Jejku pomocy

Tomek, moj faqcet od 5 miesiecy,welasnie powiedzial mi ze nie wie czy mnie naprawde kocha bo nagle cos sie zaczelo dziac z jego uczuciami...poprosil mnie o czas ale od 2 tyg w ogole sie nie odzywa...co teraz?

up :(

Uciekaj od niego! Lepiej, że po 5 miesiącach a nie po iluś tam latach. Mnie zostawił po 3 latach z tego samego powodu, bo mu przeszło :/ Jeśli mu wróci to już chyba zawsze będziesz miała nadszarpnięte poczucie bezpieczeństwa i będziesz myślała czy kiedyś taka sytuacja się jeszcze zdarzy. Ja tak miałam ze 3 razy, ale teraz już jest na pewno koniec.

kurcze wiem..ale ja g kocham :(

wiem ze to trudne ale daj sobie spokoj z nim.... nie warto sie meczyc jak mozna olac kogos i nie odezwac sie przez 2 tyg ja tez kiedys robiłam taki \"czas na zastanowienie\" ale zawsze miałam z tym kims kontakt chociaz jakis głupi sms albo chwila rozmowy na gg \"co tam u ciebie\" itp zeby nie olewac tego kogos

raz mi wyslal sms ale to bylo tylko kolezenskie cos..

taki sam topik idiotko

spierdalaj! jak Ci sie nie podoba to tu nie pisz!

mam wrazenie ze on po prostu chciał z toba zerwac tylko nie wiedział jak i powiedział ze potrzebuje czasu itp bo tak serio to czasu na co zeby sie zastanowic czy cos czuje do ciebie?? nad tym sie nie zastanawia to sie czuje jest albo tego nie ma hmm a moze czasu zeby spotykac sie z innymi a pozniej wrocic do ciebie wiernie czekajacej?? najczesciej gdy ktos mowi ze chce czasu to po prostu chce odejsc... wiem ze to przykre i bardzo boli ale zastanow sie nad tym....

a tak wogole to ile macie lat??

wiem ze tak moze byc....tylko ze on powiedzial ze jak sie okaze ze kocah to wroci :(

ja mam 22 on 21 on sie pogubil w tym bo jak mu poszly motylki z brzucha to zaczal myslec ze moze nie ma milosci choc powiedzial ze nie jestem mu obojetna...

hmm wiesz co wiesz kiedys miałam podobny problem zaraz znajde gdzies link bo pisałam o tym tutaj

ok a jak to sie skonczylo u Ciebie?

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3451139 on tez ciagle tylko powtarzał ze nie wie co czuje i ze chce czasu...

dzieki poczytam sobie faceci to dzieci, nie wiedza czego ccha... eh i ufaj tu takim

a jak myslisz dalej jak naiwna czekam tylko z dnia na dzien dociera do mnie mocniej ze to nie ma sensu ze sie nigdy nie doczekam ze jestem tylko kims kto wypełnia mu czas

kurde...musimy sie jakos wspierac...ja czekam jak pipa za przeproszeniem juz 2 miesiace ale od 2 tyg prawie nie mamy kontaktu, wczesniej byl...

nie no akurat na to nie moge marudzic bo spotykam sie z nim ok 2-3 razy w tyg codziennie do siebie piszemy sms a wieczorem na gg opowiadamy sobie jak spedzilismy dzien nawet wtedy gdy sie widzimy:P

no to spoko masz... u nas tez tak bylo na poczatku ale teraz cos sie popsulo...wiem ze on nie ma i nie cche miec nikogo ale ze mna tez kontaktow nie utrzymuje...widze 2 wyjscia: albo zaczal sie dopiero teraz powaznie zastanawiac albo juz postanowil ze nic z tego nie bedzie

a u mnie moj eks nie odzywal sie pol roku a teraz nagle chce wrocic...no a ja mam problem co zrobic z tym delikwentem :(

wiesz nie wiem czy tak fajnie bo cały czas obsesyjnie mysle o tym ze za jakis czas on powie mi ze juz kogos znalazł albo nie daj Boze przyprowadzi mi ja i powie no hej alus to moja dziewczyna (jakas tam) poznajcie sie....

ja tez tak mam ze sie boje ze o tym mnie poinformuje :( albo go zobacze z jakas bo ejstesmy razem na studium :(

ja tez sie tego balam ale stwierdzilam ze ok, jak tak zrobi to znaczy ze jest dupkiem i nie jest mnie wart...a teraz wraca i nie wiem co poczac

a skad jestescie??

z Bielska

ja z wrocławia hmm ale i tak mozemy założyc grupe wsparcia:P

no jasne ze mozemy :P i klan przeciwko niezdecydowanym dupkom :P co byscie zrobily na mym miejscy, tylko szczerze?

jak go kochasz moze daj mu szanse ale badz ostrozna...

no dobra ale kurde nie wiem...ja go rpzez 2 miesiace po zerwaniu prosilam by dal nam jeszcze jedna szanse skoro nie jestem mu obojetna a on mowil nie i nie bo nie umie...a teraz co??!!