Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EX szczęście

LUBY mnie prześladuje. Urojenia, obsesja, mania, ałć ...

Polecane posty

Gość EX szczęście

Jestem wykończona! Pół roku temu rozstałam się z męzczyzną. Powiedzmy, że moja wina, ale decyzja jego. Ciężko. Staram się jakoś żyć, rzuciałam się w wir nauki, jakies kursy, poznałam nowego chopaka. A i tak codziennie !!! płaczę i myślę o ex. Już szaleju dostaję ... staram się wypierać, nie myśleć. Wczoraj w nocy do późna rozmawialam przez telefon z nowym kolegą, starałam sie wypierać myśli o Ukochanym. Naprawdę niemalże na siłę je wymazywałam. Przyśnił mi się! Sen tak niesamowity, realistyczny, głaskał mnie, przytulał. Naprawdę już nie wiem co mam zrobić. 6 miesięcy płaczu to zbyt wiele jak na jednego człowieka. Szczególnie, że wcześniej na miesiac przed rozstaniem, też nie było różowo. Stale chodzilam poddenerwowana i smutna. Kocham tego mężczyznę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podróbka szczęścia z fabryki na Tajwanie... przypadkiem to nie jest nie w porządku w stosunku do mężczyzny z którym teraz jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Współczuję Ci, napewno jest to cieżkie i trudne ale weź się w garść. Pomyśl sobie np. że on już ma kogoś, wmawiaj sobie różne rzeczy. Przypomnij sobie wszystkie złe chwile. Przejdzie Ci jak ręką odjął. Sama tak miałam i to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba że z nim nie jesteś jesszcze... wiesz co z czasem naprawdę będzie lepiej. Ale łatwo nie jest:( trzymaj się ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EX szczęście
To nie pomaga ... starałam się obrzydzić go sobie. Wyobrażam sobie go w róznych konfiguracjach, także z innymi kobietami. Naiwna nie jestem, minęło pół roku, a on bardzo lubi ten sport i kobiety. Wiem, że nie siedzi i nie płacze. Mam jakieś chore wizje, planuje jak go odzyskam, kocham i nienawidzę, i taka karuzela non-stop. Terapia, rozmowy, albo ich brak i udawanie, że ten cżłowiek nie istnieje - nic nie pomaga. Co do nowego mężczyzny, to sama nie wiem ... jest obok, jest dobry, zaangażował się, cięzko powiedzieć co nas łączy. Odwlekam moment kiedy trzeba sie będzie określić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli bardzo kochałaś, to sentyment zostanie na zawsze, niestety... najlepiej jeśli kompletnie się od niego odizolujesz. daj sobie czas na wypłakanie i wykrzyczenie. w końcu sam organizm nie bedzie miał już siły na znoszenie tej tęsknoty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EX szczęście
To może dopiszę, że ja faktycznie kochałam /kocham?/ bardzo, pierwszą miłością. Mielismy poważne plany, wielkie zaangażowanie i popełniłam błąd. Sama go rzuciałam, potem powalczyłam, potem ... i tak stale. Szamotanina uczuciowa. On nie chce mieć ze mną kontaktu, dlatego łatwo było się odizolować. Nic o nim nie wiem, nie widzialam go od dnia rozstania. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamma
jedyna rada: postaw na swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo, ale jestem facetem. Nic Ci nie poradzę, sam ciągle szukam rozwiązania tego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów do mnie misiu
pocieszę Cię 2 lata się męczyłam bo wierzyłam w powrót dasz radę? nie polecam lepiej skończyć z nadzieją, jak kocha to wróci, jak nie wróci będzie nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EX szczęście
Jak można skończyć z nadzieją? Jeszcze przepowiedziano mi, że on wróci. Wiem, wiem ... głupie, ale tylko pogrzało stań oczekiwania. No i nie było żadnej zdrady, nie było wielkich nieporozumień, nie znudzilismy się sobą ... o parę awantur za duzo i już. Wiem też, że jakbym doprowadziła do jakiegos spotkania między nami, może przekonałabym się, może wróćiłby. Nie mam jednak na to siły, jestem wrakiem. Wyglądam zle, zle się czuję. Odwracam się od zakochanych przyjaciólek, odwołuję spotkania. Jestem smutna, zazdrosna, miało być dobrze... miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów do mnie misiu
puknij się w głowę, jakie przepowiednie? Chcesz sobie życie zmarnować bo ktoś powiedział to, co chcesz usłyszeć???? to na początek. No dobra, słuchaj jeśli on z Tobą ma być to będzie. Jeśli to rozstanie nie ma być nadaremno to postaraj sięje jakoś twórczo wykorzystać. I zapamiętaj: Jeśli kochasz - puść wolno, jeśli wróci - kocha, jeśli nie - nigdy nie kochał. Poczytaj mądre książki, spotkaj sięz przyjaciółmi, odbuduj zapomniane kontakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EX szczęście
tak tak ... znam podstawy rozkładu jazdy dla porzuconych uczę się, czytam i spotkam z ludzmi, zapewniam co do wróżby ... zależy od podejścia ponieważ kiedyś dokładnie przepowiedziano mi, kiedy, w jaki sposób i z jakiego powodu się z nim rozstanę nawet ludzie, którzy watpili w magię, byli zaszokowani ... wiem, że jak kocha to wróci a przyznajmniej tak się mówi ... tylko, że ja go naprawdę uraziłam, a to jest męzczyzna nieprzeciętnie dumny chocby miał ryczeć przy telefonie, nie odezwie się, tego jestem pewna sama musiałabym zawalczyć póki co ... nie odzywam się, nie uznaję narzucania sie i proszenia o miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów do mnie misiu
a słyszałaś o samospełniającej się przepowiedni? poza tym trochę mnie uspokoiłaś. 3maj się, będze ok. Nie piszęnic więcej, bo jest inaczej niż myślałam i wiesz co...? Nie słuchaj rad:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EX szczęście
a teraz mnie zaciekawiłaś :):) jak niby myślałaś, że jest? no i w czym Ciebie uspokoiłam? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów do mnie misiu
nie ważne, za długo siedzę na topikach "dlaczego on mnie rzucił", przewrażliwienie... ;) a nie będęwięcej pisać, bo nie znam sytuacji, bo Twoja intuicja będzie lepsza. A nie jest z Tobą tak źle, bo nie popadasz w depresję i jak MI teraz będzie bez niego, czyli nie wykazujesz zbyt dużego nagromadzenia czy zatoru problematycznych emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mów do mnie misiu
powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EX szczęście
Mam zdiagnozowaną depresję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość winda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
mnie też łatwo nie jest, każda przez to przechodzi, trzeba zacisnąć żeby i do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×