czy jest szansa,ze w wieku 28 lat...

Nie chcę krakać, ale przyzwyczajenie jest drug a natur a...

:):):):):):):):):):): to ja jestem dziewczyna:) nie bede latała za facetem, czyzby kto widział, zeby pułapka latała za mysza:D

No to czekaj kochana:) oby nie w nieskończoność. Masz trochę racji, ale czasem trzeba przejąć inicjatywę;) przynajmniej wiedziałabyś na czym stoisz.

ja bym teraz spróbowała.Mistka dobrze mówi, abys potem nie żałowała że nic nie zrobiłaś.

ja ta inicjatywe juz przejelam kilka razy, wydaje mi sie to jasne -on nie chce, moze to nie ta polowka- jak twierdzilam kilka stron wczesniej moja sie zagubila:)

no to skoro uważasz,że tak jasne- TO NIE MYŚL O NIM ;P odpuśc sobie, bo szkoda czasu, skoro jesteś tak pewna:)

naprawde zrobilam juz kilka razy ja sie odzywalam pierwsza_ trudno ale nie tym razem bo ti juz chyba narzucanie sie

tylko, zeby nie myslec to musi troche czasu minac i musi znow ktos sie pojawic by o nim myslec:D prawda?

Oczywiście że jest szansa. Głowa do góry :-)

Wiem jedno, szczera rozmowa jeszcze nikomu nie zaszkodziła. A unoszenie się dumą, honorem czy jak tam zwał....to trochę dziecinne. Naprawdę niedomówienia bywaja straszne....:)

..no ale zrobisz jak uważasz:) Wierzę,że spotkasz wreszcie to swoje szczęscie:D

Hejka! Tak sobie czytam co tu wypisujecie i tak mysle sobie... czy trzeba od razu sie nastawiac ze z kims kogo poznajemy, z kims nowym to od razu musi byc to "ten" lub "ta"? No come on - mysle ze lepiej chyba podejsc do tego na luzie i nie myslec tak intensywnie o tym a po prostu zyc i patzrev jak sytuacja sie rozwija...

dobrej nocy wszystkim... Pamietajcie, tylko martwi nie maja juz nadzieji!

a moze on najpierw duzo zabiegal o ciebie i nie jest pewny czy tobie zalezy na nim tak jak jemu i teraz czasem zamilknie by sie przekonac czy cos z tym zrobisz..moze to on do tej pory trzymal wasza znajomosc a ty owszem kiedy milczal odezwalas sie pierwsza ale moze w jego odczuciu to nie jest az tak duzo ..moze nie jest pewny siebie i trzeba mu pokazac ze chcesz tej znajomosci .. roznie moze myslec..

ja juz to wyjasnialam nie odezwe się, moze jak to ktos tu napisal, nie bede się nastawiac na nic jak sobie ta milosc ma przyjsc to niech przychodzi kiedy chce, moze wcale

a morze nadal szumi-> widze ze sie zaciełas :) ale to Twoja decyzja i jesli tak czujesz to jest ok

zaciełam się_ ja juz sie starałam_ :P widze, ze nie mam szansy;)

Wiedzę , że dzisiaj nadal jestes na nie:)

na nie:) bo chyba jakbym sie odezwala to by jadowicie bylo:) ale za to mi sie dobrze pracje i juz koncze pisac wazna prace (skonczylabym jakbym tak czesto na kafe nie zagladala):P

Bo kaffe uzaleznia;)

wiem:) kiedys tu duzo siedziałam, ale wrócilam w tym tygodniu po ponad pólrocznej przerwie

A ja kiedys wogóle nie siedziałam Zaczęłam w te długi e zimowe wieczory.

a teraz jeszcze zaczęłam ogładac zdjęcia na dysku:D grunt to zajmowanie sie pierdołami

i jeszcze nick zle wpisuje:D

Nie ogarniam. Jak będąc kobietą można nie móc znaleźć faceta? Facetów jest dziś od groma. W każdym pokoleniu jest "nadprodukcja" mężczyzn. Dodatkowo przez niż demograficzny młodych kobiet jest dziś wyjątkowo mało w stosunku do starszych mężczyzn których jak wiadomo kobiety bardziej preferują od rówieśników. Trzeba chyba być wyjątkowo szpetnym kaszalotem by nie wzbudzać zainteresowanie choćby i jednego z nich. Zobaczcie jak wyglądają portale randkowe czy fotka.pl. Nawet ostatnie brzydule dostają propozycje rozmowy bo na 1 kobietę przypada tam 10 facetow. To faceci mają dziś olbrzymi problem ze znalezieniem drugiej połówki, a nie wy.