Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja tylko tak sobie piszę

moja połówka

Polecane posty

Gość ja tylko tak sobie piszę

Kochałam w zyciu kilku facetów, w tym także mojego nieudanego męża, bylam z nimi szczęśliwa albo cierpiałam przez nich, jednak nie mogłam żadnego z nich nazwać moją połówką. Czas jakiś temu zastanawiałam się, jak to możliwe? Przecież ich naprawdę kochałam. Doszłam do wniosku, że nikt taki nie istnieje, a jakaś połówka to wymysł. Krótko po tym poznałam kogoś, na płaszczyżnie zawodowej. Rozmawialiśmy, on coś tłumacząc spojrzał mi głęboko w oczy. To co wówczas poczułam właściwie obezwładniło mnie kompletnie. Było to niespodziewanie bardzo osobiste, a wlaściwie nawet intymne przeżycie. Jego wygląd zewnętrzny, sposób zachowania, dźwięk głosu, wszystko pasuje do obrazu mojego idealnego mężczyzny. To jak żartuje, jak rozmawia z ludźmi. Wszystko. Trudno mi w to uwierzyć,że aż do tego stopnia. Przypuszczam, że ma kobietę, zresztą to bez znaczenia. Trzymam się od niego z daleka. Jestem w związku, którego nie mogłabym zniszczyć bez wyrzutów sumienia. Mój partner jest dla mnie bardzo dobry...i nie jest mi obojętny. Kiedyś, właśnie... kiedyś, go kochałam. Cale to zdarzenie pokazało, że nie darzę go już dawną miłością. Jest mi przykro i źle z tą prawdą. Przeczekam, choć to trudne, cały ten zamęt emocjonalny, aż pokocham mojego Piotra od nowa, tak jak na to zasługuje. Narazie muszę trochę udawać, bo gdy zamykam oczy widzę tylko tamtego i tylko o tamtym myślę. Oszukuję, że się uśmiecham ale nie mam innego wyjścia. I tak sobie myślę, że tamten też chyba nie może być moją połówką, bo przecież połówki tworzą jedną całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ok ale z tego..
co piszesz to on może być Twoją połówką. A żeby połówki mogły stanowić całość muszą się najpierw połączyć... Jeżeli czujesz, że twój związek ten w którym tkwisz to nie to, to najlepiej go zakończyć. I to nie tylko dla Ciebie, ale i dla tego Twojego Piotra... bo dlaczego ma być z kimś, kto go nie kocha? Zastanów się nad tym. Przeczekaj może, zobacz jak się sytuacja rozwinie, co będziesz czuła. I pamiętaj, że związek bez miłości to nie jest prawdziwy związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tylko tak sobie piszę
Dzięki za te slowa. Dla mnie to jak nowe spojrzenie na ten problem. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrada pozostaje zdradą
miłość trzeba pielęgnować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×