Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość apelujaca

apel do chorychi nie na ... powiem wprost- ANOREKSJE !!

Polecane posty

Gość apelujaca

nie wiem czy przeczytacie to , czy was to bedzie interesowac- chcuiala bym sie podzielic tylko swoimi przezyciami i zmaganiami z choraba, ktorej jestem zywym przykladem. Zaczelo sie to 3 lata temuy kiedy zdalam mature, kiedy musialam swoja najwieksza pasje taniec zakoncayc z powodow zdrowowtnych no i przytylam ok 8kg... mam 167 cm wzrostu i wtedy juz waga siegnela ok 57 kg kiedy powiedzialam dosc... Zaaczela sie normalna racjonalna dieta na ktorej schudlam 5 kg... tyle ile chcialam - ah jaka ja bylam wtedy z siebie dumna. wsyzscy mnie podziwiali i ze nie ukrywam jestem atrakcyjna, to wtedy poczulam sie jesczez bardziej. Bylam poprostu dumna. I tak waga sie utrzymywala az ktoregos dnia stwierdzialam ze zawsze mazylam o tych 50 kg wiec jesczez 2 kg chcialam zrzucic i udalo sie... Bylam w 7 niebie- udalo sie to dzieki normalnej diecie 1000kcl, sportowi itd... Nastepnie wyjechalam do taty za granice i ze stresu tesknoty za mama itd schudlam nie wiedzac kiedy ok 2kg... I tak waga stala . Wrocilam do Polski zaczelam studia, nowa super prace i mialam wyztsko co chcialam a przy okazji poznalam najwspanialczego faceta na swiecie- swoja wiela milosc, ktora neistety mieszkala i mieszka za granica wiec nas dzielilo duzo i za czesto sie nie widzielismy- ale jak mowi milosc iele moze wiec i my moglismy... i wtedy sie zcazelo- tesknota itd... i obsesja- obsesja ODCHUDZANIA a raczej niejedzenia. Nawet nei wiem kiedy odstawilam jedzienie - jadlam ok 300kcl. I nawet nei czulam braku- czasem podgruzlam jakis slodycz bo to moja slabosc ale poza tym tylko jakies warzywa owoce i WODA no i brzuszki( mialam i mam obsesje na pt brzucha- choc mowia z ejest zapadniety ja widze go inaczej). I tak pograzalam sie w tym z dnia na dzien. waga spadla juz do 46 a ja bylam taka dumna z siebie potem 44... to bylo najmniej i tu zcazely sie poblemy ze zdrowiem...z zoladkiem jelitami itd... Ale jakos umialm sobie poradzic- chodzial do lekarza regularnie robili mi badania nie bronilam sie... i niby wsyztsko bylo ok. Do czasu. zaczelam pograzac sie w samotnosci ze swoja "przyjaciolka", obwinialam wsyztskich ze sie ode mnie odsuneli a to ja sie odsuwalam. bylam tak slepa. Dazylam do idealu modelek bo mimo ze z twarzy jestem atrakcyjan zawze dazylam tym samym cialem- wyznaczalam sobie coraz wiekszy i "chudszy" cel. I nie chcialam zwrocic na siebie uwagi czy cos takiego; ja poprostu chcialam byc hcuda- mialma wsyztsko co chcialam, szkole ,rodzine, super faceta, dach nad glowa, znajomych...Potem to wsyztsko zaprztnelo mi glowa ze nie liczlo sie nic szkola, przyjaznei, rodzina, facet z ktorym sie rozstalam- w mgnieniu oka stracilam wsyztsko oprocz choroby- i za to bylam jej wdzieczna ze wszyscy odeszli a ona byla- jaka ja bylam glpuia...I pewno nie jedna z was chorujac o tym wie tylko nei chce sie przyznac- ale to normalne... Apeluje do wsyztskich zastanuwcie sie nad soba, nie niszci zycia swojego i innych- moi rodzice wydali tyle pieniedzy na leczenai na szpital, pomoc itd...przyjaciele sieodwrocili ale ci najwierniejsi zostali i pomogli mimo