Społeczeństwo nas ogranicza...

Ile fajnych rzeczy mozna by zrobic gdyby nie nakazy i normy społeczne.... :(

Mogłabym np cos pokombinowac z 17 latkiem który mi sie cholernie podoba, no lae niestety , społeczeństwo zakazuje...

jestem starszy

słuchaj swych żądz;)

swojej cipeczki

nie chce miec kłopotów....

ale 15 lat ma już skończone a poniżej tego wieku to przestępstwo jak ma 17 to nic nie stoi na przeszkodzie

Jasne... cos pójdzie nie tak to poleci do mamusi...!

a jeśli to taki mamin synek to nie warto

społeczne, mnóstwo niewinnych dzieci byłoby wykorzystywanych przez pierdo.....lonych ,zboczonych pedofilów, którym seks z dorosłymi nie sprawia już frajdy

mówie w ogole o mlodszych... Niby ciało mloedego męzczyzny ale w głowce pusto.. Hm,... a tyle by mozna.... mniam mniam.....

Żadne społeczeństwo Cie w tym przypadku nie ogranicza. Prokurator grozi dopiero poniżej 16 roku życia. Jest jedna powazniejsza bariera. Skąd wiesz że on (ów 17 latek) chciałby pokombinowac z Tobą?

chcialby. a ja mam pod trzydziestke... Pokazałabym mu rózne sztuczki.... oj...

wiesz, porozglądaj się za starszymi mężczyznami;-) Po co ci kłopoty. Młody się zakocha i żyć ci nie da.

fakt, społeczeństwo nas ogranicza m.in. dzięki niemu nie ma anarchii, jest może mało ciekawie dla niektórych ale za to panuje względny porządek i bezpieczeństwo ja np ostatnio nie mogłam się zrealizować, miałam chęć podejść do kilku mężczyzn w autobusie i wymordować ich ale nie, nie mogłam :((( ale kto wie co mi i gdzie groziło a jednak żyję bo... normy społeczne

nie bede go bajerowac, bo nie chce klopotów, juz mówiłam. Choc wiem ze długo bede zalowac ze nie mozna było... ech.... Chodzi mi o to ze wszyscy tacy jestesmy poprawni spolecznie, ja np jestem dosc znana osobą w srodowisku z racji stanowiska jakie zajmuję, a w srdoku w glowie brud, niecne pragnienia, i zlość ze spoleczne normy nie pozwalaja nam spełnic naszych marzen i zachcianek.. i spróbowac czegos co na pewno znakomicie by smakowało.. i wkurza mnie to.

będzie zadowolony

"co na pewno znakomicie by smakowało" dobra dobra... sądzę że nie jesteś wobec tego tak głupia żeby wierzyć w to co piszesz związek ze szczylem siedemnastoletnim skutkuje raczej zgagą później jeśli nie niestrawnością lub poważnym zatruciem

odczekaj jeszcze z 5 lat. On będzie dojrzalszy i wciąż młody , wtedy spróbjcie ;-) Byłam kiedyś z chłopakiem młodym (21lat). Miał (ma!) pięknie umięśnione ciało, gładziutkie, pachnące.... myślałam,że nie jest jeszcze zbyt doświadczony i nauczę go tego i owego...a tymczasem okazało się, że jest WSPANIAŁYM kochankiem i zupełnie nie potrzebował moich subtelnych wskazówek, instrukcji, itp.... Hmmmm..... aż sobie narobiłam ochoty :D

kto tu mówi o związku...?:) mam ochote kochac go cała noc, robic z nim wszystko to co umiem... zobaczyc jego zamglone oczy... a potem niech idzie do domu..:) i niech nie wraca. jeden jedyny raz... niestety, nawet jeden raz to zbyt duze ryzyko....

Taka jedna Cholera Do mnie maslane oczka robil taki jeden sliczny 15-latek. Ale przeciez to dziecko jeszcze, wiec nie ma o czym mowic :) Nawet nie dlatego, ze to by bylo karalne, ale po prostu w 15-letniej glowce pusto, a poza tym nie chce dziecku zycia spieprzyc.

no własnie, o tym mówie..... :)

o , kochana! Po prostu chcesz go tylko wykorzystać. Taki na jeden raz? No wiesz? Jesteś bezwzględna. Pomyśl, jak zraniłabyś jego uczucia. Może nawet po takim potraktowaniu zraziłby się do kobiet na bardzo długo. Nie pochwalam , nie pochwalam.

ojejku, zaraz tam wykorzystać..... :)

na

nie bójmy sie nazywać rzeczy po imieniu ;-) Chciałabyś spędzić z nim całą noc, a potem wypędzić go do domu i nigdy więcej nie widzieć. Jakbys to nazwała? ;-)

to ja chce dac, z nie wziąć.... Chce dac wszystko.... do końca... do krwi.... do ostatniej kropli potu.... mmmmmmmm......... a potem normalnie zyc dalej..... Jak na dobra obywatelke przystało.

hehe... nie mów,że oczekiwałabyś po nim totalnej pasywności... ;-) 17-latek zapewne tez chciałby się wykazać, zabłysnąć w oczach starszej kobiety, więc również dawałby z siebie wszystko (na miarę swoich możliwości rzecz jasna) ;-) Mówię Ci, poczułby się wykorzystany.

licze na to ze rowniez by sie starał....:) Ale nawet jesłi nie, pracowałabym za dwoch.....:)