ABORCJA

Cztery lata temu zaszlam w nieplanowana ciaze. Poniewarz mój maz tego dziecka niechcial a ja bylam bez pracy i nikt niemugl mi pomuc finansowo zgodzialam sie to zrobic. Odeszlam do niego po tym jak mnie zdradzal i zmusil do Aborcji . Karzdego dnia mysle o tym i niedaje sobiue juz rady, zalóje. Nic mi nizwróci juz mojego dziecka nic... Czy jest ktos co przeszedl przez to samo??

ze cos takiego sie stalo.... ale nie wolno sluchac tylko meza! widocznie ty wtedy tez tego chcialas.... teraz juz trudno nie ma co zalowac.... Poniewarz - poniewaz mugl - mogl pomuc - pomoc Karzdego - kazdego zalóje - zaluje

radzę ci jeszcze raz przejść przez szkołę podstawową i nauczyc sie zasad ortografii

Droga Saro wiem co czujesz.. bo czuje to samo. tyle że mnie nikt nie zmuszal przeciwnie.. chłopak bardzo nalegal żebym urodziła.. a teraz bardzo żałuje że zabiłam tą niewinną istotkę. od tego momentu mineło już pół roku a ja czuje się coraz gorzej..jest mi tak żle.. ale wiem musze żyć.. będę mieć jeszcze dzieci. I ty też, jeśli chcesz pogadać odezwij się na meila basia8407@wp.pl

że ja jestem 8 lat po tym i nie ma dnia żebym nie myślała

Ale jakbyś miała bachora to chłopa raczej byś nie znalazła nowego:P.

o rany___ile błędów w jednej wypowiedzi:( do słownika marsz;a nie nas tutaj męczyc:)

to chyba prowokacja jednak zakładając że nie, to pozostaje się ciezyć nam, reszcie ludzkości, że przy tym całym nadmiarze ludzi na świecie nie doszedł nam niepełnowartościowy ludzik po takiej tępej i niedojrzałej emocjonalnie osobie jak autorka tematu, i wychowany na jakąś niedouczoną jednostkę

Do autorki przykro mi za błedy trzeba płacić współczuje ci, ale mimo wszystko to ty podjęłaś decyzje o usunięciu tej ciązy nawet jeśli facet nalegał to napewno nie zmusi do tego bo ostatnia decyzja należy do kobiety głupio to zrobiłaś i nie dziw się jak cię tu zjadą w końcu nie licz na słowa otuchy trzeba było wcześniej myśleć o konsekwencjach. Postaraj się przestać już o tym nie myśleć i staraj się jakoś sobie wybaczyć albo proś o wybaczenie