ze ja sie bronilam... ale kiedy wreszcie powiedzialm dosc!!! zcazelam jesc przytylam zaczal sie koszmar- bulimia z ktorej wyszlam i jestem na etapie stawiania samodzielnie pierwszych krokow ; choc tesknie za przeszloscia i dalej jedzenie moje pozostawia duuuuzo do zyczenia, ale najwazniejsze ze wiem ze ta choroca zniszczyla wiele w moi zyciu- na sczzecie powoi sie podnosze odzyskuje to co dobre- ukochana osobe ktora jest przy mnie , z ktora planuje swoje zycie, ktora mi pomaga i akceptuje taka jaka jestem... planuje studia, normalne zycie, przede mna operacja kolanka.... Pisze bo moze ktoras sobie zda sprawe z tego- jak bedziecie chcialy pogadac walic smailo odp na kazdy post... OBIECUJE- wiem jak jest cholernie trudno;;; znam to dlaej jeszcze jedna noga w tym tkwie ale krok po kroku da sie normalnie zyc , cieszyc sie jedzeniema nie go bac i unikac... choc ja dalej mam takie odruchy... Przeczytaj cie sobie dokladnie moje slowa moze ktoras jest badz byla w podobnej sytuacji a do tych co sie odchudzaja- nei popadajcie w obsesje- cudow nie ma. akceptujcie sie a jak chcecie schudnac to normalnie- nie oszukujmy sie niegdy nei bedziecie takie jak modelki bo to sa zwykme wieszaki chorz na anoreksje ktore umieraja na wybiegach badz poza nim.. Po co wam to. Jest tyle piekna na tym swiecie. A anoreksja i inne choroby to cos z czym trzeba walczyc bo myslac ze to one sa z nami , ze nam towrzysza jestesmy w bledzie- tak one sa przy nas ale tylko po to by nas zniszczyc... Pozdrawiam i zycze wiele rozsadku w wodchudzaniu i sukcesow tym ktore walcza z choroba o zdrowie a niektore moze i zycie-tak jak bylo to u mnie Pozdrawiam- B.22lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje wyjscia z anoreksji:), zycze powodzenia na stawanie na nogi po bulimii...a jeszcze wiekszego na zapomnienie o ED na zawsze serdecznie pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
gabela dzikeuje bardzo z calego slowa- slowa otuchy sie przydajai bardzo pomagaja- pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Del_Pedro_Di_Pomidore
Za dlugie, nie chcialo mi sie czytac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
nie musisz... niech przeczyta kto chce i wyciagnie wnioski lub zastanowi sie nad soba i swoja " dieta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość que
Ja nie byłam anorektyczką, ani bulimiczką, ale też doproawdziłam swój organizm to stanu klęski. Powiem mam tyle. NIE POTRAFIE Z TEGO WYJŚĆ. I nie wiem dlaczego ciągle widze siebie jako tłusta osobę, a znajomi śmieją się z moich wystających kości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
que--- znam to ja mam to samo dokladnie, to w jakims stopniu zawsze zostaje- ta choroba nie tylko wyniszcza organizm ale tez psychike i to bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajcara
Też miałam przygodę z anoreksją Moim zdaniem to nie choroba psuje psychike , tylko psychika "zachorowuje" na poczatku , a potem wywiazuje sie z niej choroba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
tak dokladnie to tak jest- najpierw wmawiamy sobie wiele rzeczy a potem przychodzi restza- dlatego odchudzanie to baaaaaardzo delikatna sprawa- nawet nei wiemy jak mozemy zniszczyc sobei zdrowie a niektore i zycie- lepiej odchudzac sie normalnie- a jak niektore pisza o glodowkach to az mi sie zle robi- glodowki to poczatek !!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _summer_
