Po roku czasu powiedział ze mnie nie kocha...

CAły czas byłok tera znagle powiedział ze mnei nei kocha i ze tak naprawde mnei nei kochał nigdy.. i ze to była przyjazn tylko mu sie tak wydawało.. a walssciewie to za chwile mowił ze mnei nei kocha az atk jak na poczatku a potem ze mnei nei kocha na 99 % ja nei potrafie bez niego zyc.. to stało sie juz tydzien temu wczoraj wieczorem ostatni raz rzozmawialismy.. nei ejstesmy pokłuceni ale ja nie wiem co mam robic.. ni c nei jem , neie wychodez a jak wychodze to płącze... nie moge zyc... nie moge nic robic.. daje telefon moejej mamie do pracy by do niego nie psiac.. pomuzcie i co wy o tym mylsicie ?

Potrzebujesz czasu! Zajmij się czymś co sprawia Ci przyjemność. Wiem, że to teraz będzie bardzo trudne, że pewnie nie widzisz w niczym sensu, ale to przejdzie. Wiem co mówię, bo mnie też zostawił chłopak, tylko że dla byłej. Na początku bardzo bolało, na nic nie miałam ochoty, nic nie jadłam, zaniedbałam studia, nawet nie zauważyłam kiedy przyszła wiosna. Pewnego dnia po prostu postanowiłam wziąść się za siebie. Zaczęłam organizować sobie czas na maxa, tak żeby nie mieć czasu myśleć. Uwierz mi, nie warto wracać do przeszłości, będziesz tylko tracić czas na coś co być może nie ma już sensu. Zacznij żyć własnym życiem, nowym życiem, bo ten stary etap już się zakończył, pozwól na to , by rany mogły się zagoić.

Nie jestemm w stanie.. ja chec tylko wiedziec jak moge go odzyskac ? co robic ? on chec sie ze man przyjaznic iw iem ze to szczera przyjazn w dodtaku soznia mis ie okres i powiedział ze jak co to pojdzie ze mna do lekarza.. nie wiem co robic.. ajk do niego wrocic jak go przekonac ze warto dac nam jeszcze szanse?

pomuzcie

.. facetami ;) nie przejmuj sie, daj mu zatesknic. jest duze prawdopodobienstwo ze wroci. tylko nie pokazuj ze ma cie na wyciagniecie reki. mam podobna sytuacje tyle ze my sie nie rozstalismy.. ale on tez nie jest pewien. juz sie tym nie przejmuje. wazne ze widze jak mu zalezy i sie stara. a to ze on chyba oczekuje gwiazdy na niebie i neonu który mu powie co czuje do mnie... no cóż może kiedys mu zabłysnie :P

no wlasnie nie pros, nie dawaj tej satysfakcji (?), albo tez nie wzbudzaj litosci, wtedy szanse sa duzo wieksze ze wroci ;)

tzn rozstalismy sie na dwa tygodnie ;] ale to ja zerwalam bo juz nie mogłam, on bardzo nie chciał. ale w koncu postanowiłam zmienic swoje podejscie. nie bede naciskac na rozmowy o uczuciach.

ale on mi powiedział ze juz nie ma odrotu.. ze juz sie rozstalismy i koniec i ze mnie nei kocha i ze nigdy mnie nie kochał.. tylko mu sie wydawało i pomylił przyjazn z miłoscia.. w czwartek sie spotykamy bo w sumie ja chciała.. nie wiem czy to dobry pomysł.. nie wiem nawe o czym tam bedziemy rzoamwiac ale powiedziałam mu ze nie o tym ze chce z nim byc.. bo on powiedział ze ten temat sie juz skonczył .. ja wiem ze on nikogo nei ma ze ostatnio chodzi przygnebiony do pracy i to zwizane jest z nasz sytuacja.. jeju.. nie wiem co mam zrobic ...

NAjgorsze jest to ze bez niego ja poprostu umre bo nie potrafie sama zyc... wiem ze jest tym jedynym.. wiem ze to brzmi smiesznie i nigdy nei pomyslałm ze tak o kims pomysle ale wiem ze on nim jest..

fergie, od braku faceta jeszcze nikt nie umarł, gwarantuję nie tragizuj a jeśli tak czujesz, to nic, tylko jesteś od niego uzalezniona i powinnaś się z tego uzależnienia leczyć

to poczekać..nie narzucac sie, nie prosic zeby wrócił bo to nic nie da. skoro ostaecznie ci mówi ze to koniec, to na pewno nie zmieni tak zdania odrazu...ja na twoim miejscu urwałabym kontakt z nim - wiem ze to trudne, ale najlepsze wyjscie. po pierwsze - on miałby czas zeby zatesknic i zobaczyc jak to jest bez ciebie , jesli nadal bedziecie sie spotykac to ty bedziesz cierpiec i on w koncu bedzie miał cie dość. skoro po rozstaniu nie wrócicie to cóż..w życiu tak bywa, czasem docenia sie osobe dopiero po jej stracie i moze twój facet tez cie doceni, a jesli nie to znaczy ze nie był to ten.

tak mi Ciebie żal Fergie... wystarczy,że wyobraziłam sobie siebie w Twojej sytuacji, ja bez Mojego Ukochanego też juz siobie życia nie wyobrażam... mam nadzieje że ten Twoje eks przemysli i wróci...

spotykamy sie w czwrtek wąłsciwie nei wiem po co powiedział ze zawsze bedzie moim pzyjacielem i to praokrotnie.. chciała bym by udało to z zatseknieniem aele od czerwca j pracuje w tym samym centrum handlowym naprzeciw jego sklepu.. co robic ? c o robic ?

