Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość xxxxxonaxxxxxx

Z jakich produktow najszybciej sie tyje?

Polecane posty

Gość xxxxxonaxxxxxx

chodzi mi o to, z czego zrezygnowac w codziennej diecie lub zminimalizowac, zeby nie tyc :( slodycze wiem na pewno, ale co jeszcze jest tuczace? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieczywo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxonaxxxxxx
to ile kromek dziennie moge "bezpiecznie" zjesc zeby nie tyc, jem 1 na sniadanie i 1 na kolacje, czy to duzo? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z kazdych jesli je sie w nadmiarze. jedzac kostke czekolady dziennie na pewno nie utyjesz. utyjesz jak zjesz dziennie cala tabliczke. od kromki i czy dwoch chleba tez nie utyjesz; musisz zjesc ich sporo wiecej. nie utyjesz od kawalka ciasta czy pizzy raz na tydzien ale jedzac to codziennie utyjesz na pewno. najbardziej tuczy to czego nie widac czyli cukier w herbacie i slodzonych napojach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko
tuczy. Wogóle zrezygnuj z jedzenia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ipoiuez
piwo,biale pieczywo i slodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tuczy? ja dla mnie to: brak ruchu, junk food, slodycze, biale pieczywo potrawy smazone na oleju, slodzone napoje, pasztety, mielonki, parowki jedzenie ze sloikow i torebek duzo by wymieniac - ale tak jak pisala Lady - wszystko zalezy ile i jak czesto :) bo od okazjonalnego zjedzenia czegos \"zakazanego\" sie nie tyje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pieczywo tuczy.. hmm a jesli na śniadanie zjem 2 kromki chleba sojowego + serek Capri i zamiast obiadu zjem 2 kromki chleba \"3 ziarna\" + twarożek to bedzie ok? uwielbiam ciemny chleb i biały ser.. Czy jesli zamiast obiadu zjem takie 2 kanapki bedzie oK? jesli nie- to dlaczego. Dla mnie to ważne :) mam nadzieje ze moze Lady mi pomoże;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olala la la la
tuczy zle laczenie np.;kotlet schabowy+ziemniaki+salatka+np.kompot+deser!!!! Jak chcesz jesc ziemniaka to samego ,jak mieso to z salatka itd,!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co prawda nie jestem Lady ale wiem po sobie, ze ciemne pieczywo jak najbardziej :) jestem anty \"tekturki\" (czyt.wasa) i biale pieczywo, ale ciemne polecam ! ciemne pieczywo jest bardzo wartosciowe i syte nastomiast co do obiadu - to chyba lepiej jakies warzywa, surowki i chude miesko albo ryba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusi_85
na mnie zle dzialaja chleb "bialy"i ser... dlatego tzreba sie wziac za siebie!! :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki With Love :) Czasami jest tak że na robienie obiadu zwyczajnie nie mam czasu, dlatego też zastanawia mnie to czy jesli zrobie zamiennik w postaci kanapek ( jak wyzej pisałam, ciemny chlebek+ ser biały) bedzie zdrowo i niskokalorycznie. Policzyłam ilość kromek w 0,5 kg chlebie sojowym i wyszło mi, że jedna kromka ma ok 65 kcal. Także jak dla mnie - extra :) A jesli mam do wyboru piergi z miesem + cebulka a 2 kanapki z ciemnego chleba to co lepiej wybrac? Waszym zdaniem? Wiem wiem, glupie pytania, ale mam wątpliwości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxonaxxxxxx
oj witam, dobrze, ze tu looknelam :) Co do obiadu to prawda - jem miesko, ziemniaki i surowke, nie jem tych rzeczy osobno.Pieczywo biale na przemian z ciemnym, 4 razy w tygodniu - np.drozdzowka, paczek do kawy,jem owoce - banany, mandarynki, winogrona, jablek nienawidze :o herbatke slodze 1 lyzeczke i mimo wszystko przytylam w tym roku 😭 W ub.roku wazylam 54 kg a teraz 60 kg :( nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna kawa
ktos mapisał ze smazone na oleju tuczy. A na oliwie moze mniej? czy juz tak w ogóle smazonego nie mozna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na mnie też zle dziala biale pieczywo dlatego go ograniczylam i zamiast bialego pieczywa na śniadanie jem 1-2 kanapki razowego chlebusia bez masla do tego duzo warzyw,ogorka ,salaty,pomidorka ,jakiegoś serka i tyle..na więcej pozowlić sobie nie mogę i nie chcę..a na obiad jem jogurt albo jakis owoc czy salatkę.. Wyczytalam w pewnej ksiązce ,żę węglowodanow nie powinno się jeśc duzo a pieczywo ograniczyć do minimum..oczywiście biale pieczywo,rożne kajzerki czy drożdzowki...Zobaczymy czy będą efekty..bo dopiero zaczęlam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I czytam tutaj co Lady napisala,że tuczy cukier dodawany do herbaty i ma rację!..ja już dobre trzy lata nie slodzę ani herbaty ani kawy..nic..ograniczam slodycze(to dopiero od tygodnia stosuję)..Cukier nie dostarcza nic organizmowy tylko kalorię więc na rozum nie potrzebny jest w cale..da się bez niego zyc..dlatego też wlasnie zaprzestalam slodzić a teraz na samą mysl o slodzonej dwiema czy trzema lyzeczkami cukru herbaty rzygać mi się chce...I wiem,ze jak teraz ograniczę pieczywo to waga może ladnie spadać;-) mysle,żę dla mnie wlaśnie