NARZEKALNIA

no troche pracuję, w domu siedze bo nie mam z kim wyjść (fecet niewyjściowy), tak sobie zmywam, gotuje, piore, przy dzieciach coś zrobię. a podobno jestem inteligentna, bystra i dobrą prace mogłabym mieć. albo cos ciekawego samodzielnie wymyśleć. tylko, że na myśleniu mi się głównie kończy:( dupa.

ale to w poniedzialek, a z resztą wiecie jak to z tymi prognozami pogody, a tak wogole to uczyć sie w taki upał? ;O

jolka wywal gary za okno jak się nie podoba.

Joka 2409 - zbuntuj sie! czas najwyzszy.. no chyab ze chcesz byc do konca zycia kurą domową... :/ Veronica -tez nei lubie sie uczyc jak jest cieplo. wole zimno i jak deszcz pada

a ja jestem do niczego - to szukaj pracy, teraz sa wieksze szanse, bo duzo ludzi ucieklo za granice. A im wieksza przerwa w zatrudnieniu , tym bedzie gorzej. Co ci zalezy sprobowac? Przygoruj dobre cv, i przygotuj sie do rozmow kwalifik. Mozesie uda, jakis grosz wpadnie, bedziesz miedzy ludzmi.

ale jak deszcz pada to się spać chce.

to trza se strzelic kawke

a ja idem sobie zrobić herbatke :D:D:D moze też sobie zróbcie?? napijemy sie razem

Asa - ja pracuje, tylko robótka prosta i mało płatna. mam dwójke dzieci, w tym jedno 1,5 roczne i chciałabym je czasem pooglądać. Co do większego wyboru pracy - owszem jest ale takie jak mam - proste, nieskomplikowane i mało płatne. te ciekawsze biorą studenci - nie oszukujmy się, dają sobie radę. na specjalistę nie mam wykształcenia, na politechnike mnie nie stac. dupa.

no to może powinnaś sie cieszyć z tego co masz?? dziećko... to chyba niemalże najważniejsze w życiu nie?

dpbra, i wez ciasta to popijemy i pojemy

kawki mam już dwie na koncie, teraz zielona herbatę i nic, spać się chce.:) wino czerwone wytrawne by się zdało ale na jutro też mam robótki różne zaplanowane a na kacu nie lubię:D

ja tez się wożę bez pracy :o ale teraz to pierniczę...kazdy manipuluje czlowiekiem jak moze ech...:/

nie mam ciastek :( ale osłodze sobie cukrem herbatke :)

tak, ciesz sie ze masz dzieci. To podstawa. A w miedzyczasie zmieniaj wkurzajace rzeczy (praca). Rodzina to podstawa. Ja ci zazdroszcze :) Ale niewistnie :)

z tego co mam to się ciesze ale dobija mnie to czego nie mam, a w sumie mogłabym:) no i to narzekalnia w końcu nie?

ja myslalam ze dzis popije... a tu zonk, nie ma ogniska nie ma picia :/ a z lusterkiem nie pije... zdradza mnie.

wrrrrrrrrrrr, nie rozumiem po co ta młodzież pije?? tzn. ja też jestem młodziutka i też piłam troszke swojego czasu ale wyrosłam z tego, i sie z tego ciesze :D

jolka a wez pieprznij tymi garami niech sobie sami gotują...;o krejzol..ja tez wolę taką pogodę;)

no właśnie, jolka? to Ty co gotujesz 3 obiady? bezsens... powiedz że od dzisja gotujesz jeden!!

Veronika a po co ty piłaś?:D

no właśnie nie wiem... byłam głuuuuupia (śmiech)

to dzisiejsza młodziez też jest głupia:D

ale ja nie pije jak jakis chlop, pije jak grzeczna dziewczynka, malo i z fantazja... aw ogole tego nie mozna nazwac piciem, degustacja tak

aaaa :D no chyba ze :P bo byłam ostatnio na \'zabawie w parku\' normalnie KATASTROFA!! te dzieci, bo już nawet nie młodzież - samo żulostwo, piją przewracają sie liżą... blee

dzis mi smutno, bo zmarl ktos bardzo kochany i dobry:( nie wiem co teraz bez niego bedzie. ehhhh

to po co ty sobie takie atrakcje fundujesz jak zabawy w parku, lubisz mocne wrazenia?:D

przykre to :( musisz sie jakoś pozbierać....

stwierdzilam, ze co rok to grosze te bachory.. jak sie spojrzy na ulicy, to wszytskie takie same laski, tak samo ubrane, wymalowane i tandetne..

spacer w chmurach bardzo cie wspolczuje, bo przezylam smierc 2 bardzo bliskich osob. Na szczescie czas robi swoje. Ale i tak czlowiek sie nacierpi.