staropanienstwo

to moj problem choc ja nie jestem stara mam 22 lata i nie mam chlopaka a w mojej rodzinie mnie obgaduja ze jestem sama i zostane sama na zawsze mnie to strasznie denerwuje tlumacze ze nic na sile ale wiem ze za moimi plecami sa "obgaduchy" na moj temat a ja mam tego dosc pochodze wlasnie z takiej rodziny ktora w wiekszosci mieszka w jednym miescie i sa tu wszystkie babki ciotki itp.jest mi z tym tak ciezko na sercu

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3464977 o, tam właśnie dziewczyny o takich problemach rozmawiają

a co my mozemy na to poradzic, ze masz dziwna rodzine?

nie przejmuj sie mnie jak pytaja "kiedy slub"odpowiadam "miesiac wczesniej dam Ci znac,zebys zdazyl prezent kupic"albo"mam inne plany w zyciu"...i dziala...!a tak serio jestem 2 lata po rozstaniu z facetem z ktorym bylam 7 lat...i?nigdy nie czulam sie tak szczesliwa...niech zyje wolnosc i swoboda !!!!!!!!!!

no i czego oczekujesz? jakiej rady? ze powinnaś na szybko znaleźć kogoś- kogokolwiek, żeby dali Ci spokój? Dziewczyno, masz 22 lata, baw się, dbaj o siebie, ucz- co tam chcesz. Czy istnieje w ogóle nadal coś takiego jak staropanieństwo????

wlasnie...czy istnieje staropanienstwo w dzisiejszych czasach?to juz nie sredniowiecze i takie pytania ciotek czy wujkow swiadcza tylko o zacofaniu i zasciankowym mysleniu:P

po prostu obracaj wszystko w zart,daj do zrozumienia,ze nie sztuka byc z byle kim i szybko rozwiesc sie ,ale sztuka jest znalezc prawdziwa milosc....nie daj sie zakrakac,nie masz jezyka w gebie???

to odetnij sie od nich,wynajmij pokoj gdzies,znajdz prace(nie wiem czym zajmujesz sie)...jak bedziesz ciagle sluchac ich gadania to zwariujesz...