Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kiiiityy

ROTAWIRUSY----szczepienia ---wasze doswiadczenia

Polecane posty

Gość Kaptowaniec
Drogie mamy zamiast rozważać wątpliwe szczepienie w razie wystąpienia pierwszych objawów tak zwanej grypy żołądkowej mającej takie same objawy, jakie wywołuje Rotawirus podajcie choremu (dziecku czy dorosłemu) Carbo medicinalis (węgiel leczniczy). Na pewno nie zaszkodzi i prawie zawsze pomoże. Stosowałem tą kurację kilkukrotnie u siebie rodziny i znajomych efekt najczęściej był natychmiastowy. Omawiałem z kilkoma fachowcami mechanizm działania i doszliśmy do wniosku, którego niestety nie mogliśmy laboratoryjnie sprawdzić, że objawy zatrucia powodują toksyny z zabitych wirusów, dlatego im więcej organizm walczy ty większe są objawy podany węgiel absorbuje toksyny a organizm bardzo łatwo daje sobie radę z wirusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwonia75
Witam drogie mamy, mój, już teraz 5-letni synek przyjął szczepionkę, gdy był malutki. Przez 4,5 roku wielokrotnie mieliśmy z mężem jelitówki, jednak Adasia to nie dotyczyło, trzymał się twardo...do czasu. Wiosną tego roku dopadły go rotawirusy tak, że skończyliśmy w szpitalu, na szczęście skończyło sie tylko wizytą i zaleceniami lekarza, jednak męczylismy się przez 2 tygodnie. Nic nie pomagało, ani duże ilości węgla ani nifuroksazyd (dla mnie rewelacja przy każdej jelitówce). Wczoraj znowu się zaczęło...Mam nadzieję, że to tylko 2-dniowa jelitówka, a nie rotawirusy męczące przez 2 tygodnie. W związku z tym mam pytanie : czy istniej mozliwość ponownego szczepienia, czy szczepionka podana niemowlakom jest na całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rotawirusy...
A ja mojego synka zaszczepiłam na rotawirusa i żałuję! Zmarnowane pieniądze, synek mając rok załapał jelitówkę od swojej kuzynki. Szczepionka nie chroni przed wszystkimi szczepami wirusa. Nie ma sensu szczepić ... nie polecam, gdybym miała jeszcze raz podjąć taką decyzję to na pewno nie zaszczepiłabym dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatuś Darek
Zaszczepiłem synka przeciwko rotawirusom i żałuję... Syn wymiotował przez 12 godzin, teraz od wczoraj ma biegunkę... w szpitalu badanie potwierdziło rotawirusy .....wyrzucone pieniądze. Ciekawe ile pozytywnych wpisów jest przedstawicieli handlowych producenta...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepiłam i żałuję
szczepiliśmy dziecko i z całej rodziny tylko Ono zachorowało na rota, nigdy więcej sponsoringu firm farmaceutycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agggggggggggggggagahahahaha
Witam! Szczepię dziecko na wszystko co zalecają. Gdy synek miał 6 tygodni dostał pierwszą dawkę na rotawirusy i dostal gorączki 39,8. Przez dobe siedziałam przy nim non stop z termometrem w rece i mierzyłam temp.co 10-15 minut. Podawałam pedicetamol i na szczęście synek nie odmawiał picia mleka z piersi. stres niesamowity- maleństwo z taka goraczką. W tym dniu miała u mnie wizytę połozna środowiskowa i jak jej powiedziałam o tej temp.to sama zadzwoniła do naszej lekarki a ta w lekkim stresie do mnie dzwoniła i dala instrukcje co mam robić. Po dobie temp wróciła do normy, ale co się nadenerwowałam to moje. Kolejnej dawki synek już nie dostał, odradziła mi to lekarka moja i pielęgniarka, która szczepiła synka pierwszą dawką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaptowaniec
Przeciętny rodzic nie może zweryfikować tego, co napisano w Internecie o szkodliwości szczepień, ale też nie może zweryfikować peanów, które pieją nie za darmo specjaliści w mediach nad dobrodziejstwem szczepień. Myśląc logicznie to przeciwnikom szczepień raczej nikt nie płaci za wyrażanie swoich opinii wręcz przeciwnie są szykanowani przez środowisko żyjące z ludzi chorych. Mój kolega lekarz, gdy ktoś wzniósł toast no to na zdrowie zawsze oponował a z czego będziemy żyli. Jak można wierzyć zapewnieniom o dobroczynnym działaniu szczepionki na grypę, która ma chronić przed wirusem, którego jeszcze nie ma, bo stale mutuje, jeżeli od lat nie udaje się stworzyć naprawdę działających szczepionek jak na przykład przeciw gruźlicy, na którą na świecie umiera więcej ludzi niż na grypę no i skala szczepień jest nie porównywalna. Aby nie być gołosłownym to jestem człowiekiem, który przepracował w służbie zdrowia 47 lat a szczepiony byłem tylko na ospę tą prawdziwą, która już nie istnieje a wszelkie przeziębienia objawiają się godzinną gorączką, na którą nie zażywam leków i organizm sam daje sobie radę, bo mu nie przeszkadzam w produkcji ciał odpornościowych zresztą moje dzieci też tak samo wychowywałem i są chłopy jak dęby tylko miałem problemy z SANEPID-em.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti76
Witam, wątek dawno nie odświeżany, ale temat ważny dlatego biorę udział. Pierwsza sprawa, to odnośnie skutków szczepienia na rotawirus. Moja córeczka po szczepieniu na rotawirusa jest ciągle bardzo niespokojna przy karmieniu. Karmienie piersią stało się koszmarem, bo płacze, wyrywa się, odrywa od piersi, masakra. To trwa już kilka tygodni, spokojne karmienia zdarzają się w nocy. W ciągu dnia tylko jak dziecko jest na pół senne. 1 czerwca mam zaplanowane kolejne szczepienia, ale ponieważ sprawa się nie polepsza, a mozna powiedzieć że jest gorzej, to poważnie się zastanawiam czy druga dawka ma sens i po lekturze zamieszczonych tu postów dochodzę do wniosku, że raczej nie. Rozmawiałam z doradą laktacyjnym, powiedziała że bardzo wiele matek trafia do niej po szczepieniach w 6 tygodniu życia dziecka - z tego wynika że nie tylko po rota, ale i po tych skojarzonych są takie reakcje... Druga sprawa, to pytanie do pana który zamieścił poprzedni post, a propos wychowania dzieci bez leków przeciwgorączkowych. w jakim wieku zaczął Pan stosować te metody- wiem że gorączka u niemowlęcia jest niebezpieczna, i należy ją zbijać aby zapobiec drgawkom czy innym powikłaniom. Ale imponuje mi nie uleganie propagandzie farmaceutycznej, i też chciałabym oszczędzić ich mojej córci w przyszłości. Będę wdzięczna za sugestie... i dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeemily
Ja nie szczepiłam mojego malucha, mając 14 miesięcy złapał rotawirusa i wylądowaliśmy w szpitalu, żeby się nie odwodnił, najpierw się wystraszyłam,że to przez to ,że go nie zaszczepiłam i żałowałam ,ale lekarki mówiły ,że chorują dzieci i te szczepione i nieszczepione i nei jest prawdą nawet to ,że szczepione przechodzą to łagodniej, po prostu zależy od dziecka. Ogólnie w szpitalu nie polecali szczepionki, na oddziałach w tym samym czasie większość dzieci była z rota,bez znaczenia czy były szczepione. Wiadomo,że pobyt z maluchem w szpitalu do przyjemności nie należy,ale te rota nie są aż tak straszne jeśli pilnuje się by dziecko było nawodnione i podaje odpowiednie leki nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaptowaniec
Dla niemowlaka właściwie wszystko jest niebezpieczne, no, bo życia w ogóle jest niebezpieczne, ale gorączka to objaw obrony organizmu przed chorobą i na pewno nie należy zbijać ją na siłę przy wysokiej gorączce wystarczy chłodny kompres na głowę i rączki i na pewno nie będzie drgawek gorączkowych. No i pamiętajmy, że organizm wytwarza przeciwciała tylko przy podniesionej temperaturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doti1976
dziękuję za uwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfekcyjna pani domu1