gratuluje! :* ja tez mam 22 lata. od 15 roku zycia mialam ED, glownie kompulsy... potem byla anoreksja a proba wyjscia z tej choroby spowodowala ze wpadlam w anoreksje bulimiczna. a najgorsze jest to ze wiem -ze jak nawet osiagne ten swoj cel, bede chuda to i tak nie bede z siebie zadowolona. :( podziwiam Ci! naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
summer--- nie ma co podziwiac bo u mnie nie skonczylo tez sie to- poprostu zdalam sobie sprawe z tego ale tylko psychicznie- dalej nie jem boje sie tego a wiem ze musze- czeka mnie operacja - ale nei wiem mysli sa silniejsze- zaczynam miec problemy ze zdrowiem ale to tak jakby nie docieralo poprostu nie chce by inne dziewczyny w to popadly.... A mam nadzieje ze choroba z czasem odejdzie - choc jak odchodzi to jakby jej brak i tak w kolko- zeycie anorektyczek jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak taki
Na początku u mnie była anoreksja, zaczęło się od tego, że chłopak powiedział mi że jestem za gruba to było w styczniu przed maturą 2 lata temu przy wzroście 166 ważyłam 62 kg, w maju było już 55 kg na początku jadłam normalnie bułkę na śniadanie, zdrowy obiad i lekką kolację, następnie zaczęłam wyrzucać jedzenie byle tylko utrzymać wagę. Po jakimś czasie założyłam sobie, że bedę jadła jedynie raz w tygoniu, przypadało to w niedziele, gotowałam sobie ryż z marchewką. I tak trzymałam wagę do świąt bożego narodzenia. A od tych świąt, jak zaczęłam jeść to nie widzę końca jem i zwracam znowu ważę 62 i postanowiłam na nowo się odchudzać, ale nie podjadać między posiłkami jak to robiłam ostatnio. Zaczęłam też biegać żeby nie myśleć. Codziennie rano i wieczorem robie brzuszki. To taka moja mantra. Jestem studentką 2 roku i dostaję dobre oceny ale tak naprawdę mam cały czas obsesję. Gdybym mogła cofnąć czas nigdy nie zaczęłabym się odchudzać. Ale cóż muszę wygrać tę walkę racjonalną dietką i skończyć z podjadaniem i wizytami w ubikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
gosia ja cie doskonale rozumiem to jest wlasnie taka chora obsesja- ja sie troszke obudzialam kiedy zaczely mis ie zeby psuc i kiedy mnei lekarze nei chcieli wziac na opercaje ze wzgledu na chorobe i niejedzenie- jest dalej ciezko ale jakos staram sie o tym nie myslec- najwazniejsze ze amm osobke ktora mnie wspiera i baaaaardzo kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość que
Ja czasami płacze po nocach. Mam zanik miesiączki, nie mogę mieć dzieci, a w przyszłym roku planuje ślub. Bardzo chcę mieć dzieci, ale wiem żeby do tego doszło, muszę dać żyć organizmowi i przytyć. Ale z drugiej strony nie potrafię. Ja przytyje pól kilo to wpadam w szał, mam ten okoprny brzuch i wstętne sadło, bo poszłam najgoersza drogą. Spaliłam mięsnie a zostawiłam tłuszcz, więc wyobrazcie sobie jak wyglądają kości z sadłem. Wszystko zaczęło się od tego, że tyję typowo w brzuchu, w tyłku ciągle będe mieć poniżej 90 cm, a brzuch będzie rósł. I to moje odchudzanie jest tylko dla brzucha ktory ciągle jest wielki. Probowalam juz brzuszkow, tańca brzucha i fitnessu i ten brzuch ciągle jest wystający. NIE JEST TAKI JAK NA REKLAMACH. Sorry, że to powiem: kurwa jestem chora. jestem chora przez reklamy, gwiazdki i modelki bielizny, ktore mają tak wspaniałe ciało, a ja nie mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też walczę
