Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna galaretka

moj kochanek mnie nie kocha O

Polecane posty

Gość czarna galaretka

co robic ? rzucic go czy dalej umawiac sie tylko na sex? w sumie bez sensu to moje pytanie raczej go nie rzuce bo jestem w nim beznadziejnie zakochana :O zle mi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
moze chociaz ktos sie jakas refleksja podzieli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
umów sie teraz na sex z kimś innym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
Mój kochanek ma na imię Azor i jest mistrzem minety wgłębnej :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
juz tego probowalam ale wcale mi sie nie podobalo :O i wogole nie pomoglo wrecz przeciwnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
Azor - marny podszyw wymysl cos lepszego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniami
czarna galaretka a są jakieś szanse zeby cię pokochał, chodzi mi oto czy nie ma żony, dzieci itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ty ścierwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
niestety ma zone i dzieci :O tak wiem jestem scierwem jednak to niczego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniami
Daj sobie spokój z tym "kochankiem" - zawsze będzie cię traktował jako tą drugą- na materac:( wiesz z żoną do teatru , a z tobą do wyra:( Znajdź sobie kogoś innego :) ciepło się robi i "nowe możliwości" zaczynają wychodzić na ulice ;) grrrrrrrrr właśnie jeden przechodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
caly czas mam nadzieje ze mi przejdzie ale to trwa juz 6 lat a ja sie tak caly czas mecze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
Ciągle mam nadzieję, że rzuci tę swoją żonę sukę i zamieszkamy razem. Ona go krzywdzi i wcale go nie rozumie. I szantażuje go dziećmi szmata. Przecież ja mu urodzę nasze dzieci - wspólne. Tylko niech już tę szmatę wyrzuci z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaraczakas2
ehh a ja mam na odwrot, on mnie kocha a ja go tylko porzadam.. chore :p ale nie ma sil bym go rzucila.. moze kiedys go pokocham, dopiero poczatek naszego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomasz L.
masz racje to faktycznei bez sensu pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
wiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy Ty rozum zgubiłaś?:O 6 lat w takiej beznadziei? Jeśli masz siłę, to odejdź od niego, a jeśli brakuje Ci na to siły, to poproś o pomoc kogoś bliskiego. Przecież życie tracisz na budowanie zamków z piasku. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
brak mi sily zeby samej skonczyc bo tak naprawde nie chce konczyc i w tym tkwi problem :O ja go kocham on mnie nie i dlatego mi zle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedobra taka miłość, gdy tylko jedno kocha.:O Znajdź siłę. Odejdź. Jesteś wykorzystywana. Nie licz na to, ze pokocha, jak zobaczy, że świata za nim nie widzisz. Jak nie kocha to i nie pokocha. Wpędzi Cię w lata i zostawi. Wtedy dopiero będziesz ryczeć. Lepiej zwiewaj, póki czas. Może zakochasz się z wzajemnością w innym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmo
Jesteś dorosłą osobą, wiedziałaś w co się pakujesz. Odpowiada Ci taki układ więc nie wiem gdzie tkwi problem. Wiedziałaś, że Cię nie kocha, zgodziłaś się na czysty seks. Nikt Ci nie pomoże dopóki Ty sama nie będziesz chciała zdobyć się na wysiłek i pomóc sobie samej. Masz prawo do cierpienia i marnowania sobie życia ale czy warto z niego korzystać? Sama musisz odpowiedzieć sobie na to pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczona starucha
Posłuchaj Perły! Ona bardzo dobrze Ci radzi. A swoją drogą dziwię się że wierzysz w te brednie, które każdy facet wciska swojej kochance: żona mnie nie rozumie, szantażuje dziećmi. Przecież to jest tak oklepane że aż śmieszne, że ktoś się na to nabiera. Naprawdę szkoda Twojego czasu, bo przez 6 lat to już by dawno coś zmienił a jemu tak wygodnie najwyraźniej jak jest. Weź się w garść i rzuć go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
z ta zona to nie ja pisalam zecz w tym ze nie wciska mi takich oklepanych kitow wciska mi co innego :) i wcale nie wiedzialam ze mnie nie kocha skad moglam wiedziec? przeciez ludzie nie mowia sobie odrazu na pierwszym spotkaniu kocham cie! na takie wyznanie czeka sie dluzej a ja juz sie nie doczekam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mniami
czarna galaretko- bidulko-:( ]Pamiętaj FACET NIGDY W ŻYCIU SOBIE KRZYWDY NIE ZROBI!!!!!!a ten cie wykorzystuje , i traktuje jak materac.......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zboczona starucha
No to nawet jeśli co innego Ci gada to i tak szkoda Cię dla niego, jeśli ma żonę i dzieci (bo nie wiem w końcu które wypowiedzi są Twoje). Nie dawaj się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna galaretko - przytulamy Cię wszystkie i wspieramy myślami. Odejdź. Popłaczesz i zapomnisz. Ułożysz sobie szczęśliwe życie z kimś, kto Cię pokocha. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmo
Ten związek trwa już 6 lat. Kiedy się zorientowałaś, że Cię nie kocha? Wczoraj? Zakończ ten związek - to chyba jedyne rozsądne rozwiązanie. Będzie boleć ale czy za rok/dwa będzie boleć mniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
kiedys juz sie z nim nie spotykalam ale po roku znowu zaczelam i to ja pierwsza po prostu nie wytrzymalam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmo
Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna galaretka
31

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmnmo
Zerwij ten związek i zacznij rozglądać się za kimś bardziej wartościowym. Miałam znajomą w podobnej sytuacji. Teraz ma ponad 40 lat i wciąż jest uwikłana w ten romans (związała się z nim przed 30). Cała znerwicowana, ciągle płacze i straszy wszystkich samobójstwem. Bo kocha, bo to jedyne jej chwile szczęścia, bo nie chce być sama itd... Facet umiejętnie wykorzystuje to wszystko. Niby życzy jej wszystkiego najlepszego i chciałby aby znalazła sobie kogoś a z drugiej strony robi wiele aby ją przy sobie zatrzymać. On nigdy jej nie wspominał o miłości i zawsze jej dawał do zrozumienia, że to tylko przyjaźń (i cudowny seks oczywiście). Ona doszukiwała się w każdym jego mrugnięciu i kichnięciu jakiś uczuć. Oczywiście zrywała z nim a po kilku tygodniach/miesiącach dzwoniła aby przyszedł. Bardzo smutna historia. Jeszcze masz czas na wszystko. Nie popełniaj błędów innych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×