Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość black sheep

przez swoją miłość jestem czarną owcą w rodzinie..

Polecane posty

Gość black sheep

Moja rodzina jest zdania, ze zwiazalam sie z nieodpowiednim czlowiekiem. Gdy sie zorientowali, zaprzeczylam..potem jednak sie przyznalam. Poczatkowy rok byl dla mnie koszmarem. Zslaszcza ze strony mojej mamy i siostry. Teraz sytuacja z mama sie uspokoila (potepia moj wybor, ale daje mi wolna reke), do siostry nie odzywam sie juz 3 rok. To dla mnie ciezkie doswiadczenie..nie rozumiem jej postepowania. Podkresla, ze ich oszukalam..ale czy naprawde ja musze sie tlumaczyc z milosci? Jest mi zle, bo nie majac wsparcia w rodzinie, nie potrafie prawidlowo ksztaltowac relacji z moim mezczyzna..kiedy sie z nim pokloce, nie mam mozliwosci zwrocic sie do nikogo, kto by ze mna o tym porozmawial. Wiecznie mam wrazenie, ze jestem sama, ze nie mam nikogo..a to duze obciazenie psychiczne. Najlepsze jest to, ze ona gdy czegos chce, zwraca sie do mnie , a ja oczywiscie jej pomagam. Ona nie odzywa sie rowniez do mojego chlopaka. On mowi, ze ma to w nosie, ale mysle ze nie...jest naszym wspolnym kolega z dziecinstwa i mysle, ze fakt zerwania z nim kontaktu rowniez go dotknal..zawsze jest tak, ze jak ktos Cie olewa, to do niego lgniesz. Juz nawet nie chce naprawiac kontaktow z siostra..ale moze uda sie chociaz naprawic relacje pomiedzy nia a moim chlopakiem. Jak juz mowilam, czuje sie winna wszystkiemu i to mnie niszczy...mysl, ze cos zepsulam w czyims zyciu niszczy mnie bardziej niz zle relacje we wlasnym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black sheep
Tym, ze wedlug mojej mamy to nie jest mezczyzna na poziomie..siostra natomiast utrzymuje, ze nigdy nie wybaczy mi tego, iz oklamalam rodzine (tzn w pierwszej fazie zaprzeczylam, ze z nim jestem). Mysle jednak, ze to taka wymowka.. Zaprzeczylam, to fakt..ale bylam tak zszokowana ich reakcja na mozliwosc mojego zwiazku z nim, ze ze strachu zaprzeczyalm (balam sie, ze moga nas rozdzielic..mialam 21 lat i nadal bylam malo samodzielna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bardzo nie jest on \"na poziomie\" - jak to mokreśliłaś? Swoja drogą, jakkolwiek było - Twoja siostra jest niezłą egoistką. Marny to powód-uważam-do takiego zawistnego zakłócenia Waszych relacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhgh
Hmmm... pierwszy rok związku gdy jest on nieakceptowany bywa bardzo trudny. Potem wszystko się układa. Nie hoduj żalu do bliskich a jeśli oni chcą w nim trwać nie przejmuj się, kiedyś im przejdzie. Mam bardzo podobną sytuację ale w końcu wszystko się poukładało choć moja mama wciąż ubolewa że mój wybrany nie jest taki jakiego sobie dla mnie wymarzyła. A początki były trudne, słyszałam najgorsze wyzwiska, takie które potrafią zabić ciepłe uczucia do tego kto ich użyje, wypłakiwałam się mojemu partnerowi, przestałam utrzymywać kontakty z rodziną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black sheep
Witam w klubie! Ja tez sie wyplakiwalam mojemu partnerowi.. i nie wiem, czy dobrze zrobilam. To nie jest mile uslyszec, ze ktos jest nieodpowiedni dla kogos z powodu wyksztalcenia, pochodzenia. Poza tym czuje, ze przez te zle relacje z rodzina, on jest dla mnie wszystkim..daje mu to do zrozumienia, a faceci chyba nie lubia takich kobiet, bo czuja sie osaczeni. Jak juz wspomnialam, przestalam miec zal do bliskich. Mam uraz do siostry, bo sadzilam, ze skoro byl to nasz kolega z dziecinstwa i wie, jaki jest, bedzie stala za mna murem..a tu zonk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zykzak
ciekawe kogo twoja siostra sobie znajdzie z partnera, też będzie musiał odpowiadać reszcei rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhgh
Black Sheep, ja w efekcie gdy mam jakieś żale, przychodzę tutaj bo na łonie rodziny nie chcę się skarżyć a znajomym nie potrafię ;D. Heh... no i a propos klubu, mój - obecnie narzeczony - ma nie takie wykształcenie i rozwód za sobą... (a i tak dobrze że bliscy nie wiedzą o nim wszystkiego). Niemniej - wracając do tematu - ponieważ rodzina widzi że jest mi z nim dobrze, że można na nim polegać, że mimo braku wykształcenia robi dobre wrażenie, powoli godzą się na ten związek. A z moją młodszą siostrą też jestem pokłócona, z podobnych powodów. Ale mówi się trudno. Nie zamierzam spełniać jej... wymagań wobec mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość black sheep
Moze to dobry pomysl, zeby zalic sie tutaj? Ja po prostu czuje, ze nerwowo wysiadam. Od jakiegos czasu bije sie z myslami, czy nie isc do psychologa. W kazdym razie dziekuje za wparcie :) Musze wyjsc juz z lozka i zalatwic pare spraw, wiec do uslyszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhgh
(Moja siora kiedyś, gdy nie chciałam bo nie mogłam wziąć jej rzeczy do swojego plecaka (jest młodsza i została wychowana w postawie roszczeniowej), zaczęła mi wyrzucać całe moje życie, obrażać mnie, wypominać jakieś moje niepowodzenia, wreszcie powiedziała że na nikogo lepszego nie było mnie stać, niż mój partner. Dostała w twarz ode mnie. Siebie nie umiem bronić ale nie pozwoliłam żeby taka siksa najeżdżała na mojego partnera, zwłaszcza gdy on haruje na wyjeździe i dopytuje mnie co jej przywieźć w upominku). Powiedziała że już więcej się do mnie nie odezwie. I tak uwolniłyśmy się od siebie. Osobiście czuję że to dobrze. Tak różnimy się od siebie że zawsze działałyśmy sobie na nerwy.) W każdym razie po przejściach ze swoją rodziną stwierdziłam że będę wybierać z kim mam kontakt, i jeśli to możliwe, na moich zasadach. Dzięki temu nastawieniu zdążyłam od nich odpocząć. Teraz widujemy się i jest miło choć z dystansem, a od czasu do czasu udaje się... poukładać pewne sprawy na nowo, i porozmawiać od serca, bardzo ciepło. To tak jakbyśmy na wzajem na nowo siebie doceniali. To dotyczy głównie rodziców. Może przyjdzie kiedyś pora na dobry kontakt między nami, siostrami choć nie sądzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdhgh
Black Sheep, to udanego i miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×