wrogiem jest chlebuś bialy...na szczęscie razowe pieczywo uwielbiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jem razowy bo jestem anty smieciowe jedzenie a zwlaszcza chleby typu wasa. nie uwierze, ze to jest zdrowe a kalorii w 100 gramach ma tyle samo co normalny chleb. lepiej moim zdaniem zjesc jedna porzadna kromke chleba pelnoziarnistego z twarogiem lub chuda wedina niz papierowy chleb wasa z serkiem light. im naturalniejsze tym lepsze i tym mniej tuczy. a pozatym tak jakpisalam. wszytko tuczy jesli jely to w nadmiarze. procz moze warzyw i niektorych owocow. nawet i od bialej bulki na sniadanie nie przytyjemy ale jesli zjemy jedna a nie 5. ot cala filozofia. regularnie posilki i niepodjadanie to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zimna kawa -- > o tluszczu pisalam ja :) i prawda jest taka, ze ja juz prawie niczego nie smaze a jak juz to na oliwie z oliwek (ale sporadycznie) wiekszosc rzeczy opiekam, smaze w foli, albo griluje, lacznie z warzywami! ale np. jajecznice smaze na odrobinie oliwy z oliwek, mam taka w aerozolu wiec spryskuje patelnie 2 razy i wystarcza, aha oliwe dodaje tez czasami do salatek :) od dawna nie jem panierki - wogole - dla mnie to tylko gabka, ktora wciaga tluszcz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna kawa
With Love- dzieki :) musze poszukac takiej oliwy w aerozolu.Nie wiedziałam nawet o istnieniu takowej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, co do cukru. jedna lyzeczka ma az 40 kcal wiec uzywajac tylko jednej dziennie mamy az 14600 kcal rocznie co daje dwa kilo do przodu; a teraz mnozymy to razy ilosc lyzeczk dziennie. kiedys slodzilam 2 lyzki do herbaty z rana i wieczorem a nieraz w ciagu dnia. srednio 5 lyzeczek dziennie czyli 73000 kcal rocznie. 10.5 kilo :O 100 ml zwyklej coli to 40kcal. politrowa butelka juz 200. jesli tylko wypijemy jedna taka butlke na dzien mamy kolejne 73000 kcal rocznie. czyli koljne 10.5 kilo. rezygnujac ze wszytkiego co zawiera duzo cukru mozna zaoszczedzic sporo kalorii i schudnac bez zadnych wyrzeczen. procz cukru oczywiscie. mala ilosc nie zaszkodzi ale nawet rezygnacja ze slodzenia pozwala schudnac. niewiele na tydzien a rocznie 10 kilo to niezly wynik. szczegolnie ze bez wysilku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wypijam dziennie 2-3 kawy i slodze slodzikiem :-o (1pastylka do kazdej) i choc wiem, ze to sama chemia nie moge sie przestawic na nie slodzenie kawy! innych rzeczy nie dosladzam ! co do slodyczy ... zdarza mi sie cos niecos wciagnac ale raz na tydzien a czasami rzadzej ale kiedys potrafilam codziennie jesc cos do kawki :) najbardziej kreca mnie ciasta, tiramisu i pochodne :) i desery w pucharkach - za to na batony sie juz uodpornilam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie kiedys najbardziej ciagnelo do fast foodow - doslownie nie moglam przejsc obok budki z hamburgerami i zapiekankami, zeby nie kupic czegos. gofry z bita smietana - na moje nieszczescie budka stala niedaleko szkoly. obwazanki, jagodzianki i podobne - codziennosc. chipsy ... bez duzej paczki nie bylo dnia. dzieki bogu jakos mi ta chec na te wszytkie rzeczy przeszla i teraz owszem skusze sie czasem ale nie az tak znowu czesto, zeby mialo to zaszkodzic mojej figurze. szczupli jedza wszytko i nie tyja. prawda. tylko, ze jedza z umiarem; nie widzialam szczuplej osoby jedzacej paczke chipsow dziennie chociaz wiem, ze niektorzy jedza chipsy na imprezach. raz na jakis czas nie zaszkodzi nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny...ja to mam dopiero obsesje....na punkcie lodów :( jak w ciagu dnia nie zjem 1 lub dwóch to czuje się chora...w ziemie jest spoko, wogule nie czuje takiej potrzeby, ale teraz...tragedia wracam do domu,a po drodze zachodze do sklepu i kupuje np dwa świderki, zachodze do domu, siadam do kompa i je wchlaniam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie jem juz prawie nic i
ciągle tyję ???co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam slabośc do lodow najlepiej by byly pokryte czekoladą,do frytek najbardziej chociaż kebab też jest dobry...za chipsami nie przepadam jakoś bardzo..ale slabością też ogromną są dla mnie roznego rodzaju ciasta,placuszki,torciki..masakra:((..ale dzięki Bogu u mnie w domu nie kupuje się takich świnst moja mama jest w ogole przeciwna temu by jeśc slodkie..chyba,że raz na tydzień..dlatego ja sama rzadko sobie kupuję slodkości chociaż chlopak często mi kupuje loda np..czy jakiegoś batonika..ale raz na jakiś czas uważam,że mozna..byleby nie przesadzać;-) Ja znam parę osob chudych bardzo,że im kości widać doslownie..i jak się okazuje potrafią dużo zjeśc..polowę talerza ziemniakow miesa po dwa rodzaje..i malo salatek...jedzą i jedża..i nie tyją..takim to szczęscie...a ja musze się ogromnie pilnować bo zaraz widac,żę przytylam..:( Chociaż ja wiem,że przybralam na wadze przez fast foody przeklęte...noi kanapeczki :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez musze sie pilnowac...
