Kiedyś myślałam,że miłośc to zło, a jak dobro to ...

nie należy się mi , ż e to sfera dla mnie zakazana może za dobra...

bo piękne trwa tylko krótką chwilę,

dokładnie tylko krótką chwile, która minęła i czuje , że nigdy nie powróci

a co z życiem? jaki jego cel? jak wiadomo, ze miłość nie istnieje? , a jak istnieje to tylko prze krótką ulotną chwile?

bo w życiu piękne są tylko chwile,i dla nich warto żyć ,choć mnie to nie przekonuje,i też tak sobie tkwie w marazmie

no właśnie te chwile - piękne zdarzają sie zbyt rzadko nie radze sobie z życiem więc po co zyc? jak nie ma dla kogo??? :(

przede wszystkim

cel,każdy sam sobie wyznacza,droga długa i wyboista z setką zakrętów doprowadzi cię tam gdzie chcesz jeśli będziesz chciała i działała a miłość prawdziwa nie istnieje przez chwile,widocznie jeszcze jej nie przeżyłyśmy,bo budzona nie usypia

wiec moze jeszcze sie ponownie obudzić??? (z tym samym?)

nie mam celu w życiu sama dla siebie niestety chce ofiarować coś innym....

słodka wiśnia nie mam celu w życiu sama dla siebie niestety chce ofiarować coś innym.... i ja tez tak mam..........

zgadzam się :) z takimi uczuciami to same problemy ludzie mają... przynajmniej inni... jak dotąd się nie załapałem... zresztą na takie rzeczy trzeba być lepszym człowiekiem niż ja powodzenia w szukaniu celu wam i sobie

dzięki wzajemnie