moja zarazila sie rotawirusem po 2 tyg od szczepienia jednak nie skonczylo sie to odwodnieniem czy szpitalem na szczescie. Goraczki jakiejs wielkiej tez nie miala wiec przechodzila ta infekcje spokojnie w domu . Jednak dlugo ja te kupki brzydkie trzymaly bo az 2 tygodnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaptowaniec
Drogie Panie czy te wszystkie zachorowania spowodowane rotawirusem były potwierdzone przez badanie kału w wiarygodnym laboratorium. Jeśli nie to z samych objawów lekarz nie może stwierdzić powodów choroby. Żyjemy w XXI wieku i choroby układu pokarmowego, które spowodowane są dużym zaniedbaniem higieny powinny być bardzo rzadkie. Często jednak obserwuję karygodne postępowanie opiekunek dzieci na spacerach czy w przychodniach szczególnie w postępowaniu ze smoczkiem, który wypadł dziecku na ziemię. W ogóle to nie rozumiem, po co dziecku na spacerze smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja synowa zastanawia się nad rezygnacją z drugiego szczepienia przeciw rota wirusom, mały ma straszne bóle brzuszka i nie chce jeść, płacze całymi dniami, jesteśmy bezradni, a lekarze mówią szczepic, bo przerwanie grozi zachorowaniu, a jak boli to srodki przeciwbólowe, czy to tak ma wyglądać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie wielka głupota dla mam którym nie chce się karmic piersią.tak kochane, bo na rota w szpitalu szprycują dzieciaka kroplowka,a jeśli się karmi piersią lekarstwem jest non stop przystawianie dziecka do piersi!jesli jakas mama ma rozmum to wie co wybrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ma piernik do wiatraka ? Lekarze zalecali wykupić rota wirusa, chociaż moja synowa karmi piersią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja szczepiłam córkę w zeszłym tyg., mała za 2 dni kończy 10 tyg. Na drugi dzień po szczepieniu pojawił się ból brzucha. Nie było to dla nas nic nowego bo kolki przerabialiśmy od 3 tyg. życia aż do zmiany mleka na Bebilon Pepti ze względu na nietolerancję pokarmową. Z dnia na dzień ból sie nasilał i trwał coraz dłuzej. Wczoraj pojechaliśmy do pediatry,z robił wywiad, zbadał, wygniótł brzuch i stwierdził,że mała przechodzi łagodną forme rotawirusa, ponieważ w szczepionce są żywe wirusy. Zalecił dalsze podawanie Delicolu, epumisanu, zapisał Debridat i opcjonalnie pedicetamol, jeśli będzie bardzo bolał brzuch. Po powrocie do domu praktycznie do wieczora mała płakała,nie chciała pić mleka, bo wypiła troche i był płacz, dopiero jak pomogłam jej zrobić kupę i rozmasowałam brzuch to ból ustąpił. Po kąpieli mała wy piła mleko i zasnęła, w nocy ładnie spała, wypiłam 2 mleko. Rano zrobiła kupkę, wypiła mleko bez płaczu, chwile ją bolał brzuch ale trwało to dosłownie minute, teraz śpi. Jest blada ale zachowuje sie jak zawsze. Poza tymi objawami, ma bardzo śmierdzące kupki, gazy są również bardzo nieprzyjemne.temperatury nie ma a wręcz jest niska, ok 35.5 Drugiej dawki jej nie podam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek przyjął dwie dawki rota i nie miał ubocznych dolegliwości mam nadzieję ze jest to skuteczna dawka ifaktycznie uchroni go przed wirusem tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn był szczepiony, jedyne co musiałam po tym szczepieniu zrobić to przewijać go w rękawiczkach bo z kupką wychodził wirus. Jemu nic nie było, i powiem wam, że jestem zadowolona, bo gdy wylądowaliśmy w szpitalu na zapalenie oskrzeli, panoszył sie rotawirus z biegunkowego i dotarł do innych oddziałów z pediatrii. Synek jako szczepiony miał biegunkę ale tylko jeden dzień, mnie trzymało 4 dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość z 10:37 u nas jest podobnie. synek dostał druga dawkę i ma problemy z brzuszkiem. śmierdzące gazy, pręży się, a wcześniej nie miał kolek. To już trwa 5 dni. dziś zaczął znowu normalniej jeść z piersi. oby było lepiej. bardzo dużo płacze. masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×