Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

+Julita+

Ex chłopak - spotkanie po latach...

Polecane posty

Po 6 latach niewidzenia, zupełnie przypadkiem spotkaliśmy się u naszych wspólnych znajomych. Wyglądał równie dobrze, jak za czasów naszego partnerstwa. ;-) Rozmawialiśmy, śmialiśmy się, tańczyliśmy. Było miło. Po imprezie, podczas odwożenia mnie do domu, od czasu do czasu lekko muskał ręką moją lewą dłoń, wspominał wesołe przygody, nasze bardzo udane życie erotyczne, itp... 💤 Wymieniliśmy się numerami telefonów, by móc umówić się na koleżeńską kawę. Na trzeci dzień wysłałam mu smska, życząc miłego wieczoru. Oddzwonił. Rozmawialiśmy ponad godzinę. Próbował wyciągnąć mnie na \"żarełko\", ale było już bardzo późno, a poza tym miałam b.ciężki dzień i grzecznie odmówiłam. (Po głosie wyczułam,że nie był zachwycony odmową. No cóż. ;-) ) Kolejnego dnia rozmawialiśmy na gg i kiedy temat zszedł na rzekomo nowonarodzone jego dziecko, zadzwonił, by dokończyć konwersację przez tel. Byłam bardzo zdziwiona,że nagle opowiada o synu, a zapytany pierwszego dnia na spotkaniu u znajomych zarzekał się,że jest wolny, bezdzietny, itp. :-O Zchowalam jednak pogodę ducha i nie prawiłam morałów, nie wyrzucałam mu \"drobnych\" zatajeń. Byłam miła i wyrozumiała. 2 dni później umówiliśmy się na spotkanie w restauracji. Myslałam,że po mnie przyjedzie, ale tego nie uczynił i telefonicznie tylko ponaglał mówiąc, że już czeka i niedługo zbiera się do domu.😡 Kiedy dotarłam, bez przerwy(!) mówił o sobie, o jakichś swoich przepięknych, przezgrabnych kobietach, o dziecku (które notabene raczej wcale nie jest jego) , itd... :-O Nie zapytał jak ja się czuje, co u mnie słychać, jak mi się układa, i w ogóle... 😠 Zero zainteresowania. Nawet siedział jakoś bokiem i unikał kontaktu wzrokowego. Heh, dziwnie się czułam. Zachowywał się zupełnie inaczej niż podczas pierwszego spotkania. Słuchając go nie mogłam oprzeć się wrażeniu,że to jakiś niedojrzały,narcystyczny mitoman, żyjący w swoim świecie iluzji, fantazji i ukrytych pragnień. Po krótkim czasie stwierdził,że musi już uciekać, bo gdzieś tam czeka na niego dziewczyna, z którą będzie miał sesję do jakiegoś magazynu i muszą omówić szczególy (podczas gdy kilka godzin przed spotkaniem powiedział,że ma CAŁY DZIEŃ WOLNY!) :-O Zapłaciłam za siebie, pożegnałam się i wróciłam do domu. Od tamtej pory (ponad pół roku) nie kontaktujemy się ani telefonicznie, ani za pomocą netu (mimo ze pierwszego dnia po kilkuletniej przerwie uzgodniliśmy,że bedziemy pielęgnować naszą starą, dobrą znajomość). Nie wiem, w czym rzecz? Co zrobiłam nie tak,że w ten sposób potoczyła się ta historia? Czy nie odpowiadam juz jego kanonowi piękna,że doszedł do wniosku, iż nie warto utrzymywać ze mną kontakt nawet stricte koleżeński? Co spowodowało zgoła tak różne zachowania przy pierwszym i przy drugim spotkaniu? Czy jeśli się teraz odezwę, to potraktuje to jako natręctwo? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***************
a po co ci on sorry...??? zaplacilas za siebie...???uhhhh bez przesady :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest mi niezbędny do życia, ale lubiłam go jako swojego mężczyznę. Lubiłam go w ogóle jako fajnego człowieka i myślę,że miło byłoby utrzymywać z nim kontakt. Dlatego tym bardziej nie rozumiem jego zachowania. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BMI- moje BMI jest w normie ;-) Ani chuda, ani gruba. Akurat! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak bylas niedostepna
jego to krecilo.Ale gdy zobaczyl,ze ty juz czujesz miete do niego ...znudzilo mu sie. Albo....myslal,ze bedziesz bardziej sie starala(czyt.pojdziesz z nim do lozka). Do wyboru do koloru. Z facetami nigdy nie wiadomo.A jesli nie wiadomo to chodzi albo o pieniadze albo o sex(bo to tylko potrzebne facetom do zycia) Nie ma przyjazni damsko-meskiej!!!PBudz sie!!! Zadaj sobie pytanie:PO CO CI ON???? Bylo minelo.Koniec.Szukaj innego!Moja rada. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm... nie musiałabym się z nim przyjaźnić tak, by zwierzać się ze swoich sekretów, orgastycznych uniesień z innymi facetami, itp.... Po prostu fajnie byłoby od czasu do czasu wyskoczyć razem niezobowiązująco do kina, na piwko, lody,na spacer... Czy na takie wyjść zawsze muszę dzwonić po koleżanki? Czy z kolegą nie mogłabym spędzic sympatycznie czasu wolnego? Heh, widać NIE, bo on nie czuje potrzeby sie ze mną kontaktować (choć mówił coś innego(!) ) 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierz mi ze lepsze sa
