Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madlena77

Nowe mieszkanie

Polecane posty

Gość Madlena77

Trzy tygodnie temu przeprowadzilam sie do nowego mieszkania i mam juz dosc odwiedzin mojej rodziny i znajomych. Z kazda wizyta dowiaduje sie, co ktos by tu zmieni, co powinnam sobie kupic nowego i czego nie lubia. Mam ochote wrzeszczec. Czy to normalne, ze musze tlumaczyc, ze nie mam pieniedzy i nie moge teraz na przyklad kupic nowego czegostam, albo ze na prawde podoba mi sie takie lozko jakie kupilam i czemu te kwiaty stoja akurat tutaj?? Co mnie obchodzi ich zdanie, dlaczego czuja sie uprawnieni do wydawania opinii? Acha no i oczywiscie pytanie ile za co zaplacilam, chyba wyloze skoroszyt z rachunkami przy wejsciu... Czy to z ludzmi cos jest nie tak czy ze mna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam xxxzzzyyy
nie martw sie,nie musisz z niczego tlumaczyc sie...to Twoje mieszkanie i powiedz im,ze dajesz rade i nie potrzebujesz rad nikogo...powinni zrozumiec,a jak nie to powiedz ,ze masz swoj rozum i sama wiesz czego Ci trzeba...tez to przerabialam ,ale mocne slowa z mojej strony zadzialaly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAa słyszałam podobne pytania po remoncie. W końcu udzielałam odpowiedzi typu- ile dałaś za tą szafę? dostałam z pomocy dla powodzian lub druga wersja- znalazłam na śmietniku. A na pytania sąsiadki czym się zajmuje mój mąż, (pytała o to za każdym razem gdy się widziałyśmy-zawsze się wykręcałam od odpowiedzi)wkońcu odpowiedałam jej że łowi rekiny w Warcie. Na pół etatu. Durne odpowiedzi ale poskutkowały. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlena77
:-) Dzieki dziewczyny, od razu mi lepiej. Wczoraj mnie juz tak denerwowali, ze myslalam, ze oszaleje! No jak mozna nawet do kwiatow doniczkowych sie przyczepic to nie jestem w stanie zrozumiec. Zastanawiam sie, czy nie udac sie do wszystkich po kolei z rewizyta i dokladnie im opowiedziec, co mi sie nie podoba i co musza sobie zmienic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×