Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

MAMO KAROLKA Masz mój głos. U mnie też cc - z wiadomych względów - bezpieczeństwo Maluchów. U mnie Córcia zaczęła mieć bardykardię (zwolnienie tętna płodu) i ja zaczęłam krwawić więc natychmiast przewieziono mnie na salę operacyjną. Moje Dzieci urodziły się zbyt wcześnie by móc oddychać smodzielnie, tak więc zostały zaraz po porodzie zaintubowane i podłączone do respiratorów. Zuzia na tymże spędziła 2 doby, Kacperek 3 tygodnie. Pozostałością jest dysplazja oskrzelowo-płucna. Mała zaraz po powrocie ze szpitala, w 3 m-cu życia zachorowała na zapalenie płuc. Pediatra zbagatelizowała katar a później kaszel, które zgłaszałam Jej telefonicznie z pytaniem czy mam przyjechać z Małą by Ją osłuchała - no i skończyło się na tym, że w 3 dniu infekcji Mała zaczęła mokro kaszleć, więc kazała przyjechać, osłuchała i stwierdziła, że Małej \"furczy\" w płucach i że to na pewno ja Ją tak załatwiłam, że na bank się mi zachłysnęła (oczywiście nic takiego się nie zdarzyło, ale mogłam sobie gadać). Mała dostała antybiotyk w zastrzykach a ja op...............ol. W rezultacie i tak wylądowała z bezdechami w szpitalu w Prokocimiu (po zwiedzeniu dwóch szpitali wcześniej - tu też normalnie bym zabiła lekarzy!!!) . Leżała 4 tygodnie z czego 3 pod tlenem. A czemu Was skierowano na badanie na cytomegalię? jakieś objawy? czy tylko tyle, że Ty miałaś tę chorobę w ciąży.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maly po pobycie w szpitalu mial podwyzszone proby watrobowe, wic moja pani doktor skierowala go na usg brzuszka i do pradni watrobowej na wszekli wypadek.Usg wyszlo w porzadu, mielismy tez badania na zloltaczke typu c ,na szczescie negatywne, i od razu na cytomegalie, na wszelki wypadek, ale na to dlugo sie czeka u mnie w szpitalu:(Proby ma nadal powyzszone minimalnie ale pozatym nic mu nie jest, i lekarka z poradni kazala przyjsc dopiero w listopadzie, bo w tym wieku to tak moze byc bez powodu.Mam tylko nadzieje , ze cytomegalia tez bedzie negatywna.Ja ma swietna pediatre, jak tylko cos jej nie gra od razu kieruje na dodatkowe badania, nie bawi sie w gdybanie.Zapalenia oskrzeli moj maly dostal tez przez lekarke, akurat naszej nie bylo a maly kaszlal, wiec poszlam.We wtorek dostal antybiotyk na zapalenie gardla, ale kaszlal nadal, w dodatku czulam, ze mu furcz i kaszel ma mokry i nie umie go odkrztusic.W piatek poszlam znowu.Pani doktor stwierdzila , za jest uczulony na pierze i dlatego mu furczy, przepisala leki odkrztusne i antyalergiczne, kazala sie pokazac we wtorek jakby mu nie przeszlo/W nocy z niedzieli na poniedzialek wywolywalam mu wioty, zeby odkrztusil flegme, lecial mi przez rece i dostal goraczki, wiec rano pedem do lekarki, na szczescie wrocila juz nasza.Pani doktor z miejsca kazala nam isc do szpitala na przeswietlenie pluc, i okazalo sie ze gorny plat prawego pluca ma zajety i zostalismy.Na odziale plucnym pani doktor stwierdzila jeszcze biegunke i wywalila nas na biegunkowy, okazalo sie ze biegunka nie byla wirusowa, tylko po prostu przy infekcji, a wogloe to nie byli pewni czy to biegunka, bo on mial kupki luzne caly czas(jest piersowy) a ja caly czas umieralam, ze mi tam taka zlapie.Po tygodniu jakby nie ordynatorka to bysmy tam siedzieli, choc maly byl juz zdrowy.Nasza prowadzaca kazala nam zostac, przyszla ordynatorka i kazala uciekac do domku.Prowadzca nawet lekow nie przepisala, wiec po co mielismy tam byc!?Ordynatorka w ogole super ,okazalo sie jak poszlismy do watrobowej poradni, ze ona nas przyjmowala:)Ordynatorka:)Na szczescie po wyjsciu maly juz nie chorowal, nawet przeziebiny nie byl, maly katarek ale poradzilam sobie z nim, pieknie przybiera na wadze jedynie te proby watrobowe ale teraz po wizycie w tej poradni juz sie uspokoilam;)Boje sie tylko tych wynikow na cytomegalie, ale staram sie otym nie myslec, w