kolezanki na lody(przede wszystkim),bo facet to od razu ma skojarzenia :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własciwie, gdyby nawet chciał iść ze mną do łóżka, to... prawdopodobnie długo bym się nie opierała, ponieważ naprawdę w tej dzidzinie świetnie się rozumieliśmy... ;-) Niezobowiązujący sex? ... Czemu nie? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wierz mi ze lepsze sa
A moze powinnas byc dla niego chlodna,niedostepna?? Takie najbardziej kreca facetow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frezjacececececece
masz racje ze zaplacilas za siebie...ja tez bym tak zrobila.. wiesz ja tez facetow nie rozumiem...mialam podobny przypadek,ale nie chce wnikac w szczegoly...faktem jest,ze jak dalam mu do zrozumienia,ze mi sie podoba,to on "zwinal zagle"i tyle go widzialam... moze chodzi o to,ze "lepiej jest gonic kroliczka niz go zlapac"? sama nie wiem juz...faktem jest ze nie ma przyjazni damsko-meskiej,ale zeby facet byl az takim tchorzem? moja rada...zamknij ten rozdzial,nie rozmyslaj,zapomnij i nie wracaj juz do tego...widocznie tak mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyry tyry
nie oszukuj sie,gdybys miała faceta nie byłoby Ci w glowie kolezenstwo z ex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo jak miałabym okazać mu swą niedostepność, bo od ostatniego spotkania (już kilka miesięcy) w ogóle się nie kontaktujemy. Zero jakichkolwiek telefonów, sms\'ów, czy spotkań na gg. Nic. Cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może gdybym tak po tygodniu się z nim nie spotkała, tylko przeciągnęła to oczekiwanie na wspólny obiad do miesiąca, to byłoby inaczej... (?) Trudno jest mi teraz \"gdybać\".... Może własnie miało być,jak było. Ja, nie tyle nie mam odwagi, co moja własna duma nie pozwala mi odezwać się do niego. Skoro on nie czuje takiej potrzeby, nie będę się narzucać. Przykro mi tylko,że tak nieładnie mnie potraktował. :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja nie znosze lasek, które uważają byłego partnera za swoją własnośc już na zawsze......nie cierpię!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie znosze przeokropnie!!!!!!!!!! czy Ty nie uznajesz za niestosowne traktowanie go w ten sposób, myslisz, że zawsze będzie tylko dla Ciebie miejsce?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olal cie konkretnie daj ty se spokoj kobieto widocznie chcial sie zobaczyc zeby sie tylko pochwailc jak to dobrze jest mu bez ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spa_cja ----> a w jaki sposób ja go traktuję??? Widzieliśmy się czysto koleżeńsko 2 razy, w tym ten drugi był bardzo kuriozalny. Chłopak zachowywał się wręcz odpychająco 😡 Dziwi mnie jego postawa. Dlaczego na pierwszym spotkaniu był zabawny, uroczy, wykazywał zainteresowanie moją osoba (nawet większe niż by wypadało ;-) ), a przy drugim był inny? I gdzie te obietnice,że bedziemy ze sobą utrzymywać kontakt? (sam o tym wspomniał, ja mu niczego nie narzucałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a własnie tak się zachowujesz, jakby miał traktować Cię jak księżniczkę!!!!!!!! Juz nie jestes jego dziewczyną.......a on nie jest Twoja własnością...po co te wstawki o seksie???????? Nie opierałabyś się długo??? No faktycznie masz dumę :o :o Myslę, że po spotkaniu z Toba utwierdził się w przekonaniu, że są inne i z kims innym wiąze plany.... a seks z Toba widocznie go mniej interesuje niz Ciebie z nim :o juz powiedzialam, ze nie znosze takich panienek, jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
