Która z dziewczyn włamała się do skrzynki mailowej swojego faceta ?

Ja to zrobilam, a teraz mi glupio strasznie !!!!!!! On sie o tym nie dowie, a ja mam kaca moralnego, mam nauczke by wiecej tego nie robic :o Takze kobiety ODRADZAM !!

:o

Hmm no niezle;/ ja nie musze sie włamywać bo ja znam Jego hasła, a On moje ...:)

poprosze o instrukcje

Znam go i domyslilam sie jakie haslo wpisal. NIGDY WIECEJ !! Czytam topiki jak zlamac haslo na gg, haslo do maila, ciekawosc ludzka, ale potem jakie nędzne uczucia zostaja :o

to gdzies sa takie topiki?

ja czasem szperam mojemu mezowi w komorce. ale nie mam jakis wyrzutow sumienia z tego tytulu

Wystraczy wpisac w wyszukiwarke.

neturbinka ale on na pewno o tym wie prawda?

dzieki ,poczytam ,a na pocieszenie powiem ci ze rozumiem jak sie czujesz ,ja nigdy nie grzebalam w komorkach ,jednak do czasu , pojawily sie podejrzenia ,sprawdzilam komorke raz ,potwierdzilo sie ,wiec mogla dupkowi w oczy tym rzucic i pogonic ,wiec czasem trzeba ,choc jakby nie patrzyl to swinstwo ,ale ...przynajmniej mnie wiecej nie mogl oklamywac,mysle ,ze nic nie znalazlas ,na szczescie ,dlatego masz wyrzuty sumienia ,ale zapewniam ,inaczej bys pisala gdyby bylo tam cos co by cie wkurzylo,pozdrawiam

Nie znalazlam NIC ale to wtargniecie w czyjas prywatnosc, nie rozumialam tego dopoki nie wlamalam sie do tej skrzynki. Wiem teraz ze nie zrobie tego nigdy ponownie.

ja tam znam hasła. Do poczty, do karty bankomatowej no i do konta bankowego ;) Ale tak po prawdzie na nic mi nie są potrzebne :)

wlasnie o tym mowie ,nie znalazlas? a gdyby? czy tez bys zalowala?ja wiem ze to swinstwo ,ale powiem szczerze ,ze zrobilabym to jeszcze raz

poza tym tak to jest jak się najpierw robi, a potem myśli...

Ciekawosc mnie zjadla, chcialam tylko sprawdzic czy utrzymuje kontakt z była, kochał ja bardzo, ale ani sladu jej obecnosci w tej skrzynce nie znalazlam. Glupio mi i nie chce sie usprawiedliwiac!

przypuszczam ze wie, ale to nie jest tak ze szukam w jego komorce jakis sms od panien. on czesto sam zotawia to komorke byle gdzie, jak ktos dzwoni nie raz kaze odbierac wlasnie mi wiec sadze ze ma olewajacy stosunek do tego czy mu grzebie w komorce czy nie. po prostu jak mi wpadnie w rece jego telefon to patrze sie przede wszystkim na tla, obrazki, slucham dzwonkkow i czasami rzucam tez okiem na sms.

hasła do róznych poczt, serwisów itp, nr kont bankowych i piny, ale ufamy sobie, nie mamy nic do ukrycia więc nie musimy potajemnie szperac sobie po kontach. Smsy? czytam co chce kiedy chce, tak z ciekawości co to się działo u niego w ciągu dnia, co slychać u innych. nie raz jak przyjdzie jakis to każe mi go odczytac. On czyta u mnie tez kiedy chce. Po prostu ufamy sobie w 100%.

http://v-lo.krakow.pl/~anszom/ggarch/index.pl.shtml

gdyby sie nie otworzyl wpisz w gogle archiwum gg a potem jak wyskoczy stronka pisze topik anszom gg

Ja znam hasła, mamy dwa komputery, ale i niepisaną umowę że sobie do kompów nie zaglądamy. Raz mnie podkusiło i znalazłam coś. Wprawdzie żaden dowód zdrady, ale tego co powiedział komuś o mnie. Bolało bardzo, wykrzyczałam mu to. Wyjaśniliśmy sobie tę sprawę, jest już ok, a jednak mam dziwne uczucia. Wiem że zawiodłam jego zaufanie.

