Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krise

Mężatki te młode i stare ratujcie!!!!!

Polecane posty

Gość krise

Witam, mam problem. Jestem młodą mężatką, mamy 4 miesięcznego cudownego synka.Do porodu nasz związek był rewelacyjny...po porodzie nie moge czasami patrzeć na mojego męża. To tak jakby mi się klapki na oczach otworzyły. Wkurza mnie on w prawie każdej kwestii, jest niezaradny, wszystko muszę mu mówić i nawet banalnej rzeczy nie potrafi sie domyslic.Obydwoje pracujemy,ja kończe studia do tego dochodzi dziecko. Sama żyję na obrotach... a on zachowuje się tak jakby dalej był kawalerem. Czasami myśle że go już chyba nie kocham. A może to jest efekt jakiejś burzy hormonalnej po porodzie. Proszę o wasze opinie! może mi to jakoś pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Miałam to samo, to jest burza hormonów po porodzie. Z tym, że u mnie zakończyło się rozwodem:-( bo i u męża zaczęły się problemy emocjonalne. Mnie przeszło po jakimś czasie, jemu nie. Zaczął go wkurzać płacz dziecka, potem śmiech, potem to że \"łazi po podlodze\" , potem to, że obiad na 15-tą nie na 14-tą. Potem zaczęło sie piwkowanie z kolegami, potem nieprzychodzenie na noc do domu, a potem.. to już poszło. Teraz jestem szczęsliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krise
O boże , nie brzmi to dobrze , a seks??? nie mam już anwet ochoty a jeżeli dochodzi do czegos to musze się zmuszać...Najgorsze jest to że on nic nie robi, żeby ten związej jakoś podbudować, a ja czuję piętno winy, że to przeze mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja prosiłam, plakałam. Potem krzyczałam i szantażowałam. Nic nie pomogło. Mam nadzieję, że u ciebie bedzie inaczej. Może poproś mamę żeby została z dzieckiem i wyjdźcie od czasu do czasu gdzieś razem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krise
Tak zrobiliśmy w długi weekend, miało być romantycznie ...a było zwyczajnie i normalnie. To już lepiej bawiliśmy sie przed śłubem..Nudziłam się i nie potrafiłam się bawic...Straszne , ale napisałam to...nudziłam sie z własnym męzem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestraszyłam się
teraz to za mąz nie wyjde:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z mezem juz nie jest
tak jak z narzeczonym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moim zdaniem ...
musisz dac mu pole do popisu, niech on bedzie zaangazowany w zycie rodziny. Pewnie uwazasz, że ty wszystko przy dziecku zrobisz najlepiej - to podstawowy błąd, mąż jest ojcem i moze pewne czynnosci wykona inaczej niz ty, ale na pewno nie zrobi własnemu dziecku krzywdy. Takie zaangazowanie ojca nie tylko dobrze wpływa na kontakt z dzieckiem, ale na zycie całej rodziny. Dobrze jest zrobic jakiś podział obowiązków, niech pewne sprawy i prace w domu nalezą do ciebie , a inne męża. Wiadomo, że dziecko wywróciło wasze życie do góry nogami, to normalne, ale wszystko mozna pogodzić, jeżeli się dogadacie i sobie pomożecie wzajemnie. Twoja uwaga nie może byc skierowana tylko na dziecko, ale musisz pamietać równiez o meżu ... Pamiętam te czasy kiedy nam urodziło się dziecko i powiem tobie, że wspominając tamte czasy uważam, że był to jeden z najcudowniejszych okresów w naszym życiu, chociaz bylo nam bardzo trudno, mieszkaliśmy w wynajętym pokoju 2x5m z czego 1x2 m to była kuchnia :), pracowaliśmy i mąż studiował ... nie bylo lekko nam, a jednak cudownie ... (przepraszam za tą osobistą "wycieczkę") Przede wszystkim musisz zmienić swoje nastawienie do męża i pamiętać o tym, że nic nie jest dane nam na wieczność Miłośc to przepiękny kwiat, który zawsze trzeba pielęgnować i wierz mi wiem co mówię, mam duuuuuuuuuuuuuuży staż małżeński, rodzina jest najwazniejsza, zyczę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musisz pamiętac
o tym, że rodzina jest najwazniejsza. W kazdym małżeństwie są lata dobre i gorsze, to normalne bo takie jest zycie. Teraz tobie ciężko, a gdybyś była sama to pomysl co by było ??????????? Na pewno mąż sie stara tobie pomóc i doceń to, a że nie zawsze mu wychodzi tak jak sobie życzysz ... hmmmmmmmmmmmmmmmmmm i tak bywa, ale mozna się przeciez dogadac tym bardziej, że on pewnie jest cały w skowronkach, że ma dziecko ... Troche wyrozumiałości i tolerancji kochana, no i zróbie podzial obowiązków, powodzenia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos nie moge sie zgodzic
uz tym powyzej. skad wiecie ze on taki kochany???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiajcie
rozmawiajcie, rozmawiajcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to jest: \"i nawet banalnej rzeczy nie potrafi sie domyslic.\" ? To wy się w związku domyślacie co drugie chce ? uu to chyba za długo nie potrwa. Związek polega na tym że \"niczego się nie domyśla\" a \"o wszystkim się mówi\". Może warto by było nad tym popracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trele mele dudtki
no tak, przeciez to sama natura, to tak jak u zwierzat, najpierw sa gody, a pozniej...kazdy idzie w inna strone...normalka, Twoj natiralny instynkt zostal zaspokojony (dziecko) to teraz zupelnie inaczej na swojego faceta zaczelas patrzec...nie martw sie to przejdzie...maciek dobrze pisze...rozmowa a nie domysly, na domyslach to mozna sie dobrze przejechac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skad wiemy że ...
on taki kochany ... wyciagamy taki wniosek, przeciez wyszłas za niego za mąz :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×