czesc Wszystkim, a jak tak sobie tu czytam i czytam... ciekawych rzeczy sie dowiedzialam :) od razu wielkie dzieki za niektore nowinki :D co ja Wam chce powiedziec? moze po kolei... herbatki ani kawki nie slodze - odzwyczailam sie pare lat temu... czy to pomoglo? nie wiem - czasami wydaje mi sie, ze gdybym slodzila napoje, mialabym mniejsza ochote na batoniki, ciasteczka, smaczniutkie desery itd. Moze sie myle, ale pisze Wam o moich odczuciach. W ostatnim roku b. duzo przytylam (chyba z 10 kg...) niestety :( zmienilam prace i tym samym styl zycia, i odbilo sie to na mojej figurze (z ktorej chyba jeszcze nigdy w zyciu nie bylam tak do konca zadowolona) - no ale teraz jest po prostu tragicznie ;( Do tego moim problemem jest taka dziwna przypadlosc, ktora miewam raz w miesiaczu (zreszta jak kazda z nas ;) Zawsze jakis tydzien przed okresem dostaje po prostu wilczego apetytu i moglabym zjesc wszystko co mi wpadnie w lapy :( ostre, slodkie - a najbardziej mnie ciagdnie do smieciowego zarelka (frytki, pizza, chipsy, i inne takie smieci) :( i najgorsze jest to, ze podczas tych dni poprzedzajacych miesiaczke nie odczuwam sytosci - caly czas glod :( :( :( a jak jestem glodna, to jem - i nic nie pomaga... Czy ktoras z Was tez ma takie dolegliwosci? To jest pewnie zwiazane z jakimis zaburzeniami pracy hormonow (tak sobie to tlumacze), ale specjalistka w tym temacie nie jestem, wiec moge sobie tylko zgadywac. Jezeli ktoras z Was miewa / lub miala podobne ataki glodu (szczegolnie przed okresem), to prosze napiszcie mi jakies wskazowki, jak sobie z tym poradzic? Jak Wy sobie z tym poradzilyscie (no chyba, ze jestem jedyna osoba na kuli ziemskiej, ktora cos takiego ma - a to by byla tragedia... ;( ;( ;( Pozdrawiam Was serdecznie i z gory dzieki za odpowiedz KTOSka P.S. KoCiaa tez znam osoby, ktore pochlaniaja ogromne ilosci jedzonka... niekoniecznie zdrowego i nic - chude jak patyki !! Tacy to maja fajnie!! tylko pozazdroscic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też muszę się pilnować--->ja Ci napisze,że ja też tak mam..nie zauwazylam by to było tuż przed okresem ale wiem,zę tak z raz w miesiącu nawet dwa razy cos takiego mam ,ze jem jem i wcale nie czuję glodu i moglabym jeśc aż po chwili patrzę jaki mam duzy brzuch i jak mnie zaczyna boleć z tego żarcia...mam tak czasami niestety i wtedy jem nie ,że jestem glodna tylko,zę po prostu..chcę jeśc..nie wiem nie rozumiem tego skąd się to bierze skoro nie jestem glodna a mimo tego żrę...to jest pojebane..;-/... Muszę się ostro wziać za siebie i pilnować się..poki nie jestem jeszcze strasznie gruba...bo jak teraz nie zacznę się pilnować to wiem,ze mogę wpaśc w jakaś chorobę paskudną..są tutaj topiki o dziewczynach ktore miewają podobnie...że jedzą w tedy kiedy nawet nie czują glodu..nie wiem skad się to bierze,nie mam zielonego pojęcia jak z tym walczyć;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem lasuchem strasznym ale mam dietetyczke ktora to rozumie. Dostalam na dzien dobry wiedze co jak i z czym zebym wiedziala dlaczego powinnam jesc cos a czegos innego niekoniecznie i to jest super. Dostalam tez fajne przepisy na ciastka, ciasteczka i dania obiadowe i jem co lubie tylko chyba w zdrowszej wersji. :) polecam wszystki firm Cel z Gdyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×