Ja się wlamalm i nie mam wyrzutów sumienia, dzieki temu nie doszło do czegos najgorszego co mogl mi zrobic no i przynajmniej bede uwazac :) - oczy szeroko zamkniete :P

takiego problemu, znamy chcasła doswoich skrzynek mailowych, nie mamy zadnych tajemnic. Mi nie przychodzi nawet na mysl żeby zaglądac do jego skrzynki i odwrotnie. :-D Moim zdanie to dobry układ :)

my tez znamy swoje hasla. on ma jedno, ktorego uzywa do wiekszosci :) dostep do jego skrzynki i komorki mialam zawsze i on musial swietnie wiedziec, ze czytam czasem jego wiadomosci, bo z czasem mi otwarcie powiedzial - ze jak mam ochote to prosze bardzo - on nie ma nic do ukrycia. tak samo - on odbiera czasem moje smsy i maile od 'podejrzanych typkow' :) zero kaca - bo wszystko bylo z gory ogolnodostepne. i teraz zadne z nas nie czuje tak naprawde potrzeby grzebania i sprawdzania. nie powinnas miec moralniaka - trudno stalo sie. jezeli uwazasz, ze to nie bylo ok, to po prostu nie rob tego wiecej. jezeli on tez bedzie uwazal, ze naruszylas jego prywatnosc - to lepiej mu tego teraz nie mow, bo straci zaufanie. i co gorsza zmieni haslo :P

ja tez mam wszystkie hasła do róznych poczt, serwisów itp, nr kont bankowych i piny, ale ufamy sobie, nie mamy nic do ukrycia więc nie musimy potajemnie szperac sobie po kontach. Smsy? czytam co chce kiedy chce, tak z ciekawości co to się działo u niego w ciągu dnia, co slychać u innych. nie raz jak przyjdzie jakis to każe mi go odczytac. On czyta u mnie tez kiedy chce. Po prostu ufamy sobie w 100%. podpisuje sie pod tym:):):):):):):):)

ale weszlam na jego konto bo "zapomnial" sie wylogowac..... Dowiedzialam sie prawdy - glownie o nim, okazalo sie ze caly czas mnie oklamywal, we wszystkim , odnosnie jego pracy , mieszkania, rodziny , mial tez jakies wiadomosci od jakichs dziewczyn , widzialam ze przesylal im zdjecia ... :O Mial wrocic wieczorem - mieszkal wtedy u mnie. Wrocil, ja powiedzialam ze musze jechac do rodzicow ....bo musialam na spokojnie o tym pomyslec.... Wrocilam na drugi dzien , powiedzialam mu ze ma 2 dni na znalezienie sobie mieszkania (niby mowil ze mial swoje mieszkanie i komus wynajmowal ,ale to on wlasnie wynajmowal od kogos , kto mu przesylal na maila wezwania do uregulowania czynszu :O , ok, to nie warunek bycia razem - zeby mial swoje mieszkanie, ale w tamtym momencie wiedzialam ze wprowadzil sie do mnie nie dlatego ze chcial, tylko ze musial :( ) . Powiedzialam mu tez ze to koniec i ze zdania nie zmienie i nie chce sluchac kolejnych jego klamstw. Mial oczywiscie problem ze spakowaniem sie , balam sie ze nie bedzie chcial sie wyprowadzic, ale zapowiedzialam mu ze jesli tego nie zrobi, to wywale jego rzeczy na smietnik i zmienie zamki . Poskutkowalo.... I nie zaluje ze weszlam na jego poczte.....

Ja się włamałam!!! zrobiłam to 2 razy , pierwszy i ostatni i juz nigdy sie do niego więcej nie odezwałam.. naprawde było warto ! Przynajmniej dowiedziałam się , ze nie jestem jedymą kobietą w jego życiu i ustąpiałam miejsca innej

warto.mnie akurat pomoglo czytanie jego korespondencji z bylymi. pewno nie czulam sie dobrze /zwlaszcza, ze to bylo zanim otrzymalam jego pozwolenstwo/, ale wszytkie wiedzialy, ze w jego zyciu pojawil sie ktos wazny :) bylam wtedy bardzo nieufna po niudanym zwiazku - a po tym poczulam, ze moge mu ufac. no i fakt, ze niczego nie ukrywal/-ismy od samego poczatku.

Zdaję sobie sprawę,że właściwie nie powinno się "podglądać" listów partnera. Jednak mam niepokojące przeczucie,że mówi jedno, a być może robi coś "za moimi plecami". Nie histeryzuję, ale wiem też,że niekiedy nie trzeba bagatelizować przeczuć . Jeśli ktoś może pomóc w dostaniu się do hasła na adres w w onecie, to będę wdzięczna.

A probowalas skorzystac z podpowiedzi do hasla? Nie domyslasz sie jakie haslo mogl wpisac ?