już od 8 lat-zaczęło się od niewinnego odchudzania w podstawówce-przy 160 cm ważyłam 38 kg,później w liceum znowu przytyłam,a w trakcie pisania matury ważyłam 34 kg...teraz ważę ok.48 kg,oczywiście wciaż jestem na diecie i obsesyjnie ćwiczę.Mój błąd polegał na tym,że nigdy nie próbowałam się leczyć,ale najgorzej jest przyznać się przed samym sobą,że jest się chorym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich 🌻 ja rowniez zmagam sie z zaburzeniami odzywiania, podejrzewam, ze wpadłam w bulimię. od wielu lat zmagam sie z obsesja odchudzania jednak niecaly rok temu zaczelam stosowac radykalne metody. zaczelo sie od glodowki-wiadomo. pojawily sie pierwsze efekty wiec zachecilam sie do dalszego odchudzania. pewnego razu wpadłam na pomysł, ze bede po jedzeniu wymiotować. nie jadłam wtedy dużo a i tak czułam potrzebę zwracania posiłkow bo wymarzona sylwetka zdawała sie byc bliska do osiagniecia. schudłam jeszcze trochę. widzac, ze wymioty pomagają stwierdziłam, ze nie zaszkodzi jak bede jadła troszke wiecej bo i tak przeciez wszystko wyląduje w toalecie. i zaczął sie koszmar. obzerałam sie i wymiotowałam. wymiotowałam i znowu sie obzerałam. jadłam wszystko co chciałam. tluste, kaloryczne potrawy, slodycze.wszystko. i wymiotowałam. byłam niesamowiecie szczęsliwa kiedy znajomi widzieli efekty \"diety\" to dawało mi motywacje zeby zrzucac kilogramy dalej. wszystko bylo w porzadku, bylam zadowolona, ze panuje nad soba. jednak niedawno jak grom z jasnego nieba spadła na mnie mysl, ze sie sama niszcze. nie potrafie sobie poradzic z chorobą, bo chyba juz tak moge to nazwać. obiecuje sobie, ze bede sie pilnowac, zaczne sie zdrowo odzywiać, bede uprawiac sport.....obiecanki cacanki. ide po najmniejszej linii oporu. mieszkam sama wiec jest mi łatwiej. nikt nie widzi co robie, nikt nie wie co sie ze mna dzieje wiec moge spokojnie odprawiac swoj standardowy rytual. i tak kursuje pomiedzy lodówką a toaletą. nienawidze siebie za to. gdy patrze w lustro widze monstrum. mam chłopaka, ktory uwaza, ze jestem piękna, rodzice tez mowia, ze nie powinnam sie bardziej odchudzac bo strace swoj urok. waze 55 kg przy wzroscie 162 cm. w moich oczach jestem potworem. nie docierają do mnie zadne tlumaczenia, ze przesadzam i za nisko siebie oceniam. o moim problemie bardzo delikatnie powiedziałam 2 osobom. chłopakowi i cioci, z ktora jestem bardzo blisko. była chwila zmartwienia, ale zero dalszej rozmowy. zapomnieli. jestem sama z moja obsesją. potrzebuje pomocy ale nie wiem gdzie jej szukać... pozdrawiam wszystkich walczących z bulimia i anoreksją. zycze wam jak i sobie siły aby z tym skończyć. ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość que
Dziewczyny powiedzicie mi, a czy której z was wrócił okres? 2 lata stosowania diety 1000 kcal dziennie dało miw łasnie taki efekt. Co zrobić żeby go mieć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba zaczynam chorować...
