Dać numer telefonu czy nie?

troszke zgadzam sie z autorem tematu ja mam podobnie albo mam pecha albo nie wiem co gdy tylko ktos potrzebuje mojej pomocy pomagam tak samo było w szkole jak zadanie czy lekcje odpisac to wszysco do mnie bo ja wszystko miałam bo niby ja taka miła i fajna i wszystkim pomagam a jak ja potrzebowałam pomocy to nikogo nie było i dotej pory nie ma niektórzy są fałszywi i nic na to nie poradzimy na końcu jeszce mnie obgadali i co mam z tego ze pomagamy nic nie chodzi tu tylko o ludzi ze szkoły bo nawet znajomi z którymi sie na codzien spotykam jak nie mieli internetu to przychodzili do mnie sciągali co chcieli i było oki ale jak prosiłam kogos zeby mi pomógł w zrobieniu formatu albo w zainstalowaniu czegos to juz nikogo nie ma nigdy nikt nie ma czasu taka prawda ale co tam nie bede juz sie zalic bo różni są ludzie a ja chyba natrafiam na samych złych a wracając do twojego tematu do daj numer chyba ze faktycznie nie chcesz to powiedz wprost ze niechcesz dac numeru pozdrawiam

Nie wiem, ale chyba będę ich "zbywał", bo kłamać nie umiem, a jak powiem, że nie chcę dać, to pewnie będą się dziwili dlaczego.

w tej sytuacji trudno jest cos wymyslić i naprawde nie wiem co ci doradzic chociaz jestem pewna ze nikt nie bedzie naduzywał twojego telefonu przynajmniej ja bym tak zrobiła w podobny sposób było ze mną i z tym co napisałm ze potrzebowałam pomocy kolegii przy zrobieniu formatu przy kompie i wgraniu wszystkiego na nowo mówił mi ze jak cos to mam dzwonic i napewno mi pomorze zadzwoniłam dwa razy i dwa razy stwierdził ze nie ma czasu albo robił u siebie kompa nigdy nie podał innego terminu i ja juz wiecej nie zadzwoniłam do niego trzeci telefon był poprostu do informatyka troszke mnie to kosztowało ale przynajmniej nie musiałam sie prosic choc teraz znów czeka mnie formacik i znów tlefon do informatyka tylko musze poczekac az w portwelu sianka przybedzie - czekam na dzien dziecka heh bo nie pracuje pozdrawiam i zycze powodzenia chociaz radze powiedziec wprost niz sie wykrecac bo to nie ma sensu

ludzie to egoiści:(nic odkrywczego, wiem,smutne to troche

Kurs skończył się wczoraj. Udało się, że nie musiałem dawać numeru telefonu. Powiedziałem, że muszę wyjść trochę wcześniej, więc powiedziałem wszystkim "Cześć" i tyle.

A tak w ogóle, to prowadzący powiedział, że byłem tak dobry, że zabrakło dla mnie skali oceniania, więc to co pisałem tu wcześniej, że jestem najlepszy na kursie - było prawdą.

Tak sobie teraz myślę, że może trochę głupio się zachowałem, ale nie chciałem żeby mnie wykorzystywali.