apel do chorychi nie na ... powiem wprost- ANOREKSJE !!

waze teraz z 51- znam cene choroby- ale nei chce wazyc jak kidys 45 tylko ok48. tylko tyle. a mimo ze cwicze malo jem tyje!!! to jst straszne

Kochane ! pozwólcie,że napisze coś o moi spotkaniu z mordercą- anoreksją1 Byłam młodą grubaską- prawie 80kg - miałam 15 lat. Nowa szkoła, piekne dziewczyny i pulchna, niemodnie ubrana ja. Schudłam- w ciągu 3 miesięcy 30 kg, potem stopniowo coraz mniej. Jadłam owoce, zero cukru, warzywa. Były bóle ale ja czułam sie swietnie- piekniałam w oczach i podziw bliskich był moim najwiekszym atutem. Bolało w nocy, bolał brzuch, jakby ktos kiszki mi skrecał, budził mnie w nocy. Nieswiadoma nie zauwazyłam, ze to kamica żółciowa- DRASTYCZNE ODCHUDZANIE DO NIEJ PROWADZI. Mój woroczek był w strasaznym stanie - zwiniety i do operacji natychmiastowej. Miałam cudnego chłopca, najprzystojniejszy, kazda mi go zazdrosciła. Uczyłam sie na 5. Życie miało byc bajką. Niestety- brak miesiaczki, wypadanie włosów, bladość. Dostałam hormony, miesiaczka wróciła. Zasazłam w ciąże i zabiłam swoje dziecko! Strasazne, moje wczesniejsze egoistyczne nastawianie by schudnac, doprowadziło do wyjałowienia organizmu. Płód nie był w stanie normalnie sie rozwijac, z ta mysla zyje do dzis. Żegnaj morderco- anoreksjo- zabiłam to co mogłam kochac. Dzis miało by 11 lat. Wybacz mi słonko, nie wpuszcze juz mordercy do mej psychiki.

czytając ostatni post poryczałam się. dopiero teraz zdałam sobie tak naprawdę sprawę z tego co robię ze swoim zdrowiem i życiem. jestem beznadziejna...