Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kto mi powie

Co mogę robić w Anglii, jeśli

Polecane posty

Gość Kto mi powie

* mam wykształcenie średnie (jestem w trakcie matur) * angielski znam całkiem całkiem:) * nigdy nigdzie nie pracowałam * jednak jestem ambitna, odpowiedzialna, punktualna Czy tylko praca kelnerki wchodzi w grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz jeszcze startowac do call centre lub jako office junior. poza tym jest jeszcze praca w sklepie odziezowym lub w perfumerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo mozesz
z mopem biegac - przynajmniej nie przytyjesz na tym angielskim jedzonku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm angielskie jedzonko
to znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jedzonko
wszyscy wiedza ze tutaj maja inne jedzenie - wiekszosc jest modyfikowane genetycznie a organiczne rzeczy sa bardzo drogie. Chleb tostowy smakuje jak gabka - jedyne wyjscie to kupowac chlebek z polskiego sklepu jesli masz taka mozliwosc. A juz nie wspomne o tych ich pieczonych i osiekajacych tluszczem sniadaniach... przeciez zawal serca po takich murowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozesz tez pracowac w przedszkolu. Na poczatek za najnizsza stawke,tj.jakies 5,5o, ale jesli jestes pracowita i ambitna, docenia Cie. Ja po pol roku awansowalam i teraz jestem zastepca managera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnn
oho w przedszkolu, chyba sobie zarty robisz...w jakim to przedszkolu zatrudnia cie bez najnizszego nvq i doswadczenia??? jak tu przyjechalam to bylam w podobnej sytuacji jak autorka topiku, po licencjacie, nigdy nie pracowalam, jezyk znam b. dobrze, zaczynalam od sprzatania na godzinach, pozniej dom opieki, obecenie pracuje na lotnisku jako airport pax service..chetenie bym to zmenial na prace w przedszkolu,, kocham dzieci, ale bez nvq i doswiadczenia pomarzyc moge.. a na to brak czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmm awansowalas i jesli mozna
spytac ile teraz zarabiasz? na godzine;) (czysta ciekawosc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto mi powie
Bede sie starac z całych sił zeby sie tam utrzymac :) Mimo, ze sie bardzo bardzo boje. Ale kto nie ryzykuje- ten nie ma :) Wymieniajcie jescze prace, gdzie jest szansa ze mnie zatrudnia;) Zebym miala JAKIEŚ wyobrazenie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domina86
ja bylam w takiej samej sytuacji jak ty 2 lata temu, tak naparawde duzo sie zmienilo od tego czasu.... znajacv sytuacje w Londynie nie liczylabym w twoim wypadku na nic weicej niz kelnerka czy spzrataczka, a i do tego ludzie chca referencji i to z UK. Nie wiem chcesz wyjechac,ale odradzam ci Londyn ,za duzo konkurencja ,a ty tak naparwde nie oferujesz nic. Nie chce cie dolowac czy zniechcecac,sama uwazam ze bardzo dobrzez zrobisz wyjezdzajac,ale realia sa niestety ciezkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Londyn
zdecydowanie odpada. Nawet sobie chyba nie wyobrazasz ilu tam Polakow juz siedzi i szuka pracy. Aa to ze znasz jezyk teraz bedac w Polsce nie oznacza, ze sie dogadasz na miejscu. Ja tez uczylam sie ok 6 lat angielskiego w Polsce i po przyjezdzie sie zalamalam bo nie moglam zrozumiec co do mnie mowia. A poza tym nie pracowalas nigdy w UK wiec nie masz referencji a oni na nie najbardziej patrza. Znam wielu co wyjechali bo jakims im znajomym sie udalo wiec sadzili czemu im ma sie nie udac i pozniej konczyli w przytulkach dla bezdomnych. A ile planujesz kasy wziac ze soba na poczatek bo to wazna sprawa ? Jak nie masz 1000 funtow to wydaje mi sie ze najpierw poczekaj az je uzbirerasz i pozniej sie dopiero szykuj na podroz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj ze sie nie dogada, na poczatku jest trudno ale to kwestia miesiaca czy dwoch tygodni i lapie sie powoli ich akcent - ja tak mialam, nie bylo az tak zle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyyy
ja chcialbym pojechac na poludnie anglii.. jest moze ktos z tamtych okolic? np.Southampton? jak jest z praca jak jest z zyciem? znajde prace jesli jestem w trakcie nauki w szkole sreniej? pozdrawiam i prosze o odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziopka123
ja jestem z Southampton, i tu jest bardzo duzo Polakow, jest ciezko z praca. Doslownie polacy sa wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyyy
czyli lepiej sie nie wybierac tam? a inne bliskie miejscowosci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amikaaa
prawda jest taka ze wszedzie gdzie pojedziesz jest pelno Polakow. I to nawet z zabitych deskami dziurach. Ja mieszkam w Szkocji i pojechalismy sobie kiedys na poludnie do malutkiego miasteczka w ktorym prakrtycznie nic nie ma i co sie okazalo...ze w kazdej kawiarni pracuja Polacy. W parku Polacy z dziecmi, wozkami i calymi rodzinami...tak wiec nie ma chyba juz miejsca gdzie sie nie rozprzestrzenilismy :) To tak na pocieszenie dla Ciebie jakbys jeszcze mial zludne nadzieje ze gdzies uda cie sie byc pierwszym hehe A jesli chodzi o jezyk to w obecnej sytuacji kiedy konkurencja jest ogromna jest on poprostu podstawa i bez niego nawet nie ma co pomarzyc o znalezieniu pracy szczegolnie tej sezonowej. I tak samo jesli ktos planuje sobie wyjazd na koniec czerwca albo jeszcze lepiej lipiec to niech od razu zostanie w domu bo zaoszczedzi sobie niepotrzebnych zmartwien i stresow. To juz nie ten sam kraj jak 3 lata temu kiedy weszlismy do Unii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pod koniec czerwca, czyli masz namysli napływającą falę studentów? Własnie tego się obawiam, lecę 10 czerwca, bo dopiero od tego dnia może my się wprowadzać do domu w Bridgwater. Liczę na to, że przezd najazdem studentów uda mi się coś złapać, na razie w jobcentre tego miasta jest sporo ofert typu bar staff itp.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlodyyy
czyli wogole sie nie wybierac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desssssa
Ja powiem wam, że w zeszłym roku pojechałam do Londynu zupełnie nie znając realiów, bez pracy, bez mieszkania, praktycznie bez niczego ok. 20.06. Znałam tylko język. Swoją drogą, to bzdura, że w Polsce nie można się nauczyć angielskiego. Ja się uczyłam tylko w szkole, bez korków, bez niczego, a jak przyjechałam do Londynu to nie miałam żadnych problemów. Nie mówię idealnie, ale całkiem dobrze. Pracę dostałam w fabryce w połowie lipca. Co do pracy... W Londynie zawsze jest praca dla dziewczyn... jako sprzątaczki w hotelach, czy coś w tym rodzaju. Na przetrwanie wystarczy, a po drodze można szukać czegoś innego. Dla facetów jest praca na budowach, w myjniach samochodowych... Jak ktoś chce i nie siedzi na tyłku, czekając aż mu z nieba spadnie, to znajdzie. Inna sprawa, że rzeczywiście, łatwo nie jest, a Polaków w brud. Teraz jadę pod koniec czerwca i jestem dobrej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iskra_boża
W fabryce można pracowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×