PORADZCIE CO MAM ZROBIĆ... PROSZĘ !!! Ja cierpię.

Zakochałam się i nie byłoby w tym nic złego a wręcz przeciwnie byłabym szczęśliwa gdyby to było bardziej proste. Zacznę od początku mam 21 lat i pracuję, pracę mam biurową siedzę sobie cały dzień przy komputerze. On pracuje ze mną jest starszy o 17 lat ale to mi wcale nie przeszkadza a wręcz przeciwnie lubię dojrzałych mężczyzn i od zawsze miałam do nich słabość... :) Jest żonaty ale mieszka sam ponieważ są w separacji. Nie wiem czy się z kimś spotyka na codzień ale jeśli tak to nie jest to nic poważnego z tego co wiem. Kiedyś jeden z naszych kolegów zmieniał pracę i organizował imprezę On też na niej był, po wypiciu paru kieliszków zaczęliśmy tańczyć bardzo namiętnie i blisko, nawet pocałowaliśmy się kilka razy. W poniedziałek w pracy dalej ze sobą filrtowaliśmy ale tak niewinnie. To trwało przez kilka tygodni widziałam, że bardzo mu się podobam a może nawet się we mnie zakochał. Problem niestety w tym, że ja tak samo jak on jesteśmy bardzo nieśmiali dlatego nik nie mógł zrobić pierwszego poważniejszego kroku. Teraz nasze stosunki się ochłodziły traktuje mnie jak koleżankę z pracy i nic się nie dzieje. Nie wiem co mam robić szaleję za nim. Czy wypada zrobić pierwszy krok??? Jeśli tak to jak to zrobić. PROSZĘ POMÓŻCIE... LICZĘ NA WAS I CZEKAM NA MĄDRE RADY. Pozdrawiam :)

wszystko byloby w porzadku tylko facet jakby troche stary. Pewnie nie czul sie na silach i spasowal. Jesli chodzi o chooja komenda Stoj, bo strzelam, niestety nie dziala.

Bo ja wiem? Taka nieśmiałość w tym wieku, coś nie tak... Raczej to coś innego.

Jak facet kocha to zrobi wszystko, żeby być z kobietą. Myślę, że to nie nieśmiałość, tym bardziej, że nie był taki, kiedy ze sobą flirtowaliście. Ja raczej nie dopatrywałabym się takiej głębi u facetów. Po prostu odpuścił i koniec. Szukaj kogoś innego.

Milosc nie wybiera ...i nie ma znaczenia,ze jest duzo starszy. Naprawde nie wiem co Ci podpowiedziec,bo nie mam pojecia jak on Ciebie traktuje...Ciekawe kim jestes w jego oczach ... ?

Też się często zastanawiałam kim jestem w jego oczach. Jest trochę starszy pewnie myśli, że nie ma u mnie żadnych szans a na imprezie byłam pod małym wpływem alkoholu i mysli pewnie, że się zabawiłam jego kosztem. Ja po tej imprezie chciałam jakoś go zmotywować do działania i zaczęłam go ignorować brzydko sie do niego odzywać wiem, że to było głupie i dziecinne zachowanie... ale czasu już nie cofnę nie wiem co robić. :(:(:(

ja bym nie byla taka pewna siebie ..... to jest dorosły facet a Ty cos o niesmialosci,jakby chcial to by zabiegal.

Dziwne, motywacja poniżaniem...:(

mógł sie zrazic