P

przepraszam czy jest Deska????

:)

to porposze 0,5 kg :P

No:) Co tam??:) BO ja w ogóle ledwo żyję... Coś dziwnego mnie dopadło...:O

kurcze A. mówiłem idz do doktora !!!!!! :-O jak tak piszesz to sie na serio martwię :-O

jak nie to bede Perłe molestował aby Cie zbadała przez net :P

Nie no, nie martw się. Ja nie chadzam do lekarzy Ale śmiesznie to wygląda, bo mam takie czerwone gardło, okropnie, aż cały przełyk, jakbym się napiła kwasu solnego:P No i jest z tego jeden pożytek- przestałam gadać;) Poza tym raczej nie umieram, przejdzie mi.

są przyjemnijsze sposóby abyś nie wypowiadała słów :P to walnij sobie 100 z miodem a potem w kimono :-O pomoże Ci słuchaj sie \"Troskliwego Misia\" :D

:) Nie no, muszę się już wziąć za tą pracę, bo do poniedziałku muszę skończyć przynajmniej jeden rozdział...:( Nie mogę sobie nawet poleżeć w spokoju. A stka mi nie pomoże. Wczoraj zdesperowana już nawet wzięłam jakieś leki na noc, a dzisiaj rano się budze i jest jeszcze gorzej i do tego miałam temperaturę:( Bez sensu. Już lepiej sobie daruję. Samo mi przejdzie;)

muuuuurka, obszczymurku, idź szczekać gdzie indziej;)

1 roździał przy Twoich umiejtnościach to 1,5 h czasu z palcem w pewnym miejscu :P leki bierze sie szufelkami a nie jedną pastylkę :P inaczej nie zadziałają :D

sorry, pisałem o Sobie :P

Nie no, ja wzięłam jakiś tam Theraflu, po tym się dobrze śpi;) Poza tym zawsze biorę je kompleksowo, ale to i tak gówno daje. Szkoda wątroby, lepiej ja na inne okoliczności zachować Mama mówi, ze wyglądam jak zasuszony mop Ale na szczęście dzisiaj chyba będzie obiad:p

zasuszony mop :-O to nie ładnie :P... z jej strony :D widzisz nie chodzisz do lekarza i nie wiesz nawet jakimi prochami sie faszerować :P młoda jesteś , wątroba nie takie rzeczy musi przetrzyamć bedziesz robić obiad??

Nie, dzisiaj ja nie robię obiadu:) Dlatego mówię, że może będzie;) Kurcze, no wiem, jakimi sie faszerować, ale niestety wiem, z ejak tam pójde, to się skończy na antybiotykach. A to bez sensu, już jakoś wytrzymam te 3 tygodnie:p

Desia - chyba Cię angina dopadła. Bez antybiotyku się nie wybronisz. Młodość i odporność nic tu nie pomogą, bo wiosną każdy jest osłabiony i odwitaminizowany. Radzę wizytę u lekarza, który Ci jakiś antybiotyk dobierze i mimo, że objawy są typowo anginowe - osłucha Ci klatkę z piersiami, żeby wykluczyć oskrzela i płuca. Nie lekceważ, bo szkoda byłoby, gdyby Cię jeszcze dodatkowo jakieś powikłania dopadły. :O

nie bój sie , antybiotyki dobra rzecz ale w małych ilościach :P jako to 3 tygodnie???? to tyle czasu zwykle sie leczysz???? :-O to kto dzis robi obiad??? :)

Perła ma RACJE!!!!! :) jak zawsze bo jak nie to przyjade i Cie zachece do wizyty u lekarza!!!!! Perła :)

Wytrzymasz? 3 tygodnie? A jak Ci się np. ropień okołomigdałkowy zrobi, to fajnie Ci będzie w szpitalu z kroplóweczką/ :O

No ja wiem, ale tym razem to nie jest angina. Anginę mam średnio co dwa miesiące A teraz mam po prostu całe czerwone gardło łącznie z przełykiem, smarczę krwią, w ogóle chyba mnie nigdy tak gardło nie bolało. Ale mam nadzieję, ze to tylko jakiś wirus i że mi przejdzie. Chociaż... ja mam gronkowca, więc nawet jeżeli to tylko wirus, to jak tylko obniży mi się odporność, to i tak dostanę anginy:O Może już się położę na katafalku;)

szpitalu???? o nie :( zaraz sie zapakuje do autobusa i pojade do Wawy recznie tłumaczyć temu oporniakowi ze musi iść do lekarza!!! und

Droga Perło, ale ja mam gronkowca, naprawdę często łąże chora po 3-4 tygodnie, inaczej musiałąbym brac antybiotyki co miesiąc, aż w końcu w ogóle przestałyby na mnie działać i byłoby kiepsko... Ja się tylko martwię, zeby mi się nie zrobiło kiedyś zapalenie mięśnia sercowego, oprócz tego raczej kłopoty z migdałami nie są w stanie mnie przerazić;) Ale może już w ogóle dośc rozmów o chorobach:) Dzięki za zainteresowanie moim stanem zdrowie, ale podejrzewam, ze jeszcze trochę pozyję i Was pomęczę:)

Juken, nie martw się:) Będzie git;) Do szpitala bym nie poszła i tak, bo tam by mnie dopiero zarazili jakimś zmutowanym szczepem:P Albo by mi jeszcze coś wycięli, bo teraz problem z narządmi

co to za życie w Ciągłej chorobie :-O prosze lecz sie :P

sie nie ,martw o ich zarazki i wirusy tylko o Swoje :-P narazie te korniki zjadają Deske :(

Ja się na co innego powinnam leczyć:D Ale to już inna kwestia;)

tak na lewą noge :P bo przekrzywia Ci postawe jak idziesz :D

Śluzówki krawawią? Cytryna, cebula, czosnek. Z tabletek - rutinoscorbin. Ależ Ty musisz być schorowana już. Rozgryzaj wit AiE i rozprowadzaj jęzorkiem po śluzówkach, zeby je uciszyć. Nie najadłaś się za dużo aspityny lub innych salicylanów? Czekaj - zrobisz z siebie wraka i będziesz potem kurować się całymi miesiącami i latami. :O

No nie!!! Tylko nie korniki:D Serio, nic mi nie będzie:) Ostatni raz byłam u lekarza jakoś 1,5 roku temu, bo byłam bardzo chora a miałąm sesję. I jakoś żyję, a chorowałam już tyle razy, ze nawet nie pamiętam;) Deski są twarde. Przynajmniej ja, bo jestem deską grabową