Nie wiem czy miłość istnieje

Macie na to jakieś dowody? przestałam w nią wierzyć

istnieje w bajkach

i co to wogle jest? na czym polega? może ktoś zna i wyjaśni?

Miłość to cierpienie.

zgadza się.. miłość to cierpienie....

więc jaki sens ma nasze życie? po co żyć? jak miłość nie istnieje, albo jest tylko cierpieniem

Otóż...nasze życie nie ma sensu i w tym właście jest sens życia...w braku sensu.

wiec po co zyc?

Żeby umrzeć. Życie to poczekalnia, czekamy na śmierć. Możemy ten czas spożytkować dowolnie.

o Boże jak pesymistyczna wizja!

pesymistyczna, aczkolwiek zgodna z prawdą , ale z małym wyjątkiem. Można nie czekać na śmierć, można po nią "pośpieszyć się". No ale, my przecież nie o tym tu mieliśmy rozważać. Gadajmy o miłości w końcu ;>)

Oparta na doświadczeniach życiowych;)

ale jak życ zeby trafić do nieba?

a dlaczego do nieba? w piekle może być ciekawiej przecież ;>)

Przestrzegaj 10 przykazań...podobno pomaga.

ja chce jednak do nieba! staram sie być grzeczna dziewczynka , ale nie zawsze wychodzi ;)

no to pójdziesz do nieba, tylko bądź grzeczna ;>)

postaram się ;) :P

no to możesz myśleć o niebie, tylko przez tę swoją grzeczność proszę nie zmarnuj swoich "przyjemnych" okazji ;>) bo to już może być piekło ;>)

Miłość istnieje...tylko zazwyczaj jest jednostronna...ale czy to jest prawdziwa miłość? Pytam się codzień.... i z nikąd odpowiedzi!

a więc masz odpowiedź : miłość obustronna istnieje, a że rzadko, to tylko potwierdza, że nie jest taka łatwa, jak bułka z masłem. W każdym razie, powodzenia.

...zapewniam,że istnieje jestem tego dowodem,ale musisz mi uwierzyć na słowo :P

Jak już mówiłam, jasnym jest, że miłość nie istnieje. No chyba że własna. Ale to już egoizm.

oj ciemnyś , ciemnyś, albo żyjesz w ciemności. Czy naprawdę tam Słońca nie ma? No gdzie nie gdzie tylko noce panują, no ale ty chyba nie z tej szerokości geograficznej? W każdym razie, ubierz ciemne okulary, bo światło może na prawde oczy porazić ;>)

Nie muszę ich nakładać, już je noszę:)

no i to wszystko wyjaśnia. W każdym razie jak już musisz chodzić w okularach, to może czasami jakieś różowe dla odmiany warto założyć? ;>)

Mojego rozmiaru nie produkują. :O

Moim osobistym zdnaiem, to miłość jest pragnieniem, by ktoś był szczęśliwy. Jeśli kogosz kochasz, to wg mnie prawdziwa miłość, to nic innego jak spełnianie tej osobie marzeń albo przynajmniej nie utrudnianie jej ich spełanienia. W dzisiejszych czasach trudno jest mówić o miłości jaką ja rozumiem - ludzie mieszają egoizm z materializmem często dorzucając do tego słowa "kocham Cię". W tej postaci także media zalewają nas masą tandetnych wzorców chociażby z filmów romantycznych, gdzie fascynację seksualną nazywa się miłością. Żeby można było twierdzić, że się kogoś kocha, to trzeba znać przynajmniej kilka jego pragnień, marzeń czy poglądów, by wiedzieć czym dla niego jest szczęście. Jeśli masz ochotę dla jakiegoś człowieka spełnić jego marzenia nie oczekując w zamian żadnej zapłaty (nawet emocjonalnego odwzajemnienia), to właśnie wtedy możesz powiedzieć, że go kochasz. Najprostszą postacią i najczęstszą miłości - jest miłość matki do dziecka, która jest gotowa oddać swoje życie za nie. Wśród par rzadko można takie uczucie zaobserwować, gdyż ludzie nie są skłonni do takich poświęceń ze strony swoich emocji czy też nawet zasobów (materialnych, intelektualnych etc.) Ja tak to widzę :)

coś mnie się zdaje, że tu jakie dzieci się pałętają zamiast spać. No ale jeśli dywagują o miłości, to nie jest najgorzej, tylko skąd one to wszystko wiedzą? ;>)

Leo jakie dzieci?? :) ja tu siedzę i szukam wymówki, by pracy mgr nie pisać, to łaże po forach i się mądrze :) Ale teraz idę już spać. Dobranoc!!!