Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość heraaaaaaaa

brak checi do zycia

Polecane posty

Gość heraaaaaaaa

nie wiem co sie ze mna dzieje, z usmiejchnietej, pelnej zycia dziewczyny, majacej milion planow i marzen zamienilam sie w kogos, kto nie widzi sensu w zyciu stracilam za jednym zamachem faceta i pezyjaciolke, nie mam nikogo bliskiegop, nie mam sie komu wyzalic, z kim pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie trać nadziei jutro jest nowy dzień.Każdy ma dni lepsze i gorsze.Grunt to je przetrwać nadziei nie tracić i zawsze czekać bo życie zaskakuje nas co chwilę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heraaaaaaaa
ale u mnie to juz trwa dluzszy czas.... 2 dni temu zlapalam takiego dola i on nie mija gdy mysle o przyszlosci to mam ochote wyc do ksiezyca :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lossser
ja też mam ochotę wyć... cały czas pocieszam się, że to może te zmiany pogody... :) ale niestety ta moja sinusoida z tendencją do dołków trwa już chyba jakieś 2 lata, a może dłużej. jak będziesz chciała się wyżalić, to ja z chęcią poczytam - może choć trochę pomoże...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koala mądralla
duzo ruchu Wam trzeba...basen albo spacer...nie siedzieć i nie kisnąć, bo się endorfiny nie wytworzą;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25 latka
brak chęci do życia,chyba nic już gorszego zdarzyć się nie może, a w nowy dzień ciężko uwierzyć,jak wszystkie są identyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieistotna
Wiem o czym piszecie. Ja też budzę się rano i nie wiem po co żyję. Nie chcę żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lossser
koala, wierz mi, że się ruszam :) w zasadzie robię wszystko, żeby tylko jak najwięcej hormonu szczęścia się we mnie wytwarzało. sport, książki o pozytywnym myśleniu, jak najwięcej światła. może w końcu zadziała... ale są takie dni, że człowiek po prostu MUSI się wyżalić, wygadać . więc jak ktoś tego potrzebuje, to czemu mu tego zabraniać...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię was dziewczyny
nie odnalazłem jeszcze sensu życia ale ciągle szukam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lossser
brak chęci życia, brak celu... skąd ja to znam. wiem, że jestem niewdzięczna, że nawet nie powinnam tak myśleć. wiecie, że gdyby tylko udało nam się znaleźć jakąś pasję, która wciągnęłaby nas tak na 100%, albo ludzi, którzy myśleliby podobnie do nas, to te dołki by się skończyły? Ameryki chyba nie odkryłam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×