koncu moj Robaczek wyglada na okaz zdrowia, nie przepadla nam ani jedna szczepionka, wiec MUSI BYC DOBRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez bardzo sie ciesze:0) I mam nadzieje, ze twoje szkrabiki w miare dobrze znosza te straszne upaly.Moj babel z tych upalow mial sluz w kupce ale dostal leki, marchewke i jest dobrze:)A ja sie roztapiam, mam wrazenie, ze zostanie ze mnie woda.Naet na spacer nie wiadomo, o ktorej isc.A jak wy sie trzymacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt faktem upały są dobijające. Ja jakoś wytrzymuję, bo jestem z natury ciepłolubna - więc te temperatury jak dla mnie są ok. Natomiast Maluchy znoszą tę pogodę nieco gorzej. Marudzą, nie mogą zasnąć itd. Dzięki Bogu mój Mąż jeszcze w zeszłym roku kiedy byłam w ciąży i nie bardzo się czułam podczas upałów zamontował klimatyzację w domu, więc poprostu u mnie cały dzień chodzi klima i w domu mam znośną temperaturę. Jednak rano włączam ją na minimalnym biegu więc mało chłodzi (boję się by Maluchom nie zaszkodziła) ale zawsze coś. Na spacerki wychodzimy po 14, czasem po 15. Owszem jest jeszcze gorąco (bo gorąco bywa u mnie do godziny 20, dopiero później robi się znośniej), ale słońce już nie jest takie palące. Dodatkowo smaruję Maluchy kremem ochronnym z filtrem 50+. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że Dzieci w ten upał na spacerku lubią się przypocić (mimo, że ubieram je w samo body z krótkim rękawem a na główki zakładam cieniuśkie chusteczki), jak dotychczas dzięki Bogu Ich nie zawiało jeszcze, ale straszliwie się boję właśnie tego zawiania.....jednak nie mam zamiaru odpuszczać spacerków, bo tylko na nich Dzieci przesypiają ze 2 h, w domu nie ma na to szans.....i w związku z tym pod koniec dnia są takie zmęczone, że ciężko Je utulić do snu.... . Dodatkowo Dzieci w te upały nie bardzo mają ochotę na jedzenie, tylko by piły soki. Także w rezultacie karmię je średnio co godzinę po 60 ml mleka z kachą i 30 soku......dopiero wieczorem wpulają całe 160 ml. Dodatkowo zapewne \"zerwę\" zrypę od rehabilitantki, bo Maluszki dają się namówić na ćwiczenia zaledwie w czasie ok 5 min. dziennie..........później już tak protestują, że nie jestem w stanie z Nimi nic więcej poćwiczyć......:(. Poza tym mamy się ok:). (TFUUUUUUUUUUUUUUUU).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas do tych upalow dochodzi jeszcze zabkowanie:(I problemy z kupka, Malutek mial w niej sluz.Lekarka kazala mu dawac zubki z ryzem, ale babel w te upaly to cycy i ewentualnie herbatka.Ile sie nameczylam zeby zjadl choc troszke zubki, ale mi sie uadalo i w polaczeniu z enterolem, przyniosly rezultat.Ja mojego malego tez ubieram lekko, koszulka, spodenki albo tylko body i chusteczka na glowke, smaruje go kremem i wedruje w cien.Ma juz dwie dolne jedynki, ida mu kolejne zebole i czasem bardzo go mecza.U nas w srodku miasta trudno jest znalezc wolna zacieniona laweczke, mamusie i babcie na spacerkach ale jakos dajemy rade.Na spacerki wedruje tez z nami nasz psiak, i musze pilnowac zeby nie atakowal innych w obronie Karolka:)Ledwo zyje, maluszek dzis zle spal.No coz musze ogarnac mieszkanko i na dwor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=47188 tu masz namiary Obecna Mamo na inne listopadowe forum, ta ktorym ja tez bywam.Zajrzyj moze znajdziesz cos interesujacego.Jest zamkniete ale mysle ,ze zalozycielka chetnie cie przyjmie bo bliznakow jeszcze tam nie mamy;)Ja sie przemieszczam miedzy tym i tamtym.Im nas wiecej tym weselej.Inne mamusie listopadowe pokazcie sie tez tutaj:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolek skonczyl wczoraj 7 miesecy:) a moj malzonek;)dzis konczy 25 lat.Cwiercwieczny bedzie;)A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAMUSIU KAROLA!!!! Ucałuj Karolka z okazji ukończenia 7 m-cy:) i życz Mężowi wszystkiego co najlepsze z okazji ćwierćwiecza:). My