powinnaś się zająć czymś konstruktywnym, zacznij od poprawienia swojego pisma, bo to co ty wyprawiasz, jest nie do czytania, najbardziej niechlujna pisanina na tym forum, nie da się tego czytać, to wstyd tak pisać, i nic cię nie tłumaczy, jeśli piszesz do ludzi to traktuj ich z szacunkiem, a jeśli jesteś analfabetką to przestań pisać, bo to co robisz to niezrozumiały bełkot wstydź się

:) widzisz kobieta po rozstaniu nie wie zawsze co ma z soobą zrobić .. inne płaczą innym szkoda życia na płacz .. ja mam metode że zbliżam się do przyjaciółek, chodze na imprezy, funduje sobie tz. "dni piękności kobiety" czyli maseczka, zrobienie panokietek dobry makijaż :) naprawde zajmi się sobą :) TO POMAGA!!! :) :***

Przepraszam.. pisze tak bo zwykle płacze jak tu pisze.. w ogole ca ly czas płacze... Mi nic nei pomoze.. ie pomozemi takie cos byłam juz w takich salonach i wychodzi łam zaryczana ze nie mam dla kogo byc piekna.. co sadzicie o jutrzejszym spotkaniu , ja wiem ze on dfo mnei jutro nei wroci ale wyobrazmm sobei ze tak bedzie.. strasznie mnei to rani.. nei wiem jak mam sie achowywac co robic ?

ie moge bo umre !! jak mam nic nei robic.. co ja mam w ogole jutro robic ? neiwiem jak sie zachowywac boje sie ze sie znowu rozpłacze... co wogole sadzicie ot ym spotkaniu ?

przede wszystkim nie spotykaj sie z nim w ten czwartek ani nie pisz do niego. nie rob nic, olej go totalnie, to moja rada. jak wroci to znaczy ze kocha, jak nie wroci to niech spierdala. ja ze swoim bylym tak zrobilam, mimo ze tez zawsze bylam dla niego taka mila ze az wlazilam mu w tylek, a teraz olewka totalna. wczoraj odezwal sie do mnie po tygodniu ciszy na gg. olalam go, nic mu nie odpisalam, z czego bardzo sie cieszę. kazdy ma prawo do zemsty. pozdrawiam i weź się w garsc, zapewniam Cię, ze po paru tyg. Ci minie wszystko jak reką odjął. mi tez juz mija powoli to cale chore zakochanie w nim. zaczynam rozumiec, ze on nie jest wart mojej milosci. a wierz mi tez bardzo rozpaczalam, bo o moj pierwszy mezczyzna byl z ktorym sie kochalam i w ogole byl dla mnie calym swiatem. a jednak moge bez niego zyc i jest ok. czas leczy rany.

A CO TY WOGOLE CHCESZ ZROBIC? BLAGAC GO?

Mnie facet potraktowal bardzo podobnie. Bylismy razem trzy lata, rzucilam wszystko dla niego i pojechalam za nim do Irlandii. Po tygodniu mi powiedzial, ze mnie nie kocha i nigdy nie kochal, wydawalo mu sie. Zalamalam sie, myslalam, ze umre...Wydawalo mi sie, ze nie moge zyc bez niego ale te mi sie tylko wydawalo bo potrafie zyc bez niego. Wrocilam do Polski i niebawem minie rok od naszego rozstania.radze Ci bys zerwala z nim kontakt i probowala zapomniec.Nie spotykaj sie z nim. On nie jest Ciebie wart.Przez rok Cie oklamywal.Jakbyscie wrocili do siebie to on kiedys znowu Cie zostawi, nie kocha Cie i nie pokocha.To smutne ale prawdziwe.Ja sobie poradzilam i Ty tez dasz rade. odpocznij sobie od facetow a zobaczysz, ze milosc sama Cie odnajdzie.

DO ewasssssssss ale jak wygladałą wasza syutacja on Ci powiedziałz e Cie nie kocha a potem jednak wrocił ? i od jkiajkiego czasu nei ejstescie razem . JA moge sie do niego nei odzywac jesli to ma pomuc ale ja nie potrafie myslec ze nigdy nei bedziemty razem minał tydzien jak sie rozstalismy i codziennie fgadamy , szrzywdził mnei cholernie.. ale ja neiwiem co mam zrobic.. on jest etz moim najlepszym pryjacilem.. co mam robic > ni ejestem w stanie bez niego zyc ! nei jestem !!!!!

zgadzam sie z powyzszym. najlepiej zapomniac o takim facecie i calkowiecie zerwac znajomosc. naprawde nie ma sensu gadac ani spotykac sie z kims takim. to podly zly czlowiek, tyle czasu Cie oklamywal. pozbądź sie go jak najszybciej niech zniknie z twojego zycia

on cie nie kocha no nie rozumiesz jasnego przekazu?

nie bądź glupia, jak ktos Cie tak potraktowal jak jakiegos smiecia moze byc teraz twoim przyjacielem? nie da sie tak. moj tez po zerwaniu chcial normalnie ze mna gadac jakbysmy byli tylko znajomymi, no ale ja nie chce tego. z jego strony chce tylko milosc a nie przyjaźń. zaprzyjaźnic to sie moge z kim innym. albo bedzie moim chlopakiem albo nie bedzie dla mnie nikim. no wiec jest dla mnie nikim teraz i jakos żyję sobie, juz kilka tygodni minelo od zerwania i wierz mi z kazdym dniem coraz lepiej sie czuje i zaczynam sobie wyobrazac zycie bez niego... co tez na poczatku bylo trudne. pozdrawiam

glupia jestes, slownik sobie kup bo walisz byki jak w pierwszej klasie!!!! nie dziwie sie, ze cie rzucil!