam, raz gdy odmowilam-juz sie wiecej nie pojawil dziewczyny maja racje, on liczy na seks:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poki sie nie odzywa to jest w miare dobrze, ale wystarczy ze tylko napisze smsa czy cos to od razu miekne:( na razie postanowielam jednek ze odpuszcze.. z bolem serca ale chyba jednak..:/ tzn postanwoilam ze zrobie sie na bostwo i w ogole we wspanialym humorku (kiedys uwielbial moj usmiech i jak sie smialam) nie bede na niego zwracac szcegolnej uwagi moze pozaluje ale to i tak nic nie zmieni, ale to takie gadanie a jak bedzie jak go znowu zobacze to juz inna sprawa:/ no ale trzeba byc twardym a nie mietkim;) co do seksu.. nie, ja mysle ze nie o to mu chodzi, bo by powinien chyab wykazac ttoche wiecej inicjatywy, wezcie ja w ogole nie wiem o co mu chodzi!!!!!!!!!!! ale jako kumpel tez bylby fajny, wiec moze tego najbardziej trzeba sie trzymac:) jak bylismy razem tez w pierwszej kolejnosci byl dla mnie przyjacilem, potem chlopakiem. a w ogole nie chce juz o tym myslec tyle uczuc sie we mnie klebi, zwlaszcza takich sprzecznych a nawte nie umiem tego przelac na pismo:/ bede silna twarda is ie nei dam o! a jak bylo na pradwe napisze jutro, bo to jutro:/ ajjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehhhhh.. szybciej to ja bym go chyba wykozystala niz on mnie:P ciegnie mnie jak cholera do niego nie wiem co w tym jest. No ale nic, nic nie zrobilam wstrzymywalam sie choc momentami trudno:/ on jakos tez nicczym sie nie wykazal;| ajj nie chce o tym myslec bo wariuje wtedy, lepiej zostwiec to w spokoju niech przyschnie wszyteko i zyc dalej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie śpię
Bambussku radze ci dac spokoj z tym facetem. Nie mow ze chcesz dla niego cierpiec, bo wydaje ci sie ze warto cierpiec dla chwili szczescia- nie warto. tez mam doswiadczenie z toksycznym facetem, ktory przez 3 lata potrafil pojawiac sie i znikac, dajac mi cudowne chwile, robic nadzieje i ginac bez wiesci, zeby po jakims czsie znowu pojawic sie w moim zyciu udajac ze tesknil. i powiem ci nie pchaj sie w takie cos bo bedziesz coraz bardziej cierpiec az w koncu nie dasz rady zaufac nikomu naprawde zaslugujacemu na to. nie unieszczesliwiaj sie na wlasne zyczenie, bo jestes dla niego tylko maskotka, o ktorej przypomina mu sie, gdy ma ochote na zabawe. mnie udalo sie poznac kogos, komu na mnie zalezy, ale przez to co spotykalo mnie od tamtego mam wielkie problemy z zaufaniem mu i boje sie znow zaangazowac:( mam nadzieje, ze cie nie urazilam ;) daj sobie szanse z kims innym, bo na takich szkoda zycia, naprawde. pozdrwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ktoś_Ona
BaMbuSseK- doskonale cię rozumiem, ja juz kocham Mateusza od ponad 3lat, zrywając ze mną powiedział to samo. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, ale to mi nie wystarcza, tez nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×