jesteśmy właśnie dziś po kontroli neurologicznej i wszystko z Dziećmi ok:). Pani dr nie ma do Ich rozwoju żadnych zastrzeżeń:):):). Poza tym Maluszki ząbkują na dobre - więc jest u nas ostatnio dosyć......płaczliwie w domu:).Ale cóż trzeba przeżyć - choć koncerty stereo mnie czasem przytłaczają:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moja coreczka urodzila sie 29.11.07 w w-wie jeszcze pol roku temu funkcjonowal topi listopad2006, niestety z niewyjasnionych przyczyn zostal zlikwidowany-a szkoda, bo bylysmy na tym topiku bardzo zzyte ostatecznie przez kilka miesiecy dzielilysmy sie swoimi radosciami i troskami :) teraz jedna z nas, zalozyla zamkniete forum, gdzie na szczescie nie ma podszywaczy, zartownisiow itd :) zreszta z tego co widze ijest tu jedna z nas \"starych\" listopadowek :) Znajoma - hello - Rita widze, ze jestesmy w tym samym wieku i do tego moja cora jest zaledwie 8 dni mlodsza od Twojej pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem z tego starego zlikwidowanego forum - cześć Asik. Kacperek urodził się 1 listopada 2006 r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Asik czesc Magda 🖐️ czytam kafe czytam nasz topik rowniez ale brak mi czasu zeby wszedzie odpisywac:) jak mi sie uda zajrze do nas na topik choc raczej to wasz bo ja tam czesto nie bywam. moje dwie pociechy daja mi zjecie na caly dzien a oprocz tego starszy jest przeziebiony. zmykam paa pozdrawiam wszystkie mamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj babel przechodzi okres wzedzie z mama:)wiec zakupilam chuste, czekam z niecierpliwoscia na dostawe, mam nadzieje, ze maly ja polubi;) A do tego Loleczek od srody stoi przy meblach!Sam stanal!Kochanie moje najdrozsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość /lączenie tematów/
Temat: Termin listopad 2006 23:28 Moyre Jest tu moze jakas mamusia ktora rodzila w listopadzie 2006 roku? 00:42 fryzmens jestem urodziłam 16listopada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fryzmens
urodziłam 16 listopada córeczke nazwalismy ją Ola.jest duza 8kg i bardzo wesoła. mówi czesto ba ba,mama powiedziała 4 razy a tata tylko raz ale nie słyszał tata.Ja mam 23 lata pochodze z lubelszczyzny,jest to nasze pierwsze dziecko na które troszke czekaliśmy.Ale jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj przechodzi sam siebie. raczkuje- wejdzie wszedzie. podnosi sie na nogi. w lozeczku nie moge go zostawic bo wstaje i jak nie ma sily juz stac to leci gdzie popadnie. w wozku wstaje. jedynie zostaje mi spacerowka - przypinam go pasami- wtedy troszke posiedzi bardzo sie ciesze ze rozwija sie prawidlowo ale to ucazliwe kiedy dziecko jeszcze nie rozumie ze czegos nie wolno;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lolus wazy 10 kg i ma 76cm, a mimo to raczkuje jak oszalaly, walzi pod stol i nie tylko, na moment nie moge spuscic go z oczu:)Pieknie siedzi i stoi, tylko patrzec jak bedzie biegac:)Na szczescie w wozku lubi jezdzic, choc na dworze spi coraz mniej, jest takim malym przytulakiem i smieszkiem, prawie caly czas sie smieje.Ja mam 26 lat i na malutkiego tez musielismy czekac:)Ma dwie jedyneczki i ciagle gada:)To takie oczko w glowie, choc czasem sie zastanawiam czy go nie przywiazac do stolu, bo do ubikacji mam problem isc:)A tempo ma takie, ze ho ho:)Ledwo odwroce glowe a on juz w drugim koncu pokoju:)A jak u was z jedzeniem, chca wasze Szkraby jesc? Moj babel jest nadal na cycu i dorosle jedzonko je roznie, sa dni, ze bez problemu a sa dni, ze nic poza cycem nie je.A jak wasze dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Kacper na piersi był pięć miesięcy, potem na Bebiku. Teraz już je dużo rzeczy, szczególnie uwielbia owoce - gruszki, banany, desery ze słoiczków, ale zupki też je. Ostatnio polubił chrupki kukurydziane. Mleko pije coraz rzadziej - rano i wieczorem, czasem trochę w dzień, za to więcej innych pokarmów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj je: moje mleko zupki i deserki sloiczkowe kaszke bobowita pije soczki (czasem) i dzis mu dam herbatke dziennie zjada 1 deserek, 1 zupke, 2 razy kaszek(od 3 lyzeczek do ok 100 ml - wedlug jego uznania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maly soczki to roznie, woli herbatke z kupka niekapka, sloiczkowych zupek nie lubi, ja mu gotuje:)Ale sloiczkowe deserki lubi, szczegolnie z jabluszkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Julci
