Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aniunia82

nie wiem w czym noże być problem

Polecane posty

ja nie cierpie oglądania filmów. ale mam własną wybrażnie.he he. kiedyś pojechałam ze swoim kochanikem na film do kina do innego miasta. jak wracaliśmy to zatrzymaliśmy sie w przydrożnym lasku :-)) było na prawde super seks w samochodzie -polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati543
ej o co chodzi w tym fimiku????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja nie udaje niczego. sam seks jest na prawde super chodzi o to ze nie mam i nie mniałam jeszcze z facetem orgazmu.zenikt mnie do niego nie doprowadził oprócz mnie samej a tamten seks w samochodzie to zapamiętam do końca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, ale napisałaś, że mu o tym nie powiesz... No czyli jednak on nie jest tego świadomy. Czyli udajesz. Jak dla mnie bez sensu, no ale jak powiedziałam- ja się nie znam. TYm bardziej, ze uważasz, że lepiej sobie znaleźć kochanka. Co jest debilizmem, bo skoro się nie wstydzicie seksic, to dlaczego wstydzisz się z nim porozmawiać, co ma robic i jak, i jak sama sobie robisz dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati543
masz podaną stronkę internetowa pod swoimi wypowiedziami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atak z boku
"aniunia82" w takim razie pozostaje Ci czekać na tą najmniej oczekiwaną sytuację o której już pisała "Ja2" .... Powodzenia i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja to jak robie sobie sama dobrze???:-) :-)) co Ty nie kochałaś sie jeszcze z facetem czy nie miałaś pożąniego ograzmu(nie ważnie kto był sprawcą owego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde, no:O Nie, ja się nie kochałam, ale sama o siebie umiem zadbać, spoko. MNie nie interesuje, jak to robisz, tylko dalczego nie możesz jemu o tym powiedzieć i pokazać, co konkretnie ma robić??? Tylko wolisz sobie znaleźć kochanka... Ale i tak nikt nie czyta w myślach. Nawet kochanek. Skoro umiesz sama, to nie mozesz się przed nim rozłożyć i mu pokazać co i jak, ze tak powiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24
deska ma racje jak to powiedzialas 8 lat praktyki i nic, cos jest nie tak jak nie umiesz o tym z facetem rozmawiac, a nie dlatego ze do orgazmu nie dochodzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Atak z boku
Tego nie rozumiem bardzo często doradzana jest tu rozmowa. "Pogadaj z nim z nią" i takie tam. A i tak najszczęśliwsze są takie pary , które rozumieją się bez słów :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, ale jak widać się nie rozumieją bez słów. Takie rzeczy to tylko w Erze. Nikt nie umie czytac w myślach i czasami trzeba powiedzieć co i jak, a nie szukać kochanka:O Bez sensu. I nie rozumiem, jak się można wstydzić osoby, z którą się uprawia seks. Trochę to dziwne... I jak się facet może nie zorientować, że jej nie jest dobrze. Zwykle takie rzeczy są kluczowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he he no tak, brzmi to tak prosto tyle ze ja już próbowałam i nic z tego. najlepiej zrobi chyba świeża krew.pojawiła sie takowa w czasie mojego związku i było lepiej z moim stałym. ale to trwało krótko.ja już pare lat próbuje naprawić ale lipa to sie już nie da. aktualnie też mam kochanka. ale krótkometrażowe zajęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24
no to po jakiego chuja trzymasz aktualnego, poprobuj to tu to tam a moze w koncu sie uda, ale przynajmniej jedno sie wyjasnilo ja zeby dojsc do orgazmu musze to robic z kims na kim mi zalezy, z kim czuje sie bezpieczna, komu ufam, chyba wlasnie tego ci brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko ze ja już rozmawiałam a właściwie próbowałam ze każdym razem było obrażanie się jego i głównie urażona duma. nie chce misie przerabiać ciągle tego samego jestem już tym zmęczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po głębszym namyśle dochodze do wniosku ze 24 na racje cholernie dużo racji (z tym bezpieczeństwem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24
a pokazywalas, mozna rozmawiac i bez slow, poprowadz jego raczke, pokaz co ci sprawia przyjemnosc, ja tak robie, i to podnieca mojego faceta jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczona starucha
Ja tam może jestem stara i zacofana, ale jak czytam te wszystkie topiki o braku orgazmu to zauważyłam jedną prawidłowość; wszystkie narzekające od początku robiły sobie dobrze paluszkiem (lub czymś innym np strumieniem wody z prysznica). Jak ktoś pisze, że to może jest powód tego, że facet Wam nie robi dobrze to się oburzacie. Ale ja też czytałam kiedyś wypowiedź seksuologa, że do masturbacji można się przyzwyczaić i zwykły stosunek nie będzie dostarczał odpowiednich bodźców. Nie mam nic przeciw masturbacji ale ja potrafię osiągnąć orgazm nawet bez dotykania ci.pki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24
kurde specjalistka, a jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie próbuje odzwyczaić nawet kiedyś przestałam to robić całkowicie i ja wiem może była drobna poprawa ale słaba i jakoś nie wystarczająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczona starucha
Jeśli pytasz o orgazm bez dotyku: wystarczą pieszczoty piersi, a ostatnio zdarzył mi się samoistny orgazm w czasie robienia loda (równocześnie z mężem) - sama się zdziwiłam ale tak było - słowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24
to super, ja tam mimo wszysko jakis dotyk musze czuc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ale każdy seksuolog ma inne zdanie. Są takie kultury, gdzie zanim się dziewczynę wyda za mąż, to ją matka uczy, jak sobie dogodzić, zeby potem nie miała problemów. Najpierw mówią, że się trzeba siebie uczyć, potem, żeby tego nie robić, a każdy ma swój rozum i swoje potrzeby i i tak zrobi, na co będzie miał ochotę. Zresztą nie wiem, jaki jest odsetek osób, które się nigdy nie masturbowały. Ale raczej niewielki... Jak dla mnie to problem polega na tym, ze ktos tutaj nie ma zaufania do drugiej osoby, do której zkurat zaufanie się miec powinno i nie umie się komunikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×