To nie swietosc tylko nierozwaznosc...

Opóźniła chemioterapię, by urodzić - zostanie świętą? Mieszkańcy Żarek wspólnie z proboszczem z tutejszej parafii zastanawiają się, czy matka, która będąc w zaawansowanej ciąży nie zgodziła się na chemioterapię, ponieważ chciała urodzić zdrowe dziecko, powinna zostać wyniesiona na ołtarze...A mnie się wydaje ,ze Ta kobieta postąpiła bardzo nierozważnie zachodząc ponownie w ciaze wiedząc,ze choroba nowotworowa ma to do siebie,ze mimo remisji moze nadejs powrot choroby.Zaszła w ciaze,ponownie zachorowała,umarła i pozostawiła dwoje dzieci do tego była w nieformalnym zwiazku i na pewno ojciec dzieci bedzie miał troche kłopotow formalnych aby te dzieci wychowywac.

xhcxvah

pewnie,ze nierozważność

Ojciec nie będzie miał najmniejszych problemów z usyskaniem opieki nad dziećmi. Jeśli test ich biologicznym ojcem i je kocha to bez żadnych problemów formalnych dostanie nad nimi opiekę. A co do tej kobiety która odroczyła chemioterapię, to prawda jest taka że skoro miała ją brać to znaczy że były przeżuty więc i tak nie miała większych szans na przeżycie. Prawdopodbnie i tak by wkrótce umarła. Więc według mnie postąpiła słusznie.

Głupia kobieta.Osierocic dwoje dzieci.

co wy jesteście takię stępione Nierozumiecie że i tak by wkrótce umarał?! SAkoro umarła zaraz po porodzie to znaczy że rózwój nowotworu był mocno zaawansowany i w tym przypadku chemioterapia była formą leczenia paliatywnego. Wzieła by chemię straciła dziecko a i tak wkrótce by umarła, tylko kilka miesięcy by cierpiała. Cierpiała podójnie z powodu choroby i utraty dziecka

chemioterapię podaje się w ostateczności aby głównie wydłużyć czas życia chorego a nie po to aby go wyleczyć. Choc oczywiście udaje się ludzi wyleczyć za pomoca chemi ale to nie jest duży odsetek. Ona nie miała szans na wyleczenie

wawiak wiadomo,ze umarłaby ale zostwiłaby jedno dziecko a nie dwoje .

wiesz , nie wiem jak ty ale inne kobiety mają silny instynkt macierzyński. Nim odeszła to chciała dać życie. zresztą nie wiem po co z wami gadam Zadna z was nie była w jej sytuacji a ja oceniacie

Ostanio przeczytałam opracowanie naukowe ktore poparli wszyscy naukowcy w całym swiecie,ze nie ma czegos trakiego jak instynkt macierzynski..A jezeli jest cos takiego to ta matka ktora umarła i posostawiła dwoje dzieci calkowicie nie miała instynktu macierzynskiego ,bo jakby miała to na pewno nie zaszła by w ciaze po raz drugi wiedzac,ze choroba moze miec swoje wznowienie.

jasne bo mamy świat idealny a kobiety zachodzą w ciąże tylko wtedy gdy ją palnują ;)

A co do tej kobiety która odroczyła chemioterapię, to prawda jest taka że skoro miała ją brać to znaczy że były przeżuty więc i tak nie miała większych szans na przeżycie. wawiak---- nie znam tej historii,ale to zdanie nie jest prawdą.Chemia nie jest rownoznaczna z wyrokiem śmierci!!IO to szybkiej, jak dodajesz.