moja Julcia tez urodziła sie w listopadzie a dokładnie 29 listopada 2006. julcia dośc długo nie chciała wyjść bo dwa tygodnie wszyscy czekaliśmy na nia.....ale w końcvu sie zdecydowała:) ważyła 3450g i 55 cm długa urodziła sie w szpitalu w zdrojach w Szczecinie:) niestety Julcia karmiona była piersią tylko 2 tygodnie:( obecnie jej juz dania ze słoiczków i deserki:) siedzi sama, pełza i przymierza sie do raczkowania... niestety nie ma jeszcze zadnego ząbka... popzdrawiam wszytkie mamy!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik 36 - ja wiernie czytalam wasz topik ale niestety juz chyba od lutego jest gdzieś przeniesiony chyba przez Swindonkę a szkoda bo wiele osób was czytało . Zosia też mówi mama i nie ale wątpię żeby mówila to świadomie tzn. zeby wiedziała co mówi. Bardzo lubi chodzik i szaleje w nim . Wiem ze spotkam sie od razu z krytyką że chodziki są szkodliwe ale mam go po synu , który majac obecnie 11 lat ma prosty kręgosłup ( badanie komputerowe) i chodził samodzielnie zanim skończył rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas od wczoraj goraczka:(Bylismy dzisiaj u pani doktor, ktora obejrzla Karolka i stwierdzila, ze nic mu nie dolega ale idziw wiecej niz jeden zabek i stad moze byc goraczka.Mam go obserwowac i w razie czego przyjsc, ale ja tez mysle, ze to zabki, bo wszystko w buxi. A co do mowienia pieknie mowi ata, aga, da i tata, mama nie chce:(choc i ja mysle, ze jeszcze nie kojarzy , ze tata to tata:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dopadla angina, maly zabkuje, jestesmy sami wiec w domu wyglada jakby przeszedl przez niego huragan:(A mnie strasznie meczy taki balagan:(Tak mi zle:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obecna mamusiu:) a w którym tygodniu urodziłas swoje maluchy?:) pytam bo moja kolezanka urodziła 2 szkraby w 24tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też epidemia.... Ja chora, Dzieci i Mąż też........Zuzia tylko katarek, Kacperek prawdopodobnie zap. krtani, ale brana jest pod uwagę również alergia u Obojga. Od tygodnia siedzę w domu........normalnie świra już dostaję, tak mi się chce na spaaaaaaaaaaaaaaaceeeeeeeeeeeerrrrrr:(. Ale co mam zrobić jak za tydzień planuję nad morze jechać - wolę przemęczyć się w domu, byle by Maluchy wyzdrowiały - tylko wiadomo jak Dzieciom w domu się nudzi........przynajmniej moim baaaaaaardzo. ENIGMO Ja urodziłam Pyśki w 27 tc. Jak się mają Maluchy Koleżanki?? i kiedy urodziła (znaczy ile Maluszki mają??):) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszła- obecna ;) maluchy urodziły sie w 24tc 5d - dziewczynka 780g a chłopczyk 800 są cały czas na OIOM i mamy adzieje ze wszystko będzie dobrze;) Pamiętałam jak Ty pisałas o swoich przezyciach stad do Ciebie zapytanie:) a Twoje szkraby ? jak sie rozwijają? wszystko dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enigma - pamiętam pamiętam:) topik o wcześniakach:) Moje Pyśki rozwijają się prawidłowo jak narazie - wiadomo nie robią jeszcze wszystkiego co 7-miesięczne Dzieci, ale bardzo zawzięcie Je gonią;), są też znacznie mniejsze niż rówieśnicy, ale nie martwię się tym:) najważniejsze, że SĄ - wszyscy lekarze wciąż mi powtarzają, że Maluchy jak na takie wcześniaczki są SUPER:) i tego się trzymam:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×