Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 25 LAT..juz...

MAM ŻAL DO UKOCHANEGO -CZY SŁUSZNIE?PROSZĘ O WYPOWIEDŻ

Polecane posty

Gość 25 LAT..juz...

Witam Tak wyszlo ,ze ukochany jest dosyc daleko, w innym kraju i nie jest on Polakiem. W lutym 3 lata minely jak utrzymujemy nasz zwiazek. Rozmowy-na czas obecny-nbiestety tylko skype ,tel, emaile. Dzis mielismy rozmawiac przez skypea. czekalam caly tydzien. bo no nie mzoe bo w tygodniu studiuje i jednoczesnie uczy sie. Wiecie, tak czekalam, odliczalam dni, godziny do naszej rozmowy ..i on mi pisze ze jest zmeczony, bo wrocil z ojcem ze sklepu budowlanego./byl od 12.00 do 19.00/ Ja rozumiem ,ze zmeczenie itd, ale...no ja jak ja bylam zmeczona to i tAK mi zalezalo zeb y porozmawiac. w sumie zmienil zdanie, ze moze dzis bym chciala ,ale o 23.00...o tej godzinie to ja juz nie mysle o rozmowie ale o spaniu i jestem rozdrazniona, bo mam lozko przed oczami ,a nie rozmowe ,,jak minal mi tydzien'' CHODZI mi o to, ze BARDZO CZEKALAM na ta rozmowe, bardzo, i w momencie, kiedy mi napisal wiadomosc ze nie dzis- to ..momentalnie nastala we mnie blokada. Juz nie ma tej radosci, tego, ze chce go zobaczyc, COS peklo. Czy ja wymyslam? Czy faceci sa niekumaci ?ze dla nich moze byc JUTRO. ja nie wiem czy bede sie w stanie otworzyc ..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 lata??kurde podziwiam Cie...ja od 8 miesiecy własnie w taki sposób utrzymuje kontakt z moim facetem...i gdyby nie to ze zostały 4 tygodnie i go zobacze to poprostu dałabym sobie luz... co do Twojego faceta...ja bym sie wkurzyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty Tez Tere Fere
Otóż tacy są faceci. To inny świat. Oni nie widzą problemu - kobiety tak. My potrafimy z małego "ale" zrobić TRAGEDIĘ :) Taki urok kobiety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
mam ochote mu cos napisac ze mnie zranil bo na serio -nie jest mi latwo sie otworzyc na,,zawolanie'' wiedzialam od tygodnia ze dzis o tej i o tej bedziemy rozmawiac. szczerze mowiac czuje sie jakby ktos zadrwil z moich uczuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
a czy zdaniem jakiegos Pana powinnam napiac ze mi ciezko, ze czekalam ...itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty Tez Tere Fere
Wiesz co mozesz napisac, by wiedział co czujesz... ale nie wiem czy to coś da... faceci naprawde myslą inaczej , ja ostatnio miałam żal do swojego i on swoje a ja swoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście że powinnaś napisać o tym co czujesz. Niestety facet to niei jest wrózka i nie będzie wiedzieć aż mu nie powiesz.. a przynajmniej szanse są na to niewielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iogui
człowiek jest tylko człowiekiem 7 godzin w markecie wykończy każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
moze ja tak mysle romantycznie... wiece ja nie mam wlasnego komputera i czesto bywalo tak ,ze po 15 godzinach pracy szlam na 2 koniec do kafejki. A on czesto nie rozumie tego ,ze ja teraz jestem w domu, jutro nauka /bo studiuje dziennie/ a potem jade do tego innego miasta gdzie komp nie mam i dlatewgo to jest tak wazhne, by wykorzystac TEN CZAS kiedy jestem w domu :( normalnie rece mi opadaja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
on sie chyba domyslil, bo na koncu nie wyslalam mu ze go kocham co robie zawsze , bo nie odczulam tego w tym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"moze ja tak mysle romantycznie...\" to czas odłożyć romantyczne myślenie na chwile kiedy będzie można spędzić czas romantycznie, na razie trzeba się dogadywać i rozmawiać, normalnie, bez krzyku i bez chowania żalu pod sam nie wiem co, ale chowania. Jeśli sobie tego nie wyjaśnicie to zniechęcenie będzie narastać :/ a swoją drogą, związki na odległośc to dla mnie zawsze był fatalny pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"on sie chyba domyslil\" - najlepszy sposób myślenia aby doprowadzić do popsucia sobie relacji :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
