WAŻNE!!!czy chłopcu trzeba ściągać napletek?

Wczoraj koleżanka zapawniala mnie ze należy sciągać chłopcu napletek,natomiast ja byłam przekonana ze tak robiono 20 lat temu,a lekarz nic mi nie mówił na ten temat,nawet nie pytałam bo myślalam ze nie wolno,teraz mam już wątpliwości wiec pytam WAS dziewczyny ktore mają chłopców jak w koncu należy robic?Sciągać czy nie?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3435064

Ja nie ściągam, ale rzeczywiście są różne opinie.

do poczytaj brak ID tematu mi wyskoczyło

no teraz sie otwiera,dziekuje bardzo poczytam :-)

To chyba powinnaś spytać lekarza.Samej nic nie wolno robić!!!

hmm- położna uczyła tak -sciągac napletek do kończ - nie przy myciu drlikatnie do stopnia w którym nie ma oporów odciągnąc wytrzeć mastkę całkowicie od0prowadzać jak mały będzie miał 6 miesięcy kiedyś robiło się na siłę do końca na samym początku - brutalnie to brzmi

Sciągać, jak nie chcecie potem latać po hirurgach, i przerzywac piekła na żywca. Ja to przeszłam z moim synem jak miał2 lata. Lekkie znieczulenie jakąś maścią i dwóch ludzi żeby utrzymać dzieciaka, oczywiście mężowie wysiadają.

Trzeba,b delikatnie po kapieli.A wogole to isc do lekarza i niech przepisze POLKOLTORON.To jest masc,smaruje sie po kapieli i sciaga napletek

bez recepty sie tej masci nie dostanie!

Ściągać delikatnie najlepiej w kąpieli w ciepłej wodzie lub przemywać przegotowaną ale letnią wodą i po przemyciu delikatnie naciągać ale delikatnie , a tak w ogóle to lekarz pokazuję jak to robić i przy każdej kontroli powinien to sprawdzać bo rzeczywiście później czeka chirurg i podobno strasznie siusiaki bolą chłopców jak sie tego nie robi .

opinie sa skrajnie rozne, dlatego wczoraj pytalam o to lekarza i powiedzial mi, ze podczas kapieli nalezy to robic baaardzo delikatnie i przestac juz w chwili gdzy poczuje sie nawet minimalny opor, absolutnie nic na sile, tak zeby tylko umyc wydzieline ktora sie tam zbiera.

a fuj, ochyda,....

Moj pediatra powiedzial ze trzeba ale wczesniej chodzilam z synem do iinego lekarza i nic nie mowil :-/

http://www.edziecko.pl/zdrowie_dziecka/1,79369,1335570.html

Witam Ja też się ciężko zastanawiam nad tym problemem Mam kilkuletniego syna, jego napletek nie jest wprawdzie przyklejony, nie przeszkadza w siusianiu i można odsłonić cewkę moczową, ale nie można go zsunąć całkiem z żołędzi. Boję się, żeby to nie była stulejka. Czasem gdy jego siusiak napina się to także cały jest pod skórą, rozciąga napletek, ale z niego nie wychodzi. Martwię się; prosze, powiedzcie czy siusiaki Waszych synów wyglądają podobnie??

NIC NA SILE- TYLE ILE SAMO DA SIE ODCIAGNAC. ZAPEWNIAM ZE W POZNIEJSZYM CZASIE NIE BEDZIE Z TYM PROBLEMU I SAM SIE ZACZNIE ZSUWAC, KIEDY CHLOPIEC BEDZIE W ODPOWIEDNIM WIEKU I SAM SOBIE BEDZIE RADZIL. INTERWENCJA CHIRURGICZNA JEST POTRZEBNA W SKRAJNYCH PRZYPADKACH. JA MAM MEZA, SYNA, 4 BRACI I CALE MNOSTWO KUZYNOW KTORZY W PEWNYM WIEKU SAMI SOBIE ODCIAGNELI I BYLO OK. MAM TEZ ZNAJOMA KTOREJ SYNKOWI LEKARZ, CHIRURGICZNIE TO ZROBIL I DZIECKO PRZEZ KILKA DNI SIE NACIERPIALO NIE MALO.

Bo moi rodzice w tym temacie byli kompletnie beztroscy albo i niedoinformowani i kompletnie nie nauczyli mnie ze mam TAM sobie cos robic.I jak to sie skonczylo ? Oczywiscie stulejka i ogromnymi kompleksami ! Zalatwilem swoj problem dopiero w wieku ...26 lat, tak bylem poblokowany i skrepowany. Moj syn NA PEWNO nie bedzie mial takich problemow, juz ja o to zadbam.Ogolnie ludzie - naprawde zwracajcie uwage na takie niby błahe rzeczy - bo one moga spieprzyc zycie mlodego czlowieka, waszego syna przeciez.