Do facetow, oczywiscie nie wszystkich

Czy Wy an prawde tego nie rozumiecie? Ze skoro ja zrezygnowalam z wyjazdu nad morze bo nie chcialam jechac bez faceta jak nie mial kasy to chyba moge oczekiwac ze On tez teraz nie wyjedzie kiedy ja jestem bez pieniedzy?? Czy to jest serio az tak skomplikowane??!!!

Dla mnie to by było oczywiste..nie wyobrazam sobie że gdy moja dziewczyna zostaje ze mna bo ja nie moge jechac ..To Oczywiste jest ze jak by ona nie mogła to bym został i to nie tylko dla zasady tylko dlatego ze jestesmy razem i ją kocham ...

moim zdaniem gdyby pojechał to by troche po chamsku zachował...ty rezygnujesz z przyjemnosci dla nie go to co a on nie potrafi???? zwiazek to też wyrzeczenia

tzn jak On nie mogl to pojechalismy tylko nie nad morze, choc wiedzial ze mi bardzo zalezalo, a nad jezioro - tam gdzie jezdzimy oboje od 2 roku zycia po 3 razy na kazdych wakacjach.

zawsze podczas tego typu sytuacji slysze " moge to zrobic ale wiesz ze to bedzie wbrew temu jaki jestem, chcesz zebym robil cos wbrew sobie" ( nie chodzi tu o wyjazdy bezemnie) Jasen ze nie chce zeby robil cos wbrew sobie a takim stwierdzeniem "bierze mnie pod wlos"

no i tradycyjne ze On nie prosil mnie zebym rezygnowala z wyjazdu nad morze... :/

jakies to szczeniackie mi sie wydaje.PCzywiscie ze bym nie wyjechal nad jakies morze.

to ze wtedy zostalas nikt cie oto nie prosil wiec on moze jechac bo kazdy jest wolnym czlowiekiem i stanowi o sobie :o

jasne że może nie zabraniam mu. To ja bylam na tyle glupia ze zrezygnowalam z wyjazdu na ktory czekalam od prawie roku, tylko po to zeby nie spedzac dlugiego weekendu oddzielnie i jeszcze smialam myslec ze teraz On nie pojedzie imprezowac kiedy ja z braku kasy muszę siedzieć w domu...

po prostu byłaś głupia ze nie pojechałaś no cóż nie każdy rodzi sie mądry

to co oznacza dla faceta bycie razem? Skoro i tak imprezuje sie wyjezdza oddzielnie i mysli sie w kategoriach "ja" a nie "my"?

nie prosil ale gdybym pojechala bez niego mial by do mnie pretensje.. i pewnie nie powiedzial by mi w prost tylko podczas jakiejs sprzeczki by wypomnial

ale o co chodzi? nie pojechałaś wtedy bo zrezygnowałaś zrobiłaś to na swoja odpowiedzialność nikt cie do tego nie zmuszał zrobiłaś to dobrowolnie a on teraz dobrowolnie pojedzie sobie nad morze nikt go nie zmusza zeby został każdy robi co mu sie podoba i tyle

snujesz jakieś głupie domysły bezpodstawne ze byłby zazdrosny bzdura

nom, teraz dopiero, czytając Twoje wypowiedzi, widze jak różne podejście można mieć do spraw damsko-meskich

nie bezpodstawne tylko wlasnie na podstawie doswiadczen nie zazdrosny tylko "Bylo by mu przykro ze wolalam jechac gdzies dalej bez niego, niz blizej ale razem"

szukasz dziury w całym jak chce jechać to niech jedzie życz mu udanego wyjazdu

ok nie wazne

Nie nie jest to skomplikowane - to się nazywa egoizm ...

no jak widac na zalaczonym obrazku sa faceci ktorzy na prawde mysla zupelnie innymi kategoriami

jak ci tak strasznie przykro ze z własnej głupoty nie pojechałaś to mu to powiedz

poswieciles kiedys choc jedna rzecz na ktorej Ci choc troche zalezalo dla swojej dziewczyny?

nie bo ja zawsze robilem to na co mialem ochote.

No ja mialam ochote zrezygnowac z wyjazdu nad morze, zeby spedzic wolne dni ze swoim chlopakiem.. A teraz mam ochote byc wkurzona ze On nie moze zrobic tego samego

twoj blad

no coz nie kazdy rodzi sie idealny i nie popelnia bledow