coś mi się wydaje, że pani spa_cja to kobieta, która facet kopnał w dupę i odszedł do byłej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niekoniecznie Kochanie :) taka natrętke musiał zwalczac mój przyszły mąż na poczatku naszego zwiazku, bo jej sie wydawało, ze wciaz ma do niego prawo i jak powie, tak on zagra, to sie laska mocno zdziwila, tak jak autorka tematu :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffdsyfhfjhrs
Spacja o jakim ty prawie pierdolisz? chcial sie z nia spotkac i sie zachowal jak cham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość licz do dwóch
tia, a pierwszy problem w małżeństwie i i tak pobiegnie do bylej nie oszukuj się kochanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asentra- Zarówno na pierwszym, jak i drugim spotkaniu był trzeźwy. spa_cja--> Jezu, spokojnie dziewczyno! :D:D:D Emocje Cię poniosły na maxa. Postaraj się opanować i dopiero na chłodno spróbuj wyrazić swoją opinię. :D Notabene, widzę,że musiałaś mieć jakieś mega traumatyczne przeżycia z przeszłości, skoro tak bardzo się zirytowałaś. ;-) Przyjmij proszę moje najszczersze wyrazy współczucia.👄🌼 Jeśli poczujesz się lepiej, spieszę donieść,iż nie oczekuję, by ex chłopak traktowal mnie,jak księżniczkę. Gdybys czytała uważniej, a nie selektywnie, zapewne dostrzegłabyś, ze mowa jest o jego dość zaskujących postawach podczas obu spotkań i zastanawiającej mnie nieoczekiwanej ciszy, która nastała po ostaniej \"kawusi\" (mimo że sam z siebie składał deklaracje o wielkiej chęci podtrzymywania znajomości). Oburzyła Cię równiez moja moralność ( a w zasadzie jej brak), skoro otwarcie przyznałam,iż nie miałabym większych oporów przed wspólnym sexem, muszę być, wg Ciebie, pozbawiona honoru i szacunku do samej siebie :D Jestem wolnym człowiekiem. Nie mam faceta i wyobraź sobie,że nie widzę nic złego w kontaktach intymnych między dwojgiem dorosłych ludzi, jeśli rzecz jasna i druga osoba jest singlem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ffdsyfhfjhrs ---> to co powiedziałam nie było miłe, ale nie było chamskie i nie obrażało nikogo, więc jeśli kierujesz do mnie jakiekolwiek słowa, to innym tonem, proszę.... do dwóch----> problemów wiele juz za nami i nigdzie nie pobiegł, zreszta ja tez nie czułam potrzeby biegania do byłego.... Prowadzmy dyskusje, bez zbednych impertynencji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffdsyfhfjhrs
nie to bylo tylko troche nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do Ciebie nic nie mam, Julito, powiedziałam, że nie cierpię dziewczyn, które tak się zachowują... Nie atakuję Ciebie, ale takie sytuacje... które faktycznie wiele nieprzyjemnych chwil mi przyszpożyły, ale to była zasuga byłej mojego narzeczonego, nie Twoja.... Twoja sytuacja różni się znacznie, bo mój narzeczony nigdy nie składał swojej byłej zadnych propozycji, a ona i tak dawała mu odczuc mietę, która do niego czuła...więc to nie sa sytuacje podobna, ja dałam upust emocjom i wykrzyczałam sobie, że takich lasek nie cierpię....;) szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do Ciebie nic nie mam, Julito, powiedziałam, że nie cierpię dziewczyn, które tak się zachowują... Nie atakuję Ciebie, ale takie sytuacje... które faktycznie wiele nieprzyjemnych chwil mi przyszpożyły, ale to była zasuga byłej mojego narzeczonego, nie Twoja.... Twoja sytuacja różni się znacznie, bo mój narzeczony nigdy nie składał swojej byłej zadnych propozycji, a ona i tak dawała mu odczuc mietę, która do niego czuła...więc to nie sa sytuacje podobna, ja dałam upust emocjom i wykrzyczałam sobie, że takich lasek nie cierpię....;) szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ffdsyfhfjhrs --> może spa_cja potrzebowała wykrzyczeć swoje nagromadzone, negatywne emocje. Nie możemy jej tego zabronić. Jeśli po tym poczuła się lepiej, jest \"oczyszczona\" i zrelaksowana, to i mnie jest milej ;-) Czuję,że wreszcie, po kilku latach trzymania żalu w sobie i ciężkich, bezsennych nocach, dziś, zaśnie błogo, jak dziecko. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×