czesto zapominam, ze to wlasnie CHARAKTER sie liczy..

i jestem niesmiala przy facetach, nie pokazuje siebie, a wtedy oni nie moga mnie poznac, przeciez to normalne, ze jak czlowiek ma fajny charakter do od razu wydaje nam sie ladnijeszy itp. a ja pewnie wychodze na jakas wyniolsa babe, bo sie malo odzywam. walczmy o siebie, nie pozwolmy sie zgnebic!! sorry, troche mnie ponioslo

Bez wyglądu nie ma się szans. Szczególnie faceci

wyglad to rzecz subiektywna. nie liczy sie sam wyglad ale to cos co poraza jak sie poznaje nowa osobe. moj maz ladny nie jest jak jakis model ale to "cos" w sobie ma

No, o mnie mówili że ładna ale wyniosła, że zasadnicza a nawet że wzbudzam... lęk (?!). A ja po prostu niewiele mówię. :( Nie powiem, odważni zaczynali rozmowy a potem mówili mi że jestem zupełnie inna niż sprawiam wrażenie ale fakt że z kontaktami międzyludzkimi zawsze miałam pewien problem. Mi się zawsze wydawało, podświadomie, że jak mam zostać zaakceptowana, to muszę być idealna. W sumie szkoda że nawet o tym nikomu nie powiedziałam (no ale jakbym mogła, skarżenie się i narekanie nie jest "idealne") bo może by mi otworzył oczy na popełniany błąd w rozumowaniu. Wogóle dużo by pisać... Myślę że takie zachowania są uwarunkowane wieloma czynnikami i wytłumaczyć coś sobie a zwłaszcza zmienić się jest bardzo trudno.

ja tez brydka nie jestem rzcej, ale dosc cicha, wstydliwa, trzeba mnie blizej poznac, to wtedy czuje sie swojsko a na poczatku jestem zazenowana.i mysle, ze niektorzy mysla, ze jestem wlasnie nudna, wyniosla czy jakas tam jakas a to tylko pozozry, moze mam lekko arkastyczny humor, ale ogolnie jestem pozytywna osoba, ktora porzebuje normalnej akceptacji;| w topiku na temat\"kobieta o wzroscie 160 jest idealna\" czy jakos tak, przeczytalam wypowiedz wysokiego faceta, ktory mowi, ze raczej nie podobaja mu sie niskie kobiety ale gdyby byla fajna i ladna to skusilby sie ;) i to mnie zastanowilo, ze naprawde charaker sie liczy, to jaka jestes.. ja sama kiedys szalalam za facetem przecietnym, ale dla mnie mial wspanialy usmiech, oczy, glos, rece, no wszystko;) a dla innych to byl zwykly przecietniacha,a teraz jakos nie moge w nikim sie zakochac i kazdemu napotkanemu mezczyznie odmawiam blizszej znajmosci.. jesli sa bledy to przepraszam!

bo to jest proste: jeśli się nie dasz poznać, nikt cię nie zauważy (no chyba że np jesteś zjawiskowej urody którą podkreślasz (no ale i wtedy trzeba to pokazać i się chociaż odezwać ;D)) ja kiedyś myślałam że jak będę sobą i zajmowała się tym co lubię, prędzej czy później ktoś interesujący mnie zwróci na mnie uwagę... ale figa z makiem (za wyjątkiem paru nałogowych, zdesperowanych podrywaczy)... żeby być z kimś musiałam sama zaczynać jakiś kontakt ;)

napewno pierwsze to wygląd decyduje czy chcesz kogos poznac :P a póżniej charakter :-o

a jak dziewczyna bedzie super piekna zajebista a charakter bedzie miala do bani to co bedziesz z taka? oczywiscie wyglad jest wazny, ale jesli jest w twoim gronie np nowa osoba, wiec nie spotykacie sie tylko we 2, jakby juz mialo cos miedzy byc, tylko na stopie zwyklych znajomych, to jeslii zauwazasz, ze ta dziewczyna ma swietny charakter to chyba zaczyna ci sie podobac nawet z wygladu.bo jak ktos ma ladna twarz a jest beznadziejny z charakteru to niewiele mu pomoze a jak ktos jest sredni z wygladu ale ma super charakter to od razu wydaje nam sie byc ladniejszy.

a czemu wy tylko takie optymistyczne przypadki rozpatrujecie? Przecież są 4 skrajne przypadki :D 1. ładny wygląd, ciekawy charakter 2 brzydki wygląd, ciekawy charakter 3 ładny wygląd, kiepski charakter 4 brzydki wygląd, kiepski charakter jak jesteś 4 to już przegrałeś życie :/

ja jestem tym czwartym :-)