poznałam chłopaka jestesmy ze soba juz 1,5 roku od poczatku podobałam się swojemu chłopakowi mówił ze mam super ciało. pewnego dnia mi odbiło ze mogę byc jeszcze bardziej atrakcyjna dla chłopaka..mimo ze jestem szczupła to postanowiłam zmienic trochę dietę... no i jedzenie staje sie moją obsesją... chudnę a na dodatek tracę czs na siedzenie przed kampem i czytanie o kolejnych dietach cud... zaczyna meczyc mnie to wszystko ale przestac nie mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczyporzyca
que, u mnie okres zaniknął na 2 lata - ale nic nikomu nie mówiłam , do lekarza tez nie poszłam, bo wiedziałam , co powie - trzeba przytyc - a tego przeciez nie chcialam :( potem przytyłam , w ogóle pozbyłam się chyba tej głupiej choroby raz na zawsze , wyjscie było niemiłe , chwilowo otarłam sie o bulimię , ale w jakis miesiąc dałam sobie z tym radę - sama , w ogóle wszystko zrobiłam sama , bez żadnej pomocy, po prostu któregos dnia powiedziałam - wyglądam jak pokraka , nie wyglądam ladnie , a do tego jestem słaba - to już wolę być silna i gruba, przynajmniej byłam wtedy weselsza; no i zaczęłam zreć , ale normalnie jak wieprz; bardzo szybko wrócilam do wagi sprzed odchudzania - i to z mocną nawiazką - ale to było przejściowe , jak już do mnie dotarlo , ze nie muszę zjesć wszystkiego na raz, że jutro tez mogę coś pysznego zjesć - to waga zaczęła spadac i od ładnych paru lat jest normalna; nie myślę o sobie , że jestem gruba, podobam się sobie, jem wszystkiego po trochu , nie odmawiam sobie ani słodyczy , ani czipsów , nie obzeram się też tymi rzeczmi , po prostu wszystko stało się takie NORMALNE; bardzo się z tego ciesze , bo jak tak czytam , to czesto ludzie maja do końca życia problem normalnym jedzniem no a okres wrócil - jak przytyłam do jakiejś pzyzwoitej wagi na razie nie starałam się o dzieci , więc nie wiem , czy fakt , ze okres jest , wystarczy - ale jestem dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak taki
ja na szczęście mam okres raz czy dwa mi się zdarzyło, że przez miesiąc nie miałam, ale tak to z tym u mnie jest ok. Ja nikomu nie powiedziałam co się ze mną dzieje, a moja mama co spędzała ze mną najwięcej czasu też niczego nie zauważyła. Ostatnio nawet w przypływie słabości chciałam jej powiedzieć, ale najzwyczjniej w świecie się bałam reakcji. I od 2 lat nikt o tym nie wie. Dzisiaj zjadłam normalne śniadanie, byle tylko nie rzucić się na jedzenie po południu. Trzymajcie się dziewczyny damy radę ze wszystkim, staram się w to wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość que
no ja zjadłam jogurt na śniadanie i tak sobie myśle, że jestem głupia jak but. Nie moge si epatrzeć na swój brzuch, no nic dziś zjem conawyżej tylko musli jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak taki
Ugotuj sobie woreczek kaszy gryczanej i go zjesz, przynajmniej coś ciepłego dostarczysz organizmowi. Ja sobie ugotowałam na obiad woreczek ryżu naturalnego + 4 rzodkiewki do tego i to mi starczy do jutra. + do tego wieczorem brzuszki i skakanka Ja już mam tak zepsuty żołądek, że bez tabletek nie dam rady żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
que-- ja mam to samo caly cazs mam obsesje na pt brzucha chos kazdy mowi ze jest plaski ja sadze inaczej i mam taki straszny tylek- ja po anie przytylam z 46 na ok 50 i wygladam strasznie... okres zawsze mailam ale problemy z zebami- psuly mi sie i nadal psuja i wogole jest ciezko...ale to zeby b yc chuda czasem jest takie silne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiak taki
dzisiaj ćwiczyłam to pot dosłownie lał się ze mnie, ale to dobrze muszę schudnąć jak najszybciej te 10 kilo co nagromadziłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość que
no dziewczynki ja wczoraj 30 minut intensywnego tańca, jest dobrze :D Ile macie niedowagi wg BMI? Ja mam tylko, a dla kogoś aż 5 kilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
ja mam niedowage....ale niestety sama tak nie uwazam- ja wczoraj robilam tylko brzszkki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
a na BMI nei patrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalallala
mowisz: "zastanowcie sie nad soba"... to tak nie ma zazwyczaj "pstryk" i anoreksja. I tak samo nie ma "pstryk" zastanowilam sie nad soba i zaczynam jesc. SGdyby nie pomoc psychiatry (3 lata mnie prowadzil) nigdy bym z tego nie wyszla. A raczej - ngdy bym tego nie zaleczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apelujaca
piodnosze- bylo dobrze waga spadla- teraz znow jest gorzej przytylam i jest mi zle- mam czarne mysli- czuje sie strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu czujesz sie źle? Ile wazysz? Znasz wage tej choroby i wciaz chcesz byc chuda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×