Własnie ,trzeba sie pilnowac bardziej wtedy kiedy jestesmy chore a jak ktora wpada to jest głupia

Arava,ale chemioterapia zaszkodziłaby dziecku gdyby kobieta poddałaby sie jej w czassie ciazy

9 miesięcy - tyle czasu straciła przez ciążę - a mogła zostać wyleczona - chemia pomaga masie ludzi - wyleczyć lub chociaz zaleczyć nowotwór - mogłaby żyć jeszcze kilka lat - i wychowaĆ CHOCIAŻ TROCHĘ DRUGIE DZIEKO. postąpiła idiotycznie, nie tylko nierozwaznie. rak to nie cukrzyca - liczyła na cud? po przeszczepach jest ciężko z ciążą a przy nowotworze - sama na siebie podisała wyrok. samobójców ciężko jest pochwać normalnie w kościele a co dopiero z wynoszeniem na ołtarze.. bez przesady. szkoada tylko tych dzieci - i tego maleństwa które zawsze będzie zyło ze świadomością ze zyje bo jego matka umarła - jest jedną z przyczyn jej przedwczesnego zgonu.. i na p[ewno znajdzie sie ktos kto temu dziecku o tym przypomni.. nowotwór trzeba leczyć! napiętnuje się ludzi którzy odstawiają leki bo bioenergoterapeuta czy inny czarownik tak zalecił - a to co jest?? taka sama głupota. nie odwaga na pewno. i sorry - co po jej poświęceniu?

CÓz. Mam kilka pytań. Czy ta kobieta chorowała na nawotwór PRZED ciążą? Jesli tak, to dalsze rozwazania jesli okres remisji pozwalał lekarzom na stwierdzenie, ze wróciła do zdrowia, to czy mamy prawo odmawiac jej prawa do zajscia w ciąze i urodzenia dziecka?? A jeśli zachorowałą w czasie ciąży, to kto jest pewien, ze skazałby własne dziecko, chociaz jeszcze nienarodzone, na smierc albo powazne uszkodzenie , dla ratowania siebie samego? Łatwo jest oceniac ,gdy nie doświadczyło się samemu takiego nieszczescia. Natomiast jeśli zaszła w ciaze w trakcie leczenia, to byla nieodpowiedzialna.

nie wiem gdzie wy czytaliście - w necie piszą ze ona miała nowotwór i nie poddała się chemi - i dopiero po porodzie nastąpiły przerzuty - tzn po porodzie je stwierdzili ze nastąpiły w czasie tej ciąży i zaprzestaniu leczenia - przeciez to oczywiste ze jesli nie leczysz sie to sie pogarsza

szosty miesiac ciazy to 24 tydzien prawda? w Anglii ostatnio bylo opisane w gazetach dziecko, ktore urodzilo sie naturalnie w 24 tygodniu ciazy i przezylo. zastanawiam sie czy lekarze nie mogli zaryzykowac i przeprowadzic cc wtedy oboje mieliby szanse.

Nigdy nie ma pewnosci,ze choroba nie powroci po wyleczeniu!!!!!!!

Ona wyleczyła sie z choroby a gdy zaszła to okazało sie,ze choroba powrociła i ona nie chciła sie zgodzic na chemioterapie ze wzgl na dobro dziecka.W tym wypadku postapiła prawidłowo,ale bezmyslnie zaszła w ciaze .

Jezeli opznila chemioterapie, z powodu zaawansowanej ciazy, zrobila najlepsza rzecz, jak moze zrobic matka. Prawdopodobnie choroba byla tak zaawansowana, ze kobieta i tak by umarla. Kto zajalby sie jej dzieckiem, gdyby urodzilo sie z powaznymi wadami??? No, ale sparawa wynoszenia na oltarze, to juz przesada:O

opoźniajac chamoterapie postapiła słusznie ,ale zachodzav w druga ciąze,dobrze wiedzac,ze rak ma nawroty postąpiła idiotycznie.

panna nie leczyla sie w uk, tylko wrocila do ojczyzny, zeby drzec kase z rodakow i leczyc sie za nasze, bo w uk pewnie nie bylo ja na to stac jak trwoga, to zostawiamy "synka i partnera" i wracamy wyciagnac raczki do polskiej pomocy spolecznej... prawidziwa swieta!

pamietam uroczystosc w rzymie wyniesienie dpo sw matki matki ktora urodzila by umrzec. Takiej glupoty i fanatyzmu nie da sie okreslic. Chooj by strzelil taka swieta.