Zauważyłem u współczesnych kobiet..

....że praktycznie waszym celem w życiu jest zrobić wszystko by się podobać wizualnie..... największym dramatem waszego życia to jest brak urody....3/4 tego forum to posty mające na celu " jeszcze bardziej się podobać".... smutne to w sumie....bo same się do tego napędzacie...

hmmm...madra uwaga, wiesz, dbanie o wlasny wizerunek jest okej, jesli dba sie nie tylko o swoje na zewnatrz ale i to, co w srodku. ale musze Ci powiedziec, tak szczerze, ze to tez dla nas pewna forma rehabilitacji...ja po dwoch tygodniach o ktorych wolalabym zapomniec postanowilam stanac na nogi i..poszlam do fryzjera...ale czy to oznacza, ze cos ze mna nie tak?

A myslisz, ze kiedykolwiek bylo inaczej?

dokladnie, teraz jets moda mtv, telewizja wykreowala taki a nie inny obraz kobiety, idealnie gladkiej, szczuplej, itp a to wchodzi do naszej glowy i nie chche wyjsc, ale wy faceci, przeciez kochacie takie laseczki nie?i to wy nas napedzacie rownie intensywnie co mtv

Co w tym złego że chciałabym być ładna? Wygląd jest ważny, zarówno w pracy jak i w życiu uczuciowym. Niestety.

Kiedyś wystarczyła szminka i tusz do rzens.... kbiety bardziej starały się charakterem zaimponować niż urodą...najlepszy przykład? ile teraz jest rozwodów.... bo uroda to fajny dodatek...ale na długi związek trzeba czegoś więcej....gdzie nie wyjde to kobiety prześcigają się w próbach zwrócenia na siebie uwagi....oczywiście wyglądem....A gdzie ambicja ? Czy nie wierzycie, że inteligencją możecie zainteresować faceta?

no przepraszam bardzo...ale studiujemy, pracujemy, spełniamy sie, przynajmniej częsciowo, staramy sie realizowac swoje marzenia...a przy tym wszystkim chcemy byc zadbane i ładna..takze dla WaS...

Wierzymy i wiesz jesteśmy coraz bardziej inteligentne i coraz bardziej wykształcone.Czyżbyś trafił na ładne opakowaniu ale jak rozpakowałes to nic tam nie było?

tez troche facetow poobserwowac , moze dojdziesz do jakis wnioskow...

Rozwody nie sa przejawem tego, ze kobiety za bardzo dbaja o urode, a raczej tego, ze teraz jest latwiej i prawnie i obyczajowo byc rozwodka. Kobiety zawsze staraly sie spelniac oczekiwania spoleczenstwa oraz zaspokoic wlasna proznosc, taka nasza natura. Zawsze istnialy i beda istniec kobiety glupie i madre, zakompleksione i pewne siebie itd itp. To, co sie zmienia to wzory piekna i oczekiwania wzgledem kobiet.

tylko chcemy być zadbane i ładne ...jest na pierwszym miejscu......a potem długo długo nic...... obserwacje nie tylko moje....najłatwiej dokopać rywalce jak jest brzydsza...wasz najczęstszy argument przeciwko każdej dziewczynie której nie lubicie...

Myslę że za bardzo uogólniasz ludzie się różnią od siebie

masz jakiś kompleks na tym tle, też bądź ładny i się podobaj ;)

Oczywiscie mezczyzni sa wzorem tolerancji i nigdy nie krytykuja naszego wygladu :O Nietolerancja w spoleczenstwie poslkim jest ogromna, jesli tylko ktos nie pasuje do ogolnego wzorca to narazony jest na kpiny i zlosliwe docinki zarowno ze strony kobiet jak i mezczyzn. Ludzie za grubi, za chudzi, za niscy, za wysocy, ze zbyt malymi lub zbyt duzymi piersiami, niepelnosprawni, o innej orientacji seksualnej czy w jakikolwiek sposob inni traktowani sa albo jak tredowaci albo wrecz z wrogoscia. Narod sie dowartosciowuje :O

poprostu troche śmieszą mnie dziewczyny, które myślą, że wystarczy " wyglądać" a facet się znajdzie.... nie tędy droga..

nie bede sie wypowiadac za całe spoleczenstwo kobiet, moge mowic tylko w imieniu wlasnym. wiec mowie...dbanie o urode jest dla nas dodatkiem do zycia, chcemy po prostu najzwyczajniej w swiecie wygladac dobrze i czuc sie dobrze we wlasnym ciele. co wcale nie oznacza, ze juz moge byc pusta, glupia bo przeciez dobrze wygladam. idac, na powiedzmy egzamin, nie wejde nie majac zadnej wiedzy, a mimo to staram sie wygladac dobrze...czy to zle? nie jestem typem osoby, ktora 3/4 swojego dnia spedza przed lustrem, a juz na pewno nie jestem typem osoby, ktora rezygnuje z ksiazki, badz interesujacego filmu dla zabiegow upiekszajacych...;>

faceci nie komentują wyglądu innych facetów na ulicy....w drugą strone spotykam codziennie...

Ale za to mezczyzni chetnie komentuja wyglad kobiet. Niestety przewaznie chamsko.

Poza tym troche mnie smieszy pouczanie nas w jaki sposob mamy sobie znalezc faceta. I co zrobic aby sie podobac. Owszem, moze i jest to zyciowym celem niektorych kobiet, ale zapewniam cie, ze nie wszystkich. Nie mam zamiaru robic niczego tylko po to, zeby sie komus spodobac.

a ja tak mialam...bylam tak zakochana, ze w tydzien przeczytalam wszystkie ksiazki, jakie polecil mi Ten Jedyny... jego juz nie ma...a ksiazki wciaz we mnie zyja;)

Czytanie ksiazek jest jak najbardziej wskazane, ale troche bez sensu czytac je zeby komus sie spodobac albo zaimponowac. Nie chodzi tylko o chlopaka.

mam swoj gust jesli chodzi o ksiazki, a zalezalo mi na dyskusji z nim. na poznaniu jego, a wiec jego swiata. a czyz to co czytamy nie odzwierceidla w jakims stopniu nas? poza tym uwazam, ze kazdy powod jest dobry aby poogladac jakis film, przeczytac ksiazke, wysluchac plyty...

Sluchaj, jezeli ty przeczytalas te ksiazki zeby miec o czym z nim dyskutowac, albo z ciekawosci co on lubi lub po prostu z pasji do ksiazek, to raczej nie poswiecilas sie za bardzo i zrobilas to dla siebie. Nie o to mi chodzilo, chodzilo mi o robienie takich rzeczy jak np odchudzanie sie, staranie sie byc: zawsze piekna, madra, ciepla no i oczywiscie z pasjami, zeby tylko kogos soba zafascynowac i za szybko nie znudzic soba, zeby wygrac wyscig w lapaniu faceta.

no to nie ja... ja nie gonie zadnych facetow;).

I zaznaczam tu, ze nie potepiam odchudzania ani posiadania pasji, tylko robienie tego w celu "zasluzenia" na milosc.

osobiście nie zależy mi na tym co sądzą o mnie inni - postępuje wedle dobroci - staram się być dobrą osobą - a takie puste panienki, co patrzą tylko na paznokietki, albo na ubranie i makijaż i takie tam rzeczy to są głupie słodkie idiotki, choć muszę przyznać, że zdarzają sie wyjątki ...