troszke tez zla jestem ,bo nieczesto jestem w swoim miescie i malo okazji do spotkania ze znajomymi,.odmowilam im, bo wiedzialm ze bede rozmawiac.to bylo wazniejsze od spotkania. A tu taki numer... czuje taki narastajacy mur przyzwyczajenia, obojetnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoj zal jest uzasdniony..
..nie tylko faceci tacy są ! Wlasnie przed chwilą wystawila mnie moja zona Powod? wyjscie do kolezanki .... sam od pól roku jestem za granica a w tej chwili mam piane na ustach !Jesli kolezanka wazniejsza ode mnie, to dlugo poczeka na nastepna rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
Macku, ale co zrobilAM NIEtak? wyslalam oschlego smsa, po ktorym on mi od razu przysla wiadomosc z propozycja dzisiejszego spotkania o 23.00... czemu tak z wami jest?:??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatex
Ale moze on mysli tak samo jak Ty. Moze wrocil tak zmeczony, ze w tym stanie nie chcial z Toba rozmawiac, i ciezko mu zrozumiec, ze kiedy chce zadzwonic chwile pozniej, Ty juz masz lozko przed oczami i wolisz sie wyspac niz z nim pogadac :) Tak tylko rozwazam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
tym bardziej ze caly tydzien pisalam ze tak bardzo sie ciesze na spotkanie, ze tesknie, ze chcialabym go juz zobaczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
AGATEX-on to rozumie, bo ja spiochem jestem przeokropnym i ja potem jestem rozdrazniona i nie mysle o rozmowie. Zreszta jest jedna godziny roznicy w czasie, bo dla niego bylaby to 22.00 a dla mnie 23.00:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatex
Zgadzam sie z Mackiem, najtrudniej jest wlasnie dorobic sobie mase teorii, a kazda jedna coraz bardziej mija sie z prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatex
Tym bardziej, skoro wie,ze jestes spiochem a proponuje rozmowe, tzn ze pewnie bardzo mu zalezy zeby jeszcze dzis Cie uslyszec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...z tego co zauwazylem niektore kobiety uwielbiaja wrecz wirtualne zwiazki... dla mnie jest to niepojete, jak sie kogos kocha to sie z nim jest a nie takie ciuciubabki! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
jakby zalezalo, to by podal 20.00:/ teraz pewni siedzi na sofie i obzera sie czyms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
do znaku rownosci... jak BARDZO wirtualny i PRZEZ ILE CZASU jest to wirtualny zwiazek to tego nie wiesz:) wiesz ,ze jestesmy 3 lata z soba...nie napisalam ,ze wirtualnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatex
Zwiazki na odleglosc rozpadaja sie zwykle przez takie dorabiane teorie (sztuka jest nie dorabiac , kiedy nie ma sie kontaktu na zywo), potem jedna naklada sie na druga, ludzie sie rozstaja. A potem lapia sie za glowe, kiedy dowiaduja sie o powodach rozstania. "Bo ja myslalam..." "no mi sie wydawalo..." . Wlasnie. Wydawalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co zrobiłaś nie tak ? nie powiedziałaś o tym co czujesz / jak się czujesz. Tylko tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
czy ja nie wyolbrzymiam ? ja tak bardzo jego pragne, tesknie go uslyszec, zobaczyc ze takie cos mnie wrecz zabija..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatex
No, skoro to taki typ, ktory moglby siedziec na kanapie i sie obzerca i olewac rozmowe z Toba to wspolczuje. Ja , gdybym dostala info od swojego faceta zrozumialabym to dokladnie tak jak mi to przedstawil. Jest zmeczony, zadzwoni pozniej. A nie: nie zalezy mi, mam Cie gdzies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnn
spotkaliscie sie kiedys??? i na jak dlugo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 LAT..juz...
tak, on nie klamie, bo jest zmeczony..ale jA CZEKALAM a on co? po co bylo to czekanie, myslenie, nawet mialam problem ze snem, bo sie wlasnie obawialam ze cos takiego zrobi. teraz tylko pozostaje pytanie- 1.albo napisac jak sie czuje,z tymi wszystkimi zalami, pretensjami itd albo 2.poczekac do jutrzejszej rozmowy i wtedy mu powiedziec i przez noc sie meczyc, bo jestem taka ze brzuch mnie boli ze zdenerwowania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×