konflikt z przyjacielem faceta

Mój facet ma kolegę. Lubiłam go, byłam miła. Raz się sprzeciwiłam gdy po raz kolejny chciał odwiedzić nas po północy. Dla mnie czas wizyt to do 22. Potem sprzeciwiłam się gdy kolejny raz z rzędu chciał zostać na noc, tym bardziej że my nie mamy miejsca, sami się z trudem gnieździmy w mieszkaniu. Najpierw powiedział mojemu facetowi że jest pod moim pantoflem. Mojego faceta, jak to faceta - zabolało to że ma taką opinię wśrod kumpli. A potem... usłyszałam jak mówi mojemu facetowi że jestem gruba, pojebana, że ma ode mnie uciekać, że do pociupciania znajdzie sobie inną, że jestem kurwą, że liczę tylko na kasę. Mój facet zaproponował że zerwie z nim znajomość. Wiem jednak że tego nie chce, bo go lubi. Ale z drugiej strony naprawdę nie chcę go już widzieć, słyszeć o nim, nie chcę mieć z nim cokolwiek wspólnego. Robi wszystko żeby mojego faceta zbuntować i rozbić nasz związek. Przyzwyczaił się do czasu, gdy mój facet mieszkał sam i mógł u niego być nawet miesiąc, korzystając z jego łóżka, jedzenia, wody, prądu, nawet pieniędzy (bo bezrobotny i wiecznie zadłużony) itd... A ja na to zwyczajnie nie pozwolę. Nasz dom to nie hotel. Co powinnam zrobić?

Obrzydliwy typ! Dziwi mnie natomiast postawa Twojego faceta, bo gdyby mnie jakis \"przyjaciel\" obrazal przy moim mezczyznie, dostalby w pysk i byloby po przyjazni!

mnie nie było przy tej rozmowie. Umownie napisałam że ją "usłyszałam", przeczytałam ją na gg (mój facet wie). Nie wiem co zrobić? Nie chcę faceta zmuszać do zerwania długiej znajomości, bo on jak na złość lubi tego gościa. Wiem jednak że DLA MNIE zerwałby ten kontakt. Nie wiem czy mogę tego wymagac

jeśli twój facet cię kocha ,powinien zerwać znajomość z pseudo przyjacielem,kumple nie zachowują się w ten sposób, koledze twojego faceta powinno zależeć na szczęściu kumpla i nie powodować krępujących sytuacji dla waszej trójki bez wyrzutów uważam że macie prawo odwrócić się od niego, a może on przemyśli swoje zachownie i jeszcze się ułoży przyjażn na nowo

moze kolega ma racje i robi to dlatego ze lubi jej chlopaka , moze powiedzial o niej prawde , po drugie kolege zna dluzej od niej , przyjazn jest wazniejsza od dziewczyny bo dziewczyny przychodza i odchodza a przyjaciele trwaja , facet to pantoflarz a ona rzadzi sie w jego mieszkaniu , powinien ja rzucic

co wy o niej wiecie -- masz racje, też bym rzucił laskę, jakby kolega powiedział że gruba baryła z niej, no sorcik, ale jak można żyć z babą o